Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Wolę na takich nie mówić głupi, bo głupota jest w sumie niezależna od człowieka, no i głupotą wygodnie się tłumaczy. A to okrutni i podli ludzie, mam nadzieję, że spotka ich taki sam los.

MalgWroclaw pisze:Wolę na takich nie mówić głupi, bo głupota jest w sumie niezależna od człowieka, no i głupotą wygodnie się tłumaczy. A to okrutni i podli ludzie, mam nadzieję, że spotka ich taki sam los.

Oby tych bezwzględnych ludzi taki sam los spotkał,lecz generalnie życie nie jest sprawiedliwe.

Przerażające jest to, że zwierzęta krzywdzone są przez ludzi, którzy pozornie zajmują się pomocą...
Czy to głupota czy to podłość... efekt niestety jest taki sam :cry:

**Adopcje: 9 >>**

tak, efekt ten sam. :roll:

Zwierzak cierpi :cry:

Miotam się szukam DT chociaż na kilka dni ,karmę same byśmy dały tylko co jak po kilku dniach nie znajdzie DS.Niestety to duże zwierze i ja nawet kilka dni nie mogę go przetrzymać ,nie wiem jaki ma też stosunek do kotów.Na samą myśl ,że może byc ofiarą walk serce mi zamiera.

Dziewczyny wiem ,ze to kocie forum ale błagam o pomoc dla psa .Pies duży w typie molosa miał trafić jako przynęta do walk psów.Udało nam się go zabrać na kilka dni do TDT .Pies duży przytulak,duża przylepa,podczas czipowania piszczał ale nawet przez chwilę nie warknął na nowych opiekunów.Jak tylko Asia prześle zdjęcia to wstawimy ,Zosiu a może umiesz skopiować jakieś zdjęcie z dogo?W weekend spróbuję wziąć go ze swoją sunią do lasu,nad wodę ,sprawdzić reakcję na koty.Mamy bardzo mało czasu. :cry:

Na szybko przesyłam jedno zdjęcie.
Trzeba walczyć

Tu kilka miniaturek

Mam problem.
Znalazłam kociaka 2-3 mies., który prawdopodobnie spadł nowym lokatorom z balkonu na III piętrze. Oczywiście balkon i okno otwarte, nie zabezpieczone. Kociak sprawia wrażenie całego, ale spłoszonego. Ich nie ma, a ja jutro nie dość, że muszę być w pracy, bo mam kontrolę, to w poludnie wyjeżdżam w delegację. Po tym, jak odwiozę na TDT piwnicznego kocura, którego przetrzymuję do wykurowania się po poważnej operacji :evil:

Fajni ludzie, że zostawiają kota z otwartym oknem i nie ma ich w domu. Po prostu super :evil:

Wiem, wat, nie pomagam zrzędzeniem, ale innej możliwości pomocy nie mam

Problem goni problem... Tak mi przykro dziewczyny, bo nawet nie wiem jak mogłabym Wam pomóc, choć bardzo bym chciała.
Uściski ode mnie i od moich kociastych :kotek:

Wat u mnie problem bo nie wiem czy ten maluch szczepiony jest.Mam nadzieje ,ze wrócą skoro okno otwarte ,tylko powiedz im czy oni wyobraźni nie maja w ogóle.

Sprawa kociaka nieco wyjaśniona, zostawiłam na drzwiach kartkę i przyszedl chłopak, kociak nalezy do mieszkajacej z nim dziewczyny, która wyjechała na parę dni.
O oknach i drzwiach został uprzedzony, nie wiem, na ile skutecznie. Przepraszał, mówil, że on to tylko na psach się zna
I dobrze, bo kociak z pewnością nieszczepiony, ma zapyziałe uszka. To dlatego, Basiu, nawet do Ciebie nie dzwoniłam

wat pisze:Przepraszał, mówil, że on to tylko na psach się zna

To niech się pozna. Ile toto ma lat, zapewne pięć. Toto, czyli tzw. dorosły człowiek.

zaznaczam

Szczytno 4 - walczymy. Potrzebny CANISERIN/SUROWICA !!!

Kto przegląda forum