Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

Macham Ci łapką z mojego koszyka, Fasolko!
Frani-zorro też :oops:

Badylek

**Adopcje: 12 >>**

Kochana Fasolko, bardzo przepraszam za prywatne wyskoki naszej Dużej. :oops:

I wcinanie się nie w swoje wątki :kotek:

Ale ona w panice domu ,lokum jakiegoś, schronienia szuka dla sierot.
Wybacz więc nam, że wtryniamy się w Twój wątek.
Ale gotowa nam zafundowac małoletnie towarzystwo.A my już i tak mamy dość rozgardiaszu w naszym domu i braku prywatności.
Więc zajrzyj, trzymaj pazurki i ślij dobre kocie myśli by pomóc się udało kociakom.
kociniec ASK@
viewtopic.php?f=1&t=132731

ASK@ pisze:Kochana Fasolko, bardzo przepraszam za prywatne wyskoki naszej Dużej. I wcinanie się nie w swoje wątki
Ale ona w panice domu ,lokum jakiegoś, schronienia szuka dla sierot.
Wybacz więc nam, że wtryniamy się w Twój wątek.
Ale gotowa nam zafundowac małoletnie towarzystwo.A my już i tak mamy dość rozgardiaszu w naszym domu i braku prywatności.
Więc zajrzyj, trzymaj pazurki i ślij dobre kocie myśli by pomóc się udało kociakom.
kociniec ASK@
viewtopic.php?f=1&t=132731

Byłyśmy tam z dużą.
Nie ma za co przepraszać.
Fasolka, która lubi się wszędzie wtryniać

Zadzwoniła Pani, która była u mnie wczoraj i powiedziała, że dzieci się wystraszyły, bo to większy kotek i że muszą się zastanowić nad kotkiem.
Może nie tyle dzieci, co Pani zmieniła zdanie. Ale bardzo jestem wdzięczna, że zachowała się z klasą i zadzwoniła. "Normalnie" ludzie tego nie robią, bo po co dzwonić do całodobowego sklepu z bezpłatnymi kotami. Tej Pani dziękuję.

To mi się podoba, muszą się zastanowić nad kotkiem. Oznacza to, że Twoje argumenty trafiły do Nich i że na nowo muszą sobie "poukładać" czy są gotowi na nowego członka rodziny.

Nnoo... pani jednak zaimponowała. Być może faktycznie uświadomiła sobie to i owo :ok:

Pewnie, dlatego doceniam telefonującą panią. Lepiej później wziąć zwierzątko i odpowiedzialność za nie, niż szybko i bez zastanowienia.

My też byśmy doceniły, tylko wolimy, żeby wreszcie te małe się wyprowadziły

Fasolka

Też bym chciała, Fasolko :cry:

Dyskutuję już prawie sama ze sobą. W dodatku na piśmie (post wyżej). :roll:

Małgosiu.
Musi być dobrze.
Oczywiście, że kotki znajdą dobry domek...
Po prostu czasem jest troszkę gorzej żeby mogło być lepiej.
Przepraszam, że ja też się nie odzywam, ale tradycyjnie nie skończyłam obiecnaych tłumaczeń... ale dziś finiszuję :ok:

Ja myslałem, że kazdy Duży dyskutuje ze sobą

TygRych

urwiniu pisze:Ja myslałem, że kazdy Duży dyskutuje ze sobą
TygRych

jakoś tak przez łzy

urwiniu pisze:Ja myslałem, że kazdy Duży dyskutuje ze sobą
TygRych

TygRyniu, bo najlepiej się dyskutuje z najinteligentniejszą osobą w towarzystwie - czyli z samą/ym sobą

Duża Inki

MaryLux pisze:
urwiniu pisze:Ja myslałem, że kazdy Duży dyskutuje ze sobą
TygRych

TygRyniu, bo najlepiej się dyskutuje z najinteligentniejszą osobą w towarzystwie - czyli z samą/ym sobą
Duża Inki

No moja Duża tak mówi i jeszcze czasem mówi jakimś znajomym jak bierze swoją pracę magisterką czy jakoś tak, że musi poczytać w końcu coś inteligentnego

Ale skoro rozmawiać z najinteligentniejszą istota w towarzystwie to chyba tylko z kotem, nie?

TygRych

Rozmowa sama ze sobą, czaem dobrze robi

urwiniu pisze:
MaryLux pisze:
urwiniu pisze:Ja myslałem, że kazdy Duży dyskutuje ze sobą
TygRych

TygRyniu, bo najlepiej się dyskutuje z najinteligentniejszą osobą w towarzystwie - czyli z samą/ym sobą
Duża Inki

No moja Duża tak mówi i jeszcze czasem mówi jakimś znajomym jak bierze swoją pracę magisterką czy jakoś tak, że musi poczytać w końcu coś inteligentnego Ale skoro rozmawiać z najinteligentniejszą istota w towarzystwie to chyba tylko z kotem, nie?

TygRych

Zdecydowanie tak!
Inka

Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

Kto przegląda forum