[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

Ja mam sentyment do czarnych kotow.Pierwsze moje wspomnienia z dziecinstwa dotyczace zwierzat to czarna kotka Wanda.Nastepna kotka Irena tez byla czarna

No i kot, ktory pojawil sie u mnie tu na obczyznie tez jest czarny! Bardzo przypomina mi z charakteru ta pierwsza kotke i jednoczesnie kotke mojej przyjaciolki.Jest tak madry jak Wanda i tak grzeczny jak niezyjaca juz Psotka.Ten kot nie wie do czego sluza kotu pazurki :lol:

Od czasow Wandy nigdy nie spotkalam kota, ktory by zachowywal zimna krew czekajac az pokroje mu jego filecik rybny czy inne miesko.Ciekawe czy istnieje kocia reinkarnacja? Bo jak tak to to jest Wanda i Psotka w jednym :ryk:

Pluszard pisze:Ja mam sentyment do czarnych kotow.Pierwsze moje wspomnienia z dziecinstwa dotyczace zwierzat to czarna kotka Wanda.Nastepna kotka Irena tez byla czarna No i kot, ktory pojawil sie u mnie tu na obczyznie tez jest czarny! Bardzo przypomina mi z charakteru ta pierwsza kotke i jednoczesnie kotke mojej przyjaciolki.Jest tak madry jak Wanda i tak grzeczny jak niezyjaca juz Psotka.Ten kot nie wie do czego sluza kotu pazurki Od czasow Wandy nigdy nie spotkalam kota, ktory by zachowywal zimna krew czekajac az pokroje mu jego filecik rybny czy inne miesko.Ciekawe czy istnieje kocia reinkarnacja? Bo jak tak to to jest Wanda i Psotka w jednym

Lazurek to kot wyjątkowy. Mimo tego, ze mieszkał na lisiarni na widok człowieka kładł sie brzuchem do góry. Jest łagodny, nie uzywa pazurków, bawi sie jak wariat, bez lęku daje sie głaskać, brac na ręce, tulić.

Mam nadzieje, że i tym razem sie uda i ktoś go wypatrzy i doceni ;-)

Te jego oczy...

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Wet ... 50450.html

Drodzy darczyńcy!

Zwracamy się do Was wszystkich z ogromną, gorącą prośbą o wsparcie finansowe.
Sytuacja materialna PKDT sięgnęła dna

Zbyt dużo nieszczęść, zbyt dużo kotów w DT i na leczeniu u naszych weterynarzy...
...Przychodzą momenty, że nie mamy czym karmić naszych podopiecznych.
W zaledwie 12 domach tymczasowych mieszka ponad 120 kotów.
PKDT to maleńka garstka ludzi, nie dajemy rady, jest nas za mało, a samymi dobrymi chęciami nie zbawimy świata.
Nie mamy kociarni- bo nie stać nas na jej wynajem.
Zapasy w magazynie stoczniowym starczą na zaledwie miesięczne karmienie kotów.
Domy tymczasowe pozostały bez pomocy, a weterynarze mają nie zapłacone faktury.
Jeżeli mamy nadal istnieć, pomagać, opiekować się kotami, które umieszczone są w naszych domach- POMÓŻCIE NAM PRZEZWYCIĘŻYĆ TEN TRUDNY OKRES. POMÓŻCIE NAM POWSTAĆ.

PROSIMY O POMOC FINANSOWĄ:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

ul. Kopernika 6/8, 00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem PKDT

bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa

SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: MHBFPLPW

Udostępniajcie na Facebooku
http://www.facebook.com/home.php#!/even ... 8255600854

problemy finansowe ma nie tylko PKDT, ale również osoby opiekujące się kotami z byłej lisiej fermy jest nas tylko
czworo,jeśli ktoś zechciał by nam pomóc wpłat można dokonywać na konto PKDT z dopiskiem LISIARNIA
Poszukujemy również wolontariuszy z terenu Górnej Oruni

po ponad trzech tygodniach mały sukces :piwa:

została złapana i wysterylizowana 26 kotka , do natychmiastowego złapania są cztery kotki,ale trudno nam zgrać terminy ,przy łapaniu niezbędna jest P.Asia bo tyko ona te koty rozróżnia.
:evil:

to trzy małe koty ,które pojawiły się na lisiarni.

No jakby liczyć Sysunie/Calineczke to i 27;-))) a nadal na moje oko 4-5 do złapania (2 czarne, jedna szara- nowa w ciazy, jedna ciemna szara z parkingu, nasza mamusia 3 maluchów to jakby nie liczyc 5), oby nie przyszły kolejne.

maluchy są 3 ale jakos trzeci sie nie pokazuje ostatnio- sliczne pręgowane buraski ale dzikie na tyle ze zwiewają i nie daja sie złapać- brak domów tymczasowych sprawia, ze nie łapiemy ich na siłe, bo nie mamy ich gdzie umieścic i przygotowac do adopcji.

