50 kotów Joli Dworcowej - pilnie pomoc str. 73!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 4:33 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

dite pisze:W dziecięctwie został dotkliwie pobity przez właściciela i wyrzucony za drzwi, ponieważ zwymiotował na dywan.

Jakość zdjęć jest w porządku, widać cudnego, smutnego kota.
A właściciel - mam gorącą nadzieję - że zachoruje, będzie wymiotować, albo gorzej i nikt mu nie pomoże, ale wyrzuci z domu. :evil:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 31, 2011 5:10 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Edytko, opisy piękne, zdjęcia super. Tylko Mikuś ma chyba raczej 5 lat (może napisać 3? lepiej brzmi :twisted: ) a nie 5 miesięcy.
Co do opisu Trusi - własciwie nie wiem, skąd informacje o jej "domu". Z tego co wiem - ale dopytam jeszcze - Rudzia Trusia jest bardzo miłą i przyjazną ludziom koteczką (początkowo była trochę dzikuską, jak większośc kotów). Ja w ostatnich ogłoszeniach zmieniłam jej tekst na taki:
Ruda Trusia kiedyś miała dom. Ale straciła go, widać nawet tak wielka uroda nie zapobiega bezdomności. W domu tymczasowym początkowo nieufna, teraz stała się kocią przytulanką i nie sprawia żadnych kłopotów. Urodzona w 2009 r., miła, grzeczna, ładnie korzysta z kuwetki, jest wysterylizowana, ma książeczkę zdrowia i wszczepiony czip. Ma jednak trudne do zdiagnozowania zmiany na skórze - prawdopodobnie alergiczne. Potrzebuje opiekunów, którzy nie tylko pokochają ją za wyjątkową urodę i łagodny charakter, ale będą w stanie ponosić niemałe koszty specjalistycznej karmy i leków.
jolantabuk@gmail.com 723 513 003
603 47 87 95
(Może mniej chwyta za serce, ale tyle właśnie wiemy o Trusi :) )
Co do choroby Trusi - nie jest to grzybica (miała badanie zeskrobiny), nie jest też typowa alergia, bo nawet przestawienie wyłącznie na karmę hypoalergiczną nie likwiduje zmian skornych, chociaż je zmniejsza. Podejrzewają toczeń, a ostatnio pojawiła się koncepcja zmian nowotworowych... Jola chce zrobić Trusi histopatologiczne badanie wycinka, może to rozstrzygnie sprawę. Tylko to jest dość drogie i pod narkozą. Ale Jola mówi, że może się zdecyduje w przyszłym tygodniu.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 7:50 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Ta pani Jola podoba mi się coraz bardziej. A Trusia potrzebuje naprawdę odpowiedzialnego domu, myślę, że znajdzie ją ktoś, kto będzie wiedział od początku, że kot to nie zabawka.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 31, 2011 12:08 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Pani Jola ma nowego kota... :evil: Błąkał się wczoraj po ulicy, biegał po jezdni. Śliczny, dymny, domowy, ok. 2 lat, własnie pojechał na kastrację, Jola odbierze go jeszcze dziś. Który to już kot u Joli, bo straciłam rachubę. 21szy? 22-gi?
Cały czas "do wzięcia" jest też burasek z parkingu, bity przez inne koty, bardzo przestraszony, mizia się do Joli tak, że zapomina o jedzeniu. A Jola nie ma go dokąd zabrać :( :(
Gdyby Jola coś wyadoptowała, to by go wzięła.
Aha, Jola prosiła, żeby wystawić Ptysia, jeśli będą ogłoszenia dla 2 kotów.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 14:36 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jestem na chwile,

Jolu, pakiety ogloszen sa tez po 10zl, moge takie zasponsorowac 2 dla 2 kotkow. Nie wiem jaka jest roznica pomiedzy pakietami, ilosc ogloszen, miejsce ich zamieszczenia?

