Znaleziony maleńki Foczuś i jego przygody :) Filmiki s. 22

Witam wszystkich o ile ktoś tu jeszcze jest :roll:

Dostałam dziś sms-a od Asi z informacją że u Pana Foczusia wszystko superowo. Z niecierpliwością czekam na fotki, foteczki kawalera.

Pewnie, że są i czekają z niecierpliwością na wiadomości :ok:

Cieszę się, a jak się ma Foteńka?

Foteńka jest rozkoszna, chodzi za mną jak piesek, śpi trzymając moją stopę w objęciach :twisted:

mam łaskotki Skacze na koteńkę, która dwa dni temu miała sterylkę i biedna ledwo się porusza w kubraczku. One zawsze razem szalały i Foteńka nie może zrozumieć dlaczego Zazi jest taka spokojna :roll:

Znalazła sobie mamkę - pełnojajecznego kocura i ssie go kiedy popadnie i gdzie popadnie :mrgreen:

Fibi znosi to z godnością i niebywałą cierpliwością. Słowem, Fonia jest kotką idealną.
Zapomniałam dodać, że regularnie robi mi peeling twarzy

No to super że mała ma się dobrze u Ciebie, tzn. u siebie, a Ty więcej czasu bo nie musisz do kosmetyczki chodzić :mrgreen:

Nooo, zwłaszcza te zabiegi kosmetyczne mi się przydadzą, bo od lat nie mam czasu ani pieniędzy, żeby z tego dobrodziejstwa korzystać. A tu proszę, gabinet kosmetyczny w domu :mrgreen:

Za chwilę ktoś mi zarzuci, że małoletniego kota wykorzystuję :roll:

A tak na poważnie to myślę, że Fonia urodziła się w domu i od początku miała kontakt z człowiekiem. Rok temu pod Pałacem Kultury znalazłam Zazi, miała wtedy ok. 7 tygodni (czyli tylko 2 tygodnie starsza od Foci) i do dzisiaj jest lekkim dzikusem. Mam nadzieję, że po strerylce to się zmieni.

Pozdrawiamy maleństwo

O ile nic się nie zmieniło to dziś wraca Asia i może napisze coś o naszym bohaterze. Ciekawe co u niego i ile przytył :mrgreen:

mój kochany glutek.

To już pewnie wielki samodzielny tygrys

Kochani, co słychać?
Doszły moje PW?

Erin pisze:Kochani, co słychać?
Doszły moje PW?

do mnie nic

Erin, ja dostałam - odpisze wieczorem.

Przepraszam że się nie odzywam, nie mam kiedy usiąść do forum. Wróciłam wczoraj w nocy. U małego wszystko ok, podczas mojej nieobecności przybrał 200gr i to już naprawde duży kawaler

Ząbki ma jak szpileczki, biega jak szalony i cały dzień się bawi

Ponieważ w czwartek odbieram z hodowli Bridget, mały jeszcze przez kilka dni zostaje u moich rodziców. Jak Tikru i Bridget się ze sobą troszke oswoją, wezmę do siebie Foczusia. Niepokoi mnie fakt z troszke łamią mu się przy zabawie wąsy - czy to może być niedobór witamin lub czegoś innego?