Trzeba znaleźć energie aby te sterylki dokończyć;-)... i zabezpieczyc kolejne 10 sterylek ze społdzielni bo nie wiem czy mamy jeszcze 1 miejsce?

Iskra - daj znać jak ma sie Sysunia, czy szybko wróciła do formy?
Pozdrawiam

Odzewu brak, Lazurek gotowy ale czeka na zainteresowanie, Hans - wymaga pracy ale w mieszkaniu, nie na pustym budynku z wizyta raz na dzień;-( ...ale co zrobić.
Daje ogłoszenie Lazura, Hans musi czekać az bedzie gotowy...wymaga zainteresowania, godzinnego głaskania, szczepienia itp
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierzeta/kocurek-do-pokochania-od-zaraz-ogl4100729.html

Dzieki Iza ;-)

drapak moj kot przetestował hahaha....tamte łobuzy sie naciesza wkrótce.
rozmawiam z pania, ktora ma dzikiego kotka z działki i nie potrafi go oswoić, jest młody....ale kiedys mi obiecała, ze weźmie kotka z lisiarni, bede z nia rozmawiać, moze zdecyduje sie na Lazurka, on by pomógł oswoic sie tamtemu rudemu dzikusowi (ech ta słabosc do rudych zawsze zmniejsza szanse zdrowego i oswojonego kota ale czarnego)
pzdr

W czwartek Radio Gdańsk przyjeżdza, moze uda sie wieści w eter znów wysłać;-)
Zima idzie i jak zostaniemy sami nie poradzimy sobie, ale wierze, ze jak zawsze "raz na wozie, raz pod wozem"

Asiu kciuki za adpcje czarnulka i Hansa

zaglądam po cichu i kibicuję

Dzieki, ja znów zimowy grafik w pracy wiec czasu mało, szybciej ciemno...jak budy do konca załatwie i staną na miejscu to bede spokojniesza.
Hans nie rokuje, tylko ja i czasem kolega moglismy go głaskac, za duzo siedzi bez ludzi...moze w mieszkaniu by jakos poszło, płakac sie chce, ze taki cudny i niesamowicie mądry kotek nadal jest kłebkiem strachu.
Teraz jest remont na całego w ich schronieniu, stad pewnie cofniecie sie tego co przez miesiac udało sie z nim osiagnąć;-)
pzdr dla wszystkich kibicujących;-)

załóż mu osobny wątek na miau i wydarzenie na fb, z prośbą o DT, tyle już pracy w niego włożyliście, żal go wypuszczać a miesiącami też nie może siedzieć w osamotnieniu :roll:

poróbcie masę ładnych fotek :wink:

wydarzenie mają...wątek (moze kogos poprosze) bo nie jestem juz w stanie ogarniac wszystkiego w necie sama;-(
Oba kocurki sa troche ponad miesiac temu zabrane z lisiarni (zaraz po tym jak Krówkowi i Pręgusowi udało sie trafic do super domków).
Sa tam razem, maja drapaki, jedzonko, pana remontujacego no i kogos z nas codziennie na karmieniu i zabawie. Lazura zabrałam, bo Hans wymagał "przyjaciela"... on mu pokazuje jak mozna sie bawić z człowiekiem, byc głaskanym.
hans chodzi za mna jak pies, moge go głaskać, drapac ale wszystko delikatnie, zero ruchow gwałtownych i innych ludzi...nie moge go nawet zaszczepic, bo dostawał antybiotyki (zastrzyki) i od tego momentu, zawsze sprawdza czy ktos jest za drzwiami, czy wszedł ze strzykawką, obchodzi teren, jak chce byc głaskany ociera sie o lazura a "przez niego" o mnie....czasem jak nie widze stuka mnie głową- do adopcji sie nie nadaje, tylko do dt ale baaardzo kochajacego koty, znajacego takie trudne przypadki , itp

Dzieki ;-)

nie mam siły na forum jeszcze watków prowadzić, zdjecia sa na fb ale trzeba lepszych....moze kiedyc sie Ania - kaleido odezwie bo chyba ona robi najfajniesze zdjecia no i ma odpowiedni sprzet.
pa

Jest mądry i ostrożny, swoje przeszedł i nauczył się uczyć na błedach, dlatego przeżył :roll:

mój domowy jak tylko widzi że biorę coś o ręki ucieka gdzie pieprz rośnie i bez szans na złapanie go :ryk:

ma 6ty zmysł i wrodzoną ostrożność, ale myślę i Hans z czasem zbudowałby z kimś nić zaufania, czasem są takie koty które kochają i ufają tylko jednej osobie

tak jak mój tylko mi

[PKDT]GDAŃSK -KOTY Z FERMY LISÓW WALCZĄ O PRZETRWANIE!

Kto przegląda forum