MaryLux pisze:MalgWroclaw pisze:U mnie jest spadek gruntu, akurat prowadzący do klatki schodowej. No i woda się nalała, jako wielka kałuża.
Udało Ci się przejść czy musiałaś płynąć?
Przeszłam oczywiście, ale ktoś inteligentny inaczej uznał, że przez noc wyschnie (pod gumową wycieraczką, włożoną w specjalnie na wycieraczkę zrobioną dziurę) i zostawił drzwi otwarte na całą noc, na oścież
