
Mam pytanie dotyczących kotków, ale najpierw przedstawię sytuację.
Pani miała kocura i kocicę w domu. Oba zwierzęta miały zostać wykastrowane i wysterylizowane, ale na noc przed zabiegiem kocur pokrył kocicę (i on został następnego dnia "programowo" wykastrowany, a z kocicą trzeba było czekać aż urodzi). Urodziły się 4 kotki. 3 kicie i jeden kocurek. Pani niestety jak najszybciej chciała porozdawać kocięta, więc nie zaczekała aż kocica je odchowa... I w ten sposób trafiły do mnie 2 sześciotygodniowe kotki. Rodzeństwo: kocurek i kicia. Kocurek był pierwszy z miotu, jest największy, najaktywniejszy, taki prawdziwy kot

Generalnie kocinki są już po odrobaczaniu. Niestety złapały koci katar i musiały brać zastrzyki

Kotki rozwijają się dobrze. Są czyste, pięknie korzystają z kuwety (jednej dużej), zgodnie razem jedzą, cudownie się bawią, mają lśniącą sierść. W ogóle strasznie kochane małe kotki, mruczą, zasypiają mi na kolanach na grzbietach brzuszkami do góry.
Ten wstęp był po to, żeby lepiej naświetlić sytuację kotków.
Niestety jest z nimi jeden problem. Kocurek często ssie swoją malutką siostrzyczkę. Liże jej futerko, ale przede wszystkim ssie jej mautkiego cycuszka. Najczęściej gdy kotki kładą się i zasypiają, kicia zaczyna mruczeć a kocurek zaczyna ją ssać (kicia nie ssie). Nie wiem jak mam reagować. Boję się, że kocurek nadwyręża cycuszki maleńkiej koteczki. Żeby coś jej się nie stało. Trochę go rozdzielam, gdy jestem w domu, ale gdy mnie nie ma, nie mam nad tym kontroli. Zastanawiałem się, czy nie ma jakichś ubranek ochronnych dla koteczki w takiej sytuacji. Naprawdę obawiam się o jej zdrowie. Weterynasz zignorował problem, ale ja nie jestem pewien...
Co byście na moim miejscu zrobili? Czy oduczyć jakoś kocurka ssania koteczki? Czy jakoś je rozdzielać? Czy zabezpieczyć kiciunię? Będę wdzięczny za Wasze opinie. Przepraszam jeśli wiadomość jest głupawa, ale musiałem o to zapytać.
Pozdrawiam.