Sterylizacja kotki - wątpliwości

bardzo dobra decyzja :ok:

Jeżeli cięcie będzie malutkie i kotka nie będzie wylizywać rany, ubranko jest niepotrzebne.
Dobra decyzja, wet jakiś sensowny ( chodzi o odrobaczenie). :ok:

Super, trzymam kciuki :ok:

A o tamtym wecie pamiętaj i napisz, jak Ci pisałam. Nie warto popuszczać takich spraw, bo on naprawdę szkodzi zwierzakom.

MalgWroclaw pisze:A o tamtym wecie pamiętaj i napisz, jak Ci pisałam. Nie warto popuszczać takich spraw, bo on naprawdę szkodzi zwierzakom.

Nie tylko szkodzi zwierzakom, ale naciąga ich właścicieli, postępuje nieetycznie i niezgodnie z zasadami sztuki. I nie przynosi chluby kolegom po fachu :/ Do Izby Weterynaryjnej na pewno.

Dzisiaj godz 15 zabieg.

Trzymajcie kciuki :kotek:

stresik mam...

http://dragcave.net/user/MiriXX1

Iwona 59 pisze:Dzisiaj godz 15 zabieg.

Trzymajcie kciuki

stresik mam...

Każdy ma.
Trzymamy :ok:

Zapytaj się, czy mają kaftaniki posterylkowe.
Bo kołnierz jest gehenną dla kota i właściciela. Moja pierwsza kotka przerabiała kołnierz. Nie mogła się położyć, zjeść, trafić w drzwi...
Następne były w kaftanikach. Polecam.

MaybeXX pisze:
Iwona 59 pisze:Dzisiaj godz 15 zabieg.

Trzymajcie kciuki

stresik mam...

Każdy ma.
Trzymamy
Zapytaj się, czy mają kaftaniki posterylkowe.
Bo kołnierz jest gehenną dla kota i właściciela. Moja pierwsza kotka przerabiała kołnierz. Nie mogła się położyć, zjeść, trafić w drzwi...
Następne były w kaftanikach. Polecam.

Zapytam koniecznie

weterynarz mówił, że nie będzie kołnierzyka i starczą same majcioszki.

Ale poproszę o kaftanik. Jak nie będzie miał mogę dokupić u innego weterynarza ?

Będę wdzięczna za wszystkie sugestie i pomoc :kotek:

zdecydowanie kaftaniki najlepsze,ale co te koty wyczyniają ubrane w te kaftany :lol:

moje przewracały się ,turlały ,chodziły tyłem ,nie chodziły wcale stawały i jak kloc fik na lewo lub prawo.. :lol:

powodzenia :ok:

U mnie tylko dwie były w kaftanikach.Reszta bez.Jedna potrafiła się z kaftanika wyswobodzić, zrobiłam więc ubranko z rękawa trykotowej bluzki.

kicia się już wybudzila teraz okrylam ja kocykiem i stara sie wstawac wiec ja delikatnie tule na podlodze i przekrecam delikatnie zeby nozek nie polamala jak sie rozplaszczy albo upadnie nagle :kotek:

wet nie dał majteczek ani kaftanika powiedział, że nie potrzeba ale jutro chyba wezmę od niego.

Mówił, że ciecie malutkie i wszystko sie udalo :kotek:

kicia po przebudzeniu zwymiotowala troszkę.

Doczłapała sie powolutku do swojej ulubionej myszki i polozyla glowke na mojej dloni i usnela a za chwilke druga łapka zaczela myszke tyciać :kotek:

Kaftaniki w sklepie zoo, taniej będzie. Ale jak nie ma założonego od razu, to raczej nie będzie potrzebny.
Jest u Ciebie bezpieczna :ok:

Kicia śpi otulona kocykiem :kotek:

Wczoraj leżała cała czas przy mojej nodze przykryta koszulką, żeby czuła zapach dodatkowo i nie bala się. Zupełny brak apetytu. Nawilżam jej usta wodą i wstrzykuje wodę do ust powolutku aż sama chłepcze. Dzwoniłam do weterynarza i taki stan jest podobno normalny jeszcze. Nie będę jej targała niech spokojnie leży i odpoczywa. Nie ma chyba gorączki jest senna. Reaguje na kici kici. Osowiała. Podobno macica była już powiększona i delikatne zmiany na jajnikach zaszły ale nie powodujące jakiś problemów w przyszłości. Był to więc tzw ostatni gwizdek na sterylke ,,,

Będzie dobrze :ok:

Jesteś dobrą opiekunką :ok:

Spokojnie, sterylka to w końcu poważny zabieg.Kotka ma prawo jeszcze źle się czuć.Nie zakładaj kaftanika, jeśli nie będzie się tam wylizywać, takie ubranko to dodatkowy stres.Dobrze,że już po zabiegu, pomyśl, co by było gdybyś tego konowała posłuchała.

Sterylizacja kotki - wątpliwości

Kto przegląda forum