Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały III

Czy Tycia gada?
To znaczy, nie zagadauje ale łazi i mendzi bez wyraźnego powodu tak długo, ąz zajarzycie o co kaman?

Czasem jej się zdarza wyrażać głośno swoje zdanie z drugiego końca mieszkania, ale częściej jednak zagaduje, wpatrując się uważnie w człowieka i czekając, aż odpowie. Moją standardową odpowiedzią na zaczepkę/wyrażony żal/zapytanie/propozycję dyskusji jest "no coooo taam, Tyciuuu" (z intonacją mogącą stanowić podstawę kwalifikacji do psychiatryka). Taka wymiana zdań może trwać naprawdę dobrą chwilę

O to pytałam :mrgreen:

Takie dialogi to bardzo rozwijająca wymiana poglądów - nieprawdaż? :mrgreen:

Fajny ten Twój duet :mrgreen:

ja też lubię takie dyskusje z kotami, ona zawsze mają odpowiedź :twisted:

dokładnie shalom, zawsze maja odpowiedź, a mi czasem argumentów brakuje juz:/ bo Bombicha sie gadatliwa zrobiła niemozliwie. a Xelmiak ja goni. co sie z nimi dzieje?!

Muszę się przyznać, że dopiero dziś rano obejrzałam ten list gończy na dobrym sprzęcie. Toż to arcydzieło jest

Propozycja Tygrysów ze wszech miar uzasadnioną jest i basta :ok:

Dziękuję

Te ich miny - zmrużone oczy, wyraz bandyckiej buńczuczności na mordkach - nie mogły nie znaleźć się na liście gończym

I już wiem, które zdjęcie będzie na włoskich Tygrysach - Le Chat Noir (na tle lampy) :mrgreen:

A tak fogle to Znienacek został wyróżniony w zdjęciach sierpnia :oops:

Ostatnio prawie się nie odzywam na zaprzyjaźnionych wątkach, choć bywam tam regularnie i podczytuję. To chyba ta jesień, jakaś taka odludniejsza się zrobiłam... :oops:

Pasibrzucha pisze:Dziękuję Te ich miny - zmrużone oczy, wyraz bandyckiej buńczuczności na mordkach - nie mogły nie znaleźć się na liście gończym

I już wiem, które zdjęcie będzie na włoskich Tygrysach - Le Chat Noir (na tle lampy) A tak fogle to Znienacek został wyróżniony w zdjęciach sierpnia

Ostatnio prawie się nie odzywam na zaprzyjaźnionych wątkach, choć bywam tam regularnie i podczytuję. To chyba ta jesień, jakaś taka odludniejsza się zrobiłam...

Całkiem odludna, trzeba ją jagnięciną zanęcać...

Tak, jagnięcina rzeczywiście działa. Jeśli ktoś będzie miał na wątku jagnięcinę, to się odezwę :lol:

Czy wszystkie matki tak mają? :ryk:

Moja mnie ostatnio zanęcała kurczaczkiem pieczonym z jabłuszkami na wynos :ryk:

Znaczy mama dobry obiad z małęgo barana serwuje :mrgreen:

Mojej też powiem :twisted:

AYO pisze:Czy wszystkie matki tak mają?

I siostry

Na dzisiaj jestem zanęcana wędzoną rybą :lol:

jozefina1970 pisze:
AYO pisze:Czy wszystkie matki tak mają?

I siostry
Na dzisiaj jestem zanęcana wędzoną rybą

szczególnie jej siostry

to tylko ja wyrodna matka jestem
nie tylko, że nie zanęcam, to jeszcze się od kuchni odżegnuję
dobrze, że rok akademicki dopiero od października, to starsze dziecko ma czas, żeby brata nakarmić :roll:

Mnie moja mamusia pasie jak tylko do niej przyjeżdżam :twisted:

Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały III

Kto przegląda forum