W zeszłym tygodniu do Schroniska zostały przyniesione dwie dorosłe koteczki, podobno znalezione gdzieś na klatce schodowej /?/.

Są bardzo wystraszone i nie rozumieją dlaczego nagle znalazły się w zupełnie nieznanym i obcym dla nich miejscu.
Czarna
Iwonka, kiedy wyciągnęłam do niej rękę i zaczęłam do niej mówić, trochę nieśmiało przywitała się, ale zaraz wyszła z kryjówki i rozmruczała się, a głaskom mogłoby nie być końca.
Bura
Isia, jest zbyt przerażona, żeby chociaż spojrzeć, co się wokół niej dzieje.

Obie koteczki są wysterylizowane i odrobaczone.