Anna61 pisze: U mnie też ciężko utrzymać dietę u kotów bo musiałabym np, Bunie cały czas trzymać w drugim pokoju a nie tylko na noc.
Też jak czegoś nie lubią to nie tkną mimo że głodne.
Jak zmieszałam suchą karmę to wybierają tą lepszą a gorsza zostaje do wywalenia.
No, dokładnie tak jest.
Poza tym wychodzę do pracy i nie ma mnie w domu przez około 10 godzin. One są przyzwyczajone jeść po troszkę w krótkich odstępach czasu. Gdybym zostawiała je bez jedzenia na tak długo, żeby po przyjściu dawać każdej, to co powinna jeść, a co jednocześnie nie szkodzi Bisi, dopiero by było

Anna61 pisze: Marysiu, Bisia się trochę poprawiła?
Tak, Bisia w tej chwili wygląda i zachowuje się normalnie. Jest szczupła, ale przy jej niewielkich rozmiarach 3,10 kg wystarcza, aby nie było można domacać się kosteczek na niej.
Wtedy, gdy ważyła 4,5 kg, to był koszmar. Chciałabym, żeby ważyła 3,5 kg, ale tak, jak jest teraz, też jest bardzo dobrze. Może w jej wieku nawet lepiej. Ale nie zmuszam jej do jedzenia, je sobie z apetytem normalne porcyjki, nie obżera się tak, jak dawniej, do nieprzytomności.
Przed chwilą zjadła właśnie drugie śniadanko, wyszła do ogródka i po chwili wróciła z niego radośnie galopując, co oznacza, że zrobiła kupkę pod tują, bo to cieszy ją zawsze najbardziej
