Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 02, 2011 14:06 Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Jestem nowa na tym forum dlatego przepraszam jeśli pisze nie tu gdzie trzeba.
Po pierwsze się przedstawię, jestem Paulina 26l :D mieszkam pod Poznaniem, mam pod opieką 7 kotów (2 dorosłe kotki na razie na proverze i 5 kocurów-niekastrowane). Moja przygoda z kotami zaczęła się już w dzieciństwie ale tak naprawdę 4 lata temu...

RODZINKA

Dokładnie 4 lata temu na spacerze znalazłam w krzakach pudełko z kocią mamą i 6 ślepymi kotkami, było już szaro i zimno, noc nadchodziła, nie było innej opcji: do domu, po torbę na zakupy i po koty! Kocia mama broniła się jak mogła ale i tak ostała zapakowana do jednej torby, kotki do drugiej. Zamieszkały w moim garażu (nieużywanym). Kotka szybko okazała się zupełnie oswojona, kotki rosły zdrowo... wtedy moja wiedza na temat kotów ograniczała się do tego, że koty poi się mlekiem i karmi byle czym, tak mnie nauczyli w dzieciństwie rodzice (mieszkam w małej miejscowości tu koty to zjadacze gospodarskich myszy, nie pupile :x ). Pewnego dnia znalazłam jedno z kociąt martwe, nie wiem co się stało, było pełne życia, potem padło drugie. Przeżyły 4 w tym 1 kotka. Przez 2 lata miałam już 5 dorosłych kotów (matka, córka i 3 synów).
----------------
KICIUL

W trzecim roku pod moim domem często kręcił się obcy kocur, wyraźnie wychudzony, strachliwy. Dokarmiałam go pół roku, okazało się, że już nie odchodzi tylko przesiaduje pod naszym krzaczkiem. Nadeszła zima i mróz, kot siedział, złapać się nie dał. Znalazłam w garażu starą szafkę bez drzwiczek, do tego poduszeczkę. Kot miał już jako takie schronienie. mrozy się wzmagały, na głowę mu nie padało ale ciągłe przekręcanie trzy-ściankowego domku aby nie wiało nie miało sensu. Dobudowaliśmy czwartą ściankę, kot bał się wejść ale w końcu się nauczył. Mróz ciągle był większy, znów uprosiłam brata by zbudował prawdziwy domek. Kot w dwukrotnie ocieplanym domku z przedsionkiem przetrwał całą zimę :D Nadeszła wiosna, kot znikł ale wrócił z ranką na głowie, która rozrastała się... Powstała straszna "buła", z jednego oczka ciekły łzy. ie ma na co zwlekać, łapiemy! Taka była moja reakcja. wraz z bratem wzięłam taki duży płócienny worek od ziemniaków, zaszliśmy go z dwóch stron, pierwsza próba- uciekł. Całą godzinę przeciskałam się przez krzaki, właziłam na murki i dopiero na dachu sąsiedniego budynku go złapałam, miotał się ale był w worku. Potem szukanie fundacji która sfinansuje leczenie. Znalazłam Fundacje Koci Pazur z Poznania, pomogli, bez nich bym nie dała rady, byłam bez pracy, nadal tak jest :(
Kot oswoił się, najpierw mieszkał w naszej piwnicy, teraz w domu. Niestety kuleje od samego początku na prawą przednia łapkę ale nic nie mogę zrobić, nie mam pieniędzy. To już przeszło rok. Łapka mu nie przeszkadza gonić moje 3 kocury i hasać po drzewach :ryk:
------------------
MAŁPKA

Nadeszły tegoroczne wakacje. Niedziela, byłam w kościele, było gorąco stałam na zewnątrz. W bramie naszego kościoła leżał ok. 1.5 mies. kotek, leżał bez ruchu, spał. Po mszy wychodzący ludzie biernie mu się przyglądali, mijali bez słowa, nikt nie pomógł. Gdy ostatnie osoby opuściły teren kościoła a ksiądz wchodził do domu kotek miaucząc z głodu chodził za ministrantami. Tak czekał na progu księdza domu miaucząc błagalnie o jedzenie. Gdy zobaczył jak jakaś para wyszła z pobliskiego domu i wsiadała do zaparkowanego samochodu podbiegł do nich i mimo że odnieśli go pod kościół wrócił i znów wszedł pod ich auto. Słyszałam, że ksiądz karmi bezdomne koty, obok malca kręcił się dorosły kot, przymilał się był bardzo szczupły, uznałam, że to koty pod opieką księdza, długo zastanawiałam się co zrobić. A może to kogoś koty? Poszłam do sklepu, wróciłam koty nadal były. Podeszłam do malca miał niepokojące objawy, oczy zaropiałe, kichanie. Bez zastanowienia zabrałam do domu, umieściłam w kwarantannie w osobnym pomieszczeniu. Prosiłam się fundacji o pomoc. Znów nie odmówili choć nie chcieli wziąć kotka. Bałam się zarażenia moich podopiecznych. Co ja zrobię jeśli zachorują!? Nie mam pracy! W końcu szczęśliwie Fundacja Agapeanimali z Poznania zabrała kotkę. Okazało sie, że ma koci katar, zaawansowany :cry: , powiedzieli, ze uratowałam jej życie. Szczęśliwie moje koty są zdrowe. Kotka nadal jest leczona i będzie przeznaczona do adopcji .
----------------
SNOWY

Minął miesiąc. Pewnego dnia zauważyłam jak przez otwarte okno do mojego domu zakrada się jakiś obcy kot. Obserwowałam, robił to co dzień, kradł jedzenie moim kotom. Poznałam go. Widywałam go od roku od czasu do czasu w mojej okolicy. Nie dał do siebie podejść ale ukradkiem raz mi się udało, okazało się, że jest bardzo wychudzony, zaczęłam go dokarmiać. Minęły 2 tygodnie, gdy zauważyłam na jego pyszczku spora ranę. Zwabiłam do domu, zamknęłam okno. Strasznie prychał ale powolutku dał się pogłaskać. Tak został u mnie na leczenie. Znów z pomocą przyszła mi poznańska fundacja, tym razem Animali. Kot bierze antybiotyki, rana goi się. Niestety znam kocura od roku, wiem że jest strasznie agresywny do innych kotów (zdarzało się rozpędzać walki z jego udziałem), