iwcia pisze:Dziewczyny ja z nimi rozmawiam już od dawna, już mi nie dobrze od tłumaczenia.
Nie pomaga nawet to, że w dwóch gospodarstwach wysterylizowałam kotki i te kotki polują na myszy i są nawet bardziej łowne niż przed kastracją, bo wreszcie nie muszą myśleć o dzieciach, maja czas dla siebie.
Tam są jeszcze dwa gospodarstwa gdzie są koty, w jednym dwie i z tego będę próbowała ukraść kotki, ale pojedynczo aby nie wzbudzać podejrzeń, mam możliwość podejścia do stodoły od tyłu jest pole z kukurydzą, w nocy będę niewidoczna. Gorzej jest z tym drugim tam oprócz poglądu nie łapalności myszy przez kotki wysterylizowane dochodzą przekonania religijne a ja nie mam jak dostać się w pobliże stodoły tak aby nie być nie zauważoną i nie pogryzioną przez psa
Kciuki trzymam - może w tej drugiej sytuacji uda się przynajmniej Proverę podrzucać, a może ta kotka jednak z tego gospodarstwa wychodzi?

