Gabryś, biało-rudy leniwiec :)

O, znalazłam Gabrysia :1luvu:

MaryLux pisze:O, znalazłam Gabrysia

Noooo bo go podrzuciłam i niezmiennie coby nie umknelo z poprzedniej strony

Dorota Wojciechowska pisze:Dzień dobry Gabrysiu nasz piękny.
Co tam u ciebie słychać i u twoich Dużych.
Głaski i całuski z Sosnowca ślemy i twoje lico oglądać pragniemy

dzień doberek

U nas wszystko dobrze, spędzamy dnie na leniuchowaniu :lol:

Gabryś cały i zdrów, rośnie w szerz :oops:

i 'poluje' na gołębie które siadają na balkonie. Czai się 10 minut, po czym robi atak i zawiesza się na firance :mrgreen:

W nocy zamykaliśmy drzwi do sypialni, ale wtedy Gabryś budził nas przeraźliwym miauczeniem w środku nocy, więc teraz całą noc przesypia z nami w łóżku, a rano serwuje mi najsłodszą pobudkę na świecie

Siada mi przy twarzy i mrrrrruuuuczyyy, i ociera się, i robi miaaauuuu, i mówi 'mamo wstawaj, jeść dawaj!'. Przesłodki jest.

pozdrawiamy!

Gabryś jest przecudny i trafił na wspanialy domek :1luvu:

.
Oglądając zdjęcia uderzyło mnie ogromne podobieństwo Gabrysia do mojego teraz tymczasa BIGA.

Ostoja spokoju, piekne i mądre oczy, długie nożyska.

Takie samo futro i gabaryty.

Taki sam sposób spania

tak samo wywala brzuszek do głaskania i calowania

I potrzebuje miłości indywidualnej, oj i to szybko bo bardzo smutny u mnie jest przez inne koty.
Marzę o takim domku dla niego jak wasz :1luvu:

Nie macie kogoś chętnego na klona Gabrysia - białaska w burej czapeczce :cry:

++

mam go od połowy listopada.
Został wyciągnięty ze schronu, ktoś go przywiózł i zostawił wielkoluda któremu cały świat się zawalił :cry:

jest bardzo smutny i tak mi go żal :cry:

Normalnie napatrzyć się nie mogę Gabryś śpi dokładnie tak jak Big

wyciągnięte długie tylne nozyska i precelek z główy otulony przednimi łapkami 8O
klon normalnie klon

A z tego co pamiętam to Gabryś chyba tez taki bardzo wrażliwy królewicz.
Big jest tak wrażliwy, że juz pani weterynarz drży na samą myślo zmianie domku, bo widzi że z jego charakterem to trudno przy wszystkich zmianach będzie.
On bardzo szybko sie przywiązuje :cry:

Witaj, Gabrysiu

super, że Gabrysiowi-gwiazdorowi tak dobrze

Grubasek z Gabrynia się zrobił :mrgreen:

Ile to już czasu minęło :?:

noo już rok i jakieś 3 miesiące :mrgreen:

krótko, ale nam się wydaje, jakby Gabrynio zawsze był u nas

Strasznie go kochamy i nie wyobrażamy sobie teraz życia bez niego. Mój TŻ go uwielbia i ciągle mówi, że to jest jego Kamyczek (bo jak się uwali na kołdrze to ciężko się ruszyć, no jak kamyk ;p)

Marzę o takim domku dla niego jak wasz
Nie macie kogoś chętnego na klona Gabrysia - białaska w burej czapeczce

bardzo nam miło :oops:

podpytam znajomych, ale większość już koty ma, albo nie lubi

myziamy się :1luvu:

http://www.youtube.com/watch?v=8YpuRlyxGLs

Super myziak :ok:

puk puk!

hej ho kochane ciotki!

Meldujemy się cali i zdrowi.
O Gabrychu chyba nic nie napiszę, bo od kilku stron powtarzam to samo ;p Przeogromny miziak, najwspanialszy kot. Nie wyobrażamy sobie bez niego życia, w sumie, już nawet nie pamiętamy jak to było jak go nie było :1luvu:

. Z każdym dniem kochamy go coraz mocniej, ale inaczej się nie da, a on tą miłość nam wspaniale odwzajemnia, no taki z niego słodziak.
Rano budzi mnie mruczeniem, jak wracamy do domu to czeka na nas na szafce przy drzwiach i nadstawia tą swoją mądrą główkę do głaskania. Ma przeogromny apetyt. Lubi kawę, trzeba pilnować swoich kubków, bo Gabryś podpija :roll:

Dalej nazywany jest przez nas Kamykiem, bo przygniata nam w nocy kołdrę i nie ma sposobu, żeby z łóżka go wygonić.
Moja Babcia dalej w nim zakochana! Powiedziała, że nam go kiedyś podmieni, bo jej kot to taka wredota paskudna

Szkoda tylko, że żadna ciotka jeszcze nie zdecydowała się na wizytę poadopcyjną

O, Gabryś jest

Gabryś, biało-rudy leniwiec :)

Kto przegląda forum