Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 04, 2011 15:05 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Wtedy na szczęście były upały, ciepłe noce... Zresztą to już będą prawie 2 miesiace jak uciekła, a siusiu robi z normalną częstotliwością i ilością, więc wydaje mi się, że to nie to. Kiedyś, niedługo po tym jak ją wzięłam ze schronu miała zapalenie pęcherza, wtedy ewidentnie było widać, że coś jest nie tak.

Pewnie wybierzemy się wkrótce do weta, ja też z doświadczenia wiem, że takie załatwianie się poza to nic dobrego. Mam Maine Coona, z tym, że on tylko sikał poza kuwetą, wyszło, że ma problem z nerką.

Miałam nadzieję, że po prostu czasem starsze koty mogą z racji wieku "nie trafiać" do kuwety :roll:
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 08, 2011 7:47 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Raczej nie ma takiej możliwości żeby starsze koty tak robiły tylko ze względu na wiek. Musi po prostubyć coś na rzeczy
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Pon sie 08, 2011 21:39 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Spróbowałam najpierw rozwiązać problem poprzez "uporządkowanie" mieszkania, tzn. usunęłam dywan, w pokoju gospodarczym usunęłam z ziemi wszelkie rzeczy i od tej pory (to było w sobotę), wszystkie siuśki trafiają do kuwety....
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 08, 2011 21:46 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

dase pisze:Spróbowałam najpierw rozwiązać problem poprzez "uporządkowanie" mieszkania, tzn. usunęłam dywan, w pokoju gospodarczym usunęłam z ziemi wszelkie rzeczy i od tej pory (to było w sobotę), wszystkie siuśki trafiają do kuwety....


No to oby się udało :ok: Ale jak się jednak powtórzy, idź do weta.
My tu wszyscy pewnie bardzo byśmy chcieli Ci pomóc, ale jednak nie zawsze takie rady są skuteczne :roll:
w końcu pewnie większość z nas weterynarzami nie jest więc nie do końca będziemy mogli dobrze doradzić :roll:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 11, 2011 9:14 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

No to kciuki oby tak zostało :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro wrz 07, 2011 20:49 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Zdjęcia z cyklu Staruszek Leoś na zielonej trawce :mrgreen:

Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek

Rudaa

 
Posty: 349
Od: Pon maja 18, 2009 12:51
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 07, 2011 21:32 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Rudaa pisze:Zdjęcia z cyklu Staruszek Leoś na zielonej trawce :mrgreen:

Przepiękne zdjęcia :1luvu: Przepiękny i szczęśliwy Leoś :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 07, 2011 22:09 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

Ooo a gdzież to on tak po trawce biega :mrgreen:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw wrz 08, 2011 7:14 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINANSOWA

:1luvu: Odmłodniał chłopak, widać że wygrał los na loterii!
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 19, 2012 9:56 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINAN

Cudny Leon :1luvu:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 19, 2012 14:20 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINAN

LEEEEOOOOOOONNNNNN!!!!!!

No i weź ktoś spróbuj powiedzieć, że kocie dziadki nie są przeurocze :) :1luvu:

Co tam w ogóle słychać u tego olbrzyma? :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 22, 2012 12:15 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINAN

Z wielką przykrością muszę napisać, że dziś o 1 w nocy za Tęczowy Most odeszła Lonia :(
Była ze mną przez półtora roku, cieszę się, że mogłam dać jej normalny dom, na te ostatnie miesiące jej życia. Mam nadzieję, że była choć trochę szczęśliwa.

Dodam jeszcze, że miesiąc temu byliśmy u weterynarza z powodu kontuzji i weterynarz ocenił ją wtedy na aktualne 18 lat, a nie jak w schronisku półtora roku temu na 14-15!
Tak czy siak, dożyła sędziwego wieku...
:aniolek:
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 22, 2012 12:59 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINAN

Bardzo mi przykro :cry: Lonia miała u was wspaniałe życie
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Wto maja 22, 2012 13:14 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINAN

brykaj kotuniu szczęśliwa, po lepszej stronie TM ['] :cry:
dase, była szczęśliwa NAPEWNO! Oby wszystkie koty nie musiały umierać w samotności lub w pustej klatce :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 22, 2012 15:45 Re: Lonia wDS, Leoś w DT ->szukamy DS, POTRZEBNA POMOC FINAN

Chociaż końcówki nie miała miłej :( I w sumie zaskoczeniem było, że odeszła już dziś w nocy...
Ona miała problem z zaparciami, jakoś staraliśmy się to łagodzić. Jednak po zwichnięciu biodra miesiąc temu problem się nasilił. Była konieczność codziennego podawania parafiny. Ostatni tydzień zatkała się na dobre, wczoraj byliśmy na lewatywie wieczorem. O 19. Musiała też najpierw mieć wygrzebany kawałek kału, bo uniemożliwiał wsunięcie rurki od lewatywy. Dostała też wczoraj zastrzyk rozkurczowy, antybiotyk (jakieś ryzyko było zapalenia) i jakiś zastrzyk na wzmocnienie pracy serca. Bo sporo stresu i bólu kosztowała ją ta lewatywa (bardzo suche masy kałowe w jelitach...). Wróciliśmy do domu i o 23 nagle jej się pogorszyło, pływała mi w powietrzu, widać było, że nagle zaczęła się agonia, jej zachowanie nie pozostawiało żadnych wątpliwości :(
Nie mam pojęcia, co spowodowało takie nagłe pogorszenie, aż do zgonu?
Faktycznie, ona ostatnie dwa miesiące ledwo ciągnęła, widać było po niej lata, straciła apetyt, w ogóle nie chciała pić, jeszcze to zwichnięcie wyraźnie niefajnie na nią wpłynęło. Spodziewałam się, że w każdej chwili może odejść, ale czemu akurat tak po zabiegu? Czy nie wytrzymała stresu i nieprzyjemnych odczuć związanych z lewatywą? Czy może jelita nie wytrzymały tej interwencji? Można gdybać, ale to bardzo dziwne :(
Obrazek

dase

 
Posty: 321
Od: Czw paź 09, 2008 19:12
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości