Hospicjum dla Kotów Bezdomnych.

[becia_73]

(...)
Moai za to, niestety, słabo. Jedzenie jest błeee - jakiekolwiek, choć z zainteresowaniem wącha. W buzi - czysto. Ani zęby, ani dziąsła, czy śluzówka nie są powodem niejedzenia. Dalej jest rozkiwana.(...)

Co to znaczy "rozkiwana"?
Może powodem niejedzenia są jakieś niedobory we krwi?

Zespół przedsionkowy. Mała jest niezborna, ma oczopląs i głowę przechyloną w lewo.
Wyniki badań krwi odbiorę po południu.

Pita zjadła jeszcze nieco surowizny.

PROŚBA
Dostałam telefon od znajomej, od tej, której TZ znalazł Orfana na dwupasmówce. Tym razem zgarnął z jezdni kota po wypadku. Nie mamy go gdzie umieścić. Szukamy dla niego DT. W ostateczności kot trafi do toruńskiego schroniska, ale tam jest teraz ponad 100 kotów.
Proszę, może ktoś znajdzie kąt dla niego.

Agnieszko,może wrzuć na fb apel o dt ..może ktoś zechce pomóc...
Wiadomo coś więcej o tym kocie , młody, stary..?

[Agn]

Becia_73 - na razie nic nie wiadomo więcej poza tym, że kot dorosły i sprawny ruchowo. Jak Ania da znać po wizycie u weta i podeśle foty, to będę komunikować.

[justyna p]

Ale po wypadku i sprawny ruchowo? Czyli chyba nie jest w jakims tragicznym, tragicznym stanie?

[Agn]

Ale po wypadku i sprawny ruchowo? Czyli chyba nie jest w jakims tragicznym, tragicznym stanie?

No w tragicznym to nie. Ale ma coś ze szczęką/językiem i opuchliznę na boku. Tyle wiadomo, co TZ Ani przekazał telefonicznie. Ani ja ani Ania nie widziałyśmy kota jeszcze.

[justyna p]

Kurcze. To czekamy na wieści co z biedakiem..

[ula-misia]

Witamy ciocie

[Agn]

Dopiero wróciłam z lecznicy.
Kot ustabilizowany, przejrzany bardzo dokładnie. Odsypia... w mojej łazience.

Bardzo proszę o pomoc finansową na konto Vivy!.
Być może dla kota znajdzie się tymczas, ale dopóki nie dojdzie do siebie po wypadku będzie u mnie.

Wymiękam.
Idę coś zjeść i podać leki reszcie.

[Agn]

Skończyliśmy się ogarniać.

Nowy odsypia w najlepsze. Posikał się, to zmieniłam posłanko. Nawet nie mruknął. Poprawił se tylko ogon. Śmierdzi. Teraz to naprawdę śmierdzi. Na moje, jakże konkretne pytanie `kiedy mogę odjajczyć?`, wet spojrzał na mnie ze zrozumieniem i ze współczuciem dodał `jak wszystko będzie dobrze, to tak za dwa tygodnie`.

[sanna-ho]

[...]

[justyna p]

O kurcze..Chłopak z jajami

[Agn]

Spałam co prawda niewiele, obudzona zostałam gwałtownie - smsem. Oka co prawda nie mogę otworzyć, bo któreś mądre musiało mi nos w nie wsadzić i teraz mam zapuchłe.
Ale humor mam zdecydowanie dobry.
Niezastąpiony Wujek Maciuś będzie jednak mógł dotransportować mnie i jajecznego do lecznicy. Co jest o tyle istotne, że dojazd tam mam bardziej skomplikowany niż do Doc.

Nowy jeszcze nie do końca wybudzony. Ale już wypełzł z transporterka.
Jak ogarnę dom, to zacznę poszukiwać imienia. Nie wiem tylko, czy jest dostępny tak szczegółowy słownik suahili, żebym tam znalazła określenie `jajeczny`...

[Mary_Poole]

Mam w pracy dziewczyne biegla w suahili. Spytam sie

[Agn]

O. Fajnie. Tylko niech to będzie do wymówienia, bo znowu się będą czepiać.

[ifokry]

Agn, a może Nowego nazwać po chińsku?:) Np. Huài Dàn czyli... "złe jajko"

[Agn]

Ha. Ha.


Usiłując się dobudzić ze śniadaniem i Onetem trafiłam na ładne słowo.
Vlado.
Tak będzie miał na imię.
O.