8 Miesiecy "zakatarzenia" kosmiczny przypadek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 05, 2011 13:14 8 Miesiecy "zakatarzenia" kosmiczny przypadek

Krotka historia-kocica znaleziona w ciezkim stadium kociego kataru w wieku ok 4 mies,nadzerki na dziaslach zalepiony caly pyszczek oczka zalzawione-po kuracji "kocia penicylina" pysio zaleczony oczka wrocily do normy nosek sie wygoil.......wlasnie pozostalo tylko infekcja w 1 dziurce nosa i odor z pyszczka,stosowalismy rozne antybiotyki "na lut szczescia" po 1 "baytril" byla poprawa na 2-3 dni potem wrocilo do normy czyli nadal problemy ze swobodnym oddechem i smarki w dziurce od nosa....skorzystalismy z rady sprobowania z interferonami 10 tygodni codziennego podawania i.....w sumie efekt zerowy-jak bylo tak jest ,kicia nie ma innych dolegliwosci-temp w normie ,migdaly nie powiekszone,apetyt i chec do psot spora-moze ma ciut wech przytepiony bo bieze w paszcze wszystko jak leci nawet z czosnkiem(oczywiscie nie dajemy jej ludzkiego jedzenia,ale chwila nieuwagi i potrafi podprowadzic maly kes).W koncu postanowilismy sie zmierzyc na serio z choroba zeby kocie mialo w koncu swobodny oddech i zaprowadzilismy smarka na testy laboratoryjne(wypadaloby wiedziec z czym sie walczy nie? ) po pierwszym wymazie z nosa konsternacja w laboratorium-nie udalo sie wychodowac ZADNYCH bakterii pomimo 3krotnej zmiany pozywek nic absolutne zero.....pomyslalem ,ze moze probke zniszczyli i zarzadzilem powtorke pobrania (bylo przeprowadzone bardzo starannie i rzetelnie) odczekalismy pare dni na wyniki i.........ponownie wyszlo ZERO bakterii....Powstala dziwna sytuacja -Lekarze usmiechaja sie sami do siebie bo (kot bez bakterii przeciez nie istnieje) ,nam koncza sie powoli pomysly co z tym fantem zrobic a smark dalej psoci i sie przytula zionac z paszczy odorkiem.
Wydzielina z nosa jest naogol biala -od swieta bywa zazolcona ale to bardzo bardzo zadko-wtedy smark ma smarki w obu dziurkach i kicha.
Teraz pytanie gdzie szukac infekcji,skoro w nosie jej nie ma? Podejrzenie o trwajaca infekcje nasuwa odor z paszczy i czort wie jak ja zlikwidowac.
Nie wiem co jeszcze pozostalo w arsenale (koloidalne srebro? paudarco?)
Koniec koncow trzeba bedzie zadzwonic do Area51 i zglosic ze im sie kosmita odnalazl ,bo taki przypadek lekarze widza 1 raz :D

rebel9191

 
Posty: 29
Od: Sob kwi 05, 2008 21:31
Lokalizacja: köln

Post » Wto wrz 06, 2011 22:20 Re: 8 Miesiecy "zakatarzenia" kosmiczny przypadek

Kotce koniecznie trzeba zrobić RTG czaszki i ocenić stan zatok.
Przy ich silnej infekcji właśnie tak to wszystko wygląda.
Aby leczenie było skuteczne idealnie byłoby pobrać zawartość zatok bezpośrednio z nich - wydzielina z nosa nic nie mówi na temat tego co w zatokach siedzi i tak naprawdę jej badanie przy chorych zatokach nic nie daje - ale to dosyć mocno inwazyjne badanie, można też podać któryś z antybiotyków który penetruje do zatok (bo mało który potrafi, trzeba to brać pod uwagę, większość antybiotyków nie jest w stanie wyleczyć chorych, zropiałych zatok) - np. Dalacin C.
Kuracja musi być długa, co najmniej 10 dni, konieczna jest osłona probiotykowa.

Wydzielina z nosa może wychodzić jałowa, bo w nosie infekcja się nie toczy ale śluzówka produkuje dużo śluzu z powodu infekcji toczącej się w zatokach, i ten śluz niejako przepłukuje na bieżąco nos dlatego bakterii w nim jest mało.
Pewnie gdyby posiew dokładniej zrobić i dłużej coś by wyszło - ale tak na szybko pozornie nic nie ma.

Czasem po katarze kocim pozostaje powikłanie w postaci uszkodzonej śluzówki, mogą się ślimaczyć katary, ale to co opisujesz do chorych zatok bardzo mi pasuje i trzeba to koniecznie sprawdzić.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, xCatmosphere i 170 gości