
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

juana pisze:*anika* pisze:juana pisze:Jeszcze nie widziałaś innych fotek nie- Rysiowych![]()
Widziałam te z facebooka i z albumu do którego też podawałaś linka
Wszystkie śliczne
a jakim to aparatem te zdjęcia robisz, jeśli można spytać? (takie dokładniejsze dane chciałabym)
Aparat- SONY DSC-H50
(a to na facebooku widziałaś wszystkie fotki z 16-tu albumów... ?)
*anika* pisze:juana pisze:*anika* pisze:juana pisze:Jeszcze nie widziałaś innych fotek nie- Rysiowych![]()
Widziałam te z facebooka i z albumu do którego też podawałaś linka
Wszystkie śliczne
a jakim to aparatem te zdjęcia robisz, jeśli można spytać? (takie dokładniejsze dane chciałabym)
Aparat- SONY DSC-H50
(a to na facebooku widziałaś wszystkie fotki z 16-tu albumów... ?)
nie, z jednego![]()
ale nie wiem jak znaleźć resztę
może podasz bezpośredni link?
juana pisze:Mój król![]()
![]()
![]()
jęzorek![]()
i pyszczek![]()
juana pisze:a teraz wszyscy razem zaśpiewajmy- jeeeeeeeestem głodny![]()
zjemjuana pisze:helllo
Czy ktoś może kopnąć goopka Teo? Jak ja zbliżyłem się do jego miski, to mało mnie nie zagryzł kiedyś. A jak on, to moze bezkarnie moje jeście z misek wyżerać siem pytam![]()
![]()
![]()
![]()
Na razie jestem grzeczny
ale niech mnie nie denerwuje goopek, o
Ryszard vel Klocek

juana pisze:witamy wieczornie![]()

juana pisze:witamy wieczornie![]()


Wcześniej przy (prawie 90letnim) dziadku też trzeba było się nachodzić


... Musiałam go zostawić rano w klinice... Zawiozła mnie na 10-tą koleżanka ale musiała wracać do pracy.Więc zostawiłam Klocka w klinice żeby go zaszczepili i odbiorę go dopiero o 19
Teraz przyjechałam z kuzynem dziadka ale nie mogłam zabrać młodego z kliniki bo po pierwsze: we Włoszech wszyscy mają przerwę od12:30 do 16:30 a po drugie rodzina dziadka nie może wiedzieć, że woziłam Rysia na szczepienie przeciw wściekliźnie (mogą wykablować synowi dziadka). No i ten kuzyn dziadka wracał do domu o 14 (mieszka w tej wiosce ale pracuje w mieście) więc tylko taki transport miałam do domu. Za godzinę mam autobus do miasta to pójdę zobaczyć jak się miewa moje słoneczko. Pójdę potem do szpitala, o 18 nakarmię dziadka i od razu pobiegnę po mojego kotka. On pewnie tam biedny sam, w klatce, nie w domu...
I nie wychodzi, żeby się wysikać ani rozprostować łapki... Ja jeszcze nie wracałam do domu, żeby nie było w nim Rysia.... Tak pusto teraz ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 42 gości