Cicia, Piorunek, Iskierka i Guliwer. Nowe fotki :)

sisay pisze:Odnośnie koszuli też - uparł się na tą i koniec.

A co! Przecie "epicki" być musi :mrgreen:

I cóż to za obciach by był w bieli wystąpić w 6 klasie

Na moją uwagę "zobacz wszyscy są w białych albo szarych albo czarnych koszulach" mi odparował: widzisz, a ja się wyróżniam

Potem jakiś facet na korytarzu zawołał do niego cześć. Pytam kto to (całkiem przystojny nawet), a moje dziecko mówi " nie wiem, to jakoś tak jest, że ja nie znam wszystkich ale wszyscy mnie znają..."
:ryk:

Piorunek mi się chyba pochorował, nie umie zrobić siusiu

O kurcze,a wchodzi do kuwety??

Moim zaczynam wieczorem zamykac nbalkon i okno,bo boje sie ,ze sie przeziebia-dopiero sie ofutrzaja na zime.

Ja też już zamykam na noc. Ale nigdy żadne przeziębienie mu się nie zdarzyło, poza jednym przypadkiem 6 lat temu, kiedy zamknełam go niechcący na cały dzień na balkonie :roll:

skończyło się zapaleniem płuc.

Bidulek wchodzi do kuwety co chwilę, do każdej po kolei, od samego rana robi rundy po kuwetach i próbuje, ale nic z tego

No to pewnie zapalenie pecherza-do weta musisz gnac

Zdrowka dla biedula :ok:

Moje dlugofutrzaste ,to je chroni przed przeziebieniem,ale zauwazylam ,ze jak wieje ,to sie jednak ida schowac :wink:

sisay pisze:Bidulek wchodzi do kuwety co chwilę, do każdej po kolei, od samego rana robi rundy po kuwetach i próbuje, ale nic z tego

O kurde, do weta czym prędzej, wygląda na zatkanego :roll:

Na szczęście to tylko zapalenie pęcherza :roll:

musze jutro poszukac jakiejś czynnej apteki i bedziemy aplikowac tableteczki :twisted:

Czcioneczka czyli Amelka w nowym domeczku :1luvu:

moja kochana!

Obrazek

sisay pisze:Czcioneczka czyli Amelka w nowym domeczku moja kochana!

Rety jaka symbioza :1luvu:

Piorunek na starość chyba stetryczał, chociaż taki znowu stary nie jest... ale podanie mu tabletki graniczy z cudem

Czeka nas jeszcze 19 takich akcji narażania mojego życia :twisted:

... jednak 20.
Podczas odkurzania znalazłam na podłodze tabletkę, która MYŚLAŁAM że udało mi się podać :twisted:

A Piorun do tego wszystkiego się rozkichał, rozsmarkał i chyba ma temperaturę :roll:

Biedny Piorunek - zdrówka życzę! Jak to rude rozkichane takie to może reszcie od razu coś na odporność tak profilaktycznie? :roll:

Tak tak, sypiemy beta glukan do jedzonka :ok:

One wszystkie już kichaczkę przechodziły, więc raczej jest to kwestia jakiegos kryzysu u Pioruna, niż pojawienia się wirusa w domu

Starość nie radość

Piorun już trochę lepiej, mniej kicha i zrobił dość duże siusiu do kuwetki

Za to Guliwer daje popalić :ryk:

Dziś rano zastałam mój ulubiony kwiatek, dużą monsterę, wywaloną na podłodze.

Wymyślił sobie też świetną zabawę, która polega na wrzuceniu myszki pod nocnik, a potem szuraniu tym nocnikiem po całym mieszkaniu, w celu wyjęcia myszki :twisted:

Na samo wspomnienie tego odgłosu już dostaję ciarek :roll:

Cicia, Piorunek, Iskierka i Guliwer. Nowe fotki :)

Kto przegląda forum