Dzieki za konto na pw, zdecydujmy do robimy, a ja przelewam pieniazki.
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Śro sie 31, 2011 18:42 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Aniu, za 10 zł jest po prostu mniej ogłoszeń - mniej stron, na których catAngel je zamieszcza. Za 10 zł jest ogłoszenie na 45 stronach, za 15 zł - na 130 stronach. Wydaje ię, że te 130 bardziej się opłaca, ale 45 obejmuje pewnie te najważniejsze. Sama nie wiem, Aniu - zdecyduj, to w końcu zalezy od Ciebie, ile możesz wydać w tym momencie.

Jola wyadoptowała tego nowego kota. Ufffff, bo już naprawdę nie wiedziałam, jak jej pomóc!

O Cleo ktoś pytał, może na początek zrobić ogłoszenia Ptysiowi?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 21:44 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jolu, ok, to na poczatku zrobmy za 15 zl dla Ptysia albo innego kociaka(tutaj to P. Joli decyzja). Jak podlicze moje zobowiazania i jak bede miala zaskorniaka, to zrobimy pakiet dla drugiego kotka.
Przeleje zaraz kase, jutro powinna byc na koncie CatAngel.
Super, ze szybko znalazl sie domek, czytalam jak bardzo P. Jola jest zakocona... To musi byc kobieta o zlotym sercu :1luvu:

Pozdrawiam :kotek:
Ostatnio edytowano Śro sie 31, 2011 22:20 przez Ania i jej Nitro, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Ania i jej Nitro

 
Posty: 1616
Od: Pon lip 25, 2011 13:44
Lokalizacja: Lodz/ Lozanna

Post » Śro sie 31, 2011 21:56 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

jolabuk5 pisze:Tylko Mikuś ma chyba raczej 5 lat (może napisać 3? lepiej brzmi ) a nie 5 miesięcy.
mogło mi się coś pomylić, upewnię się jutro

jolabuk5 pisze: Podejrzewają toczeń, a ostatnio pojawiła się koncepcja zmian nowotworowych... Jola chce zrobić Trusi histopatologiczne badanie wycinka, może to rozstrzygnie sprawę. Tylko to jest dość drogie i pod narkozą.

pobranie i badanie wycinka to koszt 100 złotych, do tego w narkozie. Przypadek Trusi trochę mi przypomina Torinę, cudownie by było, gdyby miała szansę na dom tymczasowy jako jedynaczka

MalgWroclaw pisze:widać cudnego, smutnego kota.

smutnego - przejściowo, cudnego - :ok: :ok: :ok:

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2011 12:25 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Nowina (jeśli to można jeszcze nazwać nowiną :twisted: ) - Jola ma nowego kota :twisted:
Wczoraj wieczorem znalazła, mały (w wieku Sisi), czarnobiały, chyba dziewczynka. dite, obfoć go proszę w weekend! Zrobię mu allegro (Ptysiowi i Sisi zrobiłam wczoraj).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 01, 2011 14:11 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Bo to niekończąca się historia :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob wrz 03, 2011 23:18 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Jutro ktoś ma zobaczyć Cleo, więc z wysłaniem ogłoszenia do CatAngel poczekam do jutra.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 04, 2011 5:14 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

To trzymam kciuki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 04, 2011 20:34 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Nie zrobiłam żadnych nowych zdjęć. Muszę się wytłumaczyć, dlaczego. Otóż jakieś pół godziny przed planowanym wyjściem do Joli zadzwoniła do mnie sama Jola z radosną nowiną, że stoi na ulicy z ciężarną kotką na rękach, a kotka właśnie zaczyna rodzić, zabrałam co prawda aparat, ale w tej sytuacji priorytetem było zawieźć ją na sygnale do lecznicy. Co ciekawe, Jola znalazła kotkę tuż obok pełnych miseczek z kocią karmą, więc ktoś tam koty karmi, i trochę nie halo, że nie zauważył takiej brzuchatej koteczki. Bez komentarza. Zdążyłyśmy.

