Nasz Pięciokot... cz.17 Pieciokot i ludzkie mlode...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 03, 2011 9:32 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

AgaPap, Rajmund mowi, ze facet zawsze robi chlopaka, tylko czasem baba tak namiesza, ze dziecku siusiak odpadnie. :mrgreen:
Dora, moze wez mu zapodaj echinacee na dluzej? W kazdym markecie dostaniesz w tabletkach, a stymuluje odpornosc. Jak sie tak latwo przeziebia to cos z odpornoscia lezy, a kolejne antybiotyki wcale tego nie poprawiaja.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 05, 2011 18:20 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Daję Echinacee, daję. Wcina po 6 kapsułek dziennie. W promocji wyrwałam 3f za 60 kapsułek, data ważności się kończy.
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pon wrz 05, 2011 18:30 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Dlatego wcina wiecej??
Dora, czym sie w tym kraju skutecznie pchly katrupi? Moje ogony maja... Zaliczyly Fiprexa i na chwile byl spokoj, ale temat widze wraca, a Fiprex mialam tylko po sztuce na ogon i musze cos kupic.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 05, 2011 21:24 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

No tam pisze, żeby zażywać 2-6 kapsułek dziennie, a że ma grypę, to mu kazałam brać 6 :P

Kinga no jak czym, Frontline. Kupisz w Pets At Home.

Złożyłaś aplikację o council? Chińczycy by Ci pomogli, jak wpiszesz przemoc, jako główną przyczynę poszukiwania mieszkania.
Ostatnio edytowano Pon wrz 05, 2011 23:30 przez dora750, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pon wrz 05, 2011 22:30 Re: <input class=

kinga w. pisze:No i mamy jasnosc... Maly stworek ktorego przejsciowo goszcze, to Karol. Bedziemy mieli synka. :1luvu:


Gratuluję! :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2011 11:02 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Dora, poszukam, tylko Pets At Home to dopiero musze zlokalizowac. Co do councilu, to nie zrobie tego sama - musze miec pod reka na raz Rajmunda i Adama. Chinczycy... Aaaa... Wiesz ze bedziemy mieli spotkanie konfrontacyjne w obecnosci policyjnego mediatora?? Wstepnie na 22.09 termin. O ile mediatorka dogada ten termin z Chinczykami. Szykuje sie niezla szopka.
Kussad, dziekujemy bardzo. W sumie wszystko nam jedno bylo czy chlopak czy dziewczynka, ale wazne ze wyglada na zdrowego. Bo ze kopie jak ADHD to sie ukryc nie da. :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro wrz 07, 2011 1:20 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

To wszystko na waszą korzyść, jak będziecie składać o mieszkanie :ok:

Kurczę, dziś się okazało...mój mąż zostanie Brytyjczykiem :lol: Aplikacja rozpatrzona pozytywnie, mamy czekać na list z zaproszeniem na ceremonię 8O

No i widmo urlopu w Kurdystanie znacznie się przybliżyło :roll:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro wrz 07, 2011 8:28 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

O mały Karol :ok: rośnij chłopaku zdrowo i kop mamę, teraz możesz robić to bezkarnie :wink:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro wrz 07, 2011 12:00 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Gratuluję synka :ok: :ok: :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro wrz 07, 2011 12:35 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Ale jaja... Dora, to Ty automatycznie zalapujesz sie na brytyjski paszport! Niezly numer...
Co do sytuacji z Chinczykami, ja wiem ze to gra po naszej stronie. Wlasnie zdecydowalam na wstrzymanie sie z remontem w dziecinnym pokoju i bedziemy aplikowac o mieszkanie. Tu sie nie ma co zastanawiac. Jeszcze Rajmund dzis porownal cene ubezpieczenia naszego samochodu tu i pod adresem kolegi - roznica ogromna. Tu sie ciagle cos dzieje. Jak nie pozar to chociaz policyjny wjazd na meline dealerow albo uliczna awantura z darciem ryja na pol miasta. Taka okolica.

Karol rosnie i kopie ile wlezie. Dzieki! Jestesmy po prostu szczesliwi wiedzac ze powinno wszystko byc dobrze i czujac ze chlopak dobrze sie czuje. Bo skoro kopie i rozrabia, to chyba dobrze sie czuje...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw wrz 08, 2011 11:50 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Kinga, proszę zajrzyj tu viewtopic.php?f=1&t=129083&start=1095 może coś doradzisz.

Asia będzie wiozła kota z Włoch do Polski i ma pełno obaw o jego zdrowie ... :cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw wrz 08, 2011 12:19 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

No i dobrze, na remont zawsze przyjdzie czas. A dla Karolka i dla was lepiej, jak znajdziecie coś inszego, może na państwowym gruncie. Ty nie pracujesz, jakiś housing benefit od razu dostaniecie. Jak się zarejestrujecie w councilu, pamiętajcie w aplikacji pisać o Chińczykach, ma być violence. Opisać wszystko włącznie z interwencjami policji, Twoich poronieniach, zagrożeniach i że generalnie się boisz itd. Składać szybko, zanim Karol się zastanowi i na świat przyjdzie. Będziecie mieć priorytet. Na ewentualnym appointmencie dużo płakać i już :P

Trochę mam nerwa, bo jak pojadę na urlop (o ile pojadę, bo nie pracuję teraz, kasa jest, ale nie na wakacje :roll: ), to nie wiem z kim Klara zostanie. U taty jak mieszkała, miała swój pokój, więc byłam spokojna, syczała na ojca i brata 8O , a teraz oni mają współlokatora i dupa. Jak nie urok to sraczka. Może się okazać, że zostanę sama na miesiąc, a chłop se sam pojedzie :crying: :conf:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Pt wrz 09, 2011 8:29 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Kwinta, juz ide.
Dora, ja pracuje - selfemployment, ale zawsze jest to zatrudnienie. NIe mam jakichs dzikich dochodow, wrecz symboliczne, ale dopiero sie rozkrecam. Cos robic trzeba zeby nie zglupiec.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 09, 2011 9:37 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Dźbry, zaglądam kontrolnie :D Gratuluję syneczka! Niech rośnie zdrowo i zdrowo kopie ;) Całusy dla futerek, szczególnie dla Kłaka :1luvu: I uściski dla Ciebie!

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 09, 2011 10:48 Re: Nasz Pięciokot... cz.17 Bywa ciekawie... :o

Dziekuje! Karolek bawi sie grzecznie, mam nadzieje ze nie pepowina, jest ruchliwym w taki spokojny sposob dzieciatkiem. Nie rzuca sie, tylko po prostu delikatnie i prawie ciagle porusza. Jest juz w tej chwili nasza ogromna radoscia.
Z Chinczykami wyszly jaja. Otoz dostali od policji polecenie zaplacenia 50 funtow za zniszczone drzwi (co nie jest wygorowana kwota w zaden sposob), na rece naszego landlorda i zgodnie z przewidywaniem odmowili. Wobec tego sprawa idzie do sadu. Mediatorka policyjna ustalila wstepnie termin konfrontacji na 22.09, ale w obecnej sytuacji Chinczycy odmowili prob mediacji. Kij w ryj, to oni odmawiaja, my jestesmy otwarci. Odpada szansa na zorientowanie sie o co im tak naprawde chodzi, ale przestaje mi zalezec. Niech sie pchaja.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tygrysiątko i 40 gości