Zostawiłam Jolę z kotką w lecznicy, skąd miała pojechać do jolabuk5, gdzie się umówiłyśmy za pół godziny, bo ja musiałam spotkać się z ludźmi, którzy przygarnęli ode mnie pieska, długa i całkiem inna historia. Pędzę sobie ulicą Tamka, w stronę Pomorskiej, przede mną beema nagle hamuje, ale tak jakoś dziwnie, bo zjeżdża na lewy pas i staje skosem, widzę powód, hamuję skosem na prawo i wyskakujemy z samochodów.

Na środku ulicy małe się drze, na szczęście gość w beemie zachował się znakomicie, bo nie tylko nie przejechał gluta, ale i zatamował ruch innych samochodów, dobra robota :ok: Małe biegało na oślep, w totalnym chaosie, w lewo, w prawo, pod samochód, wszyscy rzuciliśmy się do łapania: kierowca, pasażerowie + przechodnie i ja.

Kot wiał na oślep, powód - całe oczy zaklejone ropą. Jak już złapałam, a muszę się pochwalić, że mam oba kolana pozającu fest, to tylko spojrzałam na te sklejone ropą oczy, westchnęłam i od razu wrzuciłam do samochodu. W tym miejscu się zaczęły prawdziwe kłopoty. Bo dosłownie >>wrzuciłam<< ponieważ kotka Joli z moim transporterem została w lecznicy, nie miałam naczynia na kota, założyłam, że jak się małe schowało pod siedzeniem pasażera, to się stamtąd nie ruszy do końca podróży. Błąd.

Spotkałam się z ludźmi, do których jechałam, na parkingu, na sekund pięć, tylko po to, żeby powiedzieć, że małe, chore, muszę jechać do weta i przepraszam. Wsiadam do samochodu a tu się okazuje, że Błąd się wcisnął przez szparę i wszedł pod kokpit, a ja zdębiałam słysząc miałczenie za tylną ścianą schowka. W panice otwieramy maskę, żeby sprawdzić, czy się tam nie przecisnął, w panice oczywiście nie wiem JAK się otwiera maskę, przeklinam samochód, że świnia jedna, przeklinam siebie, żem blondynka.

W skrócie, po upewnieniu się, że z wnętrza nie ma przejścia do zewnętrza, siedziałam jak głupia pół godziny w zamkniętym samochodzie, miałcząc jak kocia mama, lub czając się w kompletnej ciszy. Bo doszłam do wniosku, że skoro na środku ulicy szukało mamy, jest głodne i wciąż nawołuje, to za chwilę znów wyruszy na jej poszukiwanie. Na całkiem wszelki wypadek znalazłam też telefon do mechanika, żeby rozkręcić kokpit Jak tylko mikro kawałek kota wysunął się obok pedału, pochwyciłam i zapakowałam do pudełka po butach (w międzyczasie przyniesionego z domu przed dobrą duszę).

Pojechałam do przychodni, gdzie zostawiłam małe bure w szpitaliku. Ma 5 tygodni, chyba dziewczynka. Następnie już tylko zrobiłam delikatne mycie "posłanych" dywaników samochodowych, odwiozłam jeszcze Jolę z worem karmy do domu i już była taka godzina, że musiałam pojechać do siebie pomieszkać.

Sorki, ale nowe zdjęcia ode mnie będą dopiero w przyszłym tygodniu, jutro postaram się wrzucić fotki Mrusi, jeszcze z poprzedniej sesji.
Jola sama zrobiła kilka zdjęć Garfieldowi, których nie widziałam na dużym ekranie, ale mam nadzieję, że dobrze wyszły i nadają się do ogłoszeń, bo to fajowy rudy kot jest, który szuka domu wychodzącego.

Wyjaśniłam, że słodziak różowy, czyli Mikuś ma 2,5 roku, zaraz tę informację poprawię w treści postu na Jego temat.

dite

 
Posty: 1854
Od: Pt maja 14, 2010 18:19
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 04, 2011 21:28 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

Dite, co za historia :roll:
Rany, Ty nie jesteś blondynką. :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 05, 2011 18:24 Re: Jola Dworcowa i jej 50 kotów, POMOCY!

dite, wspaniale sobie poradziłaś! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69564
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 484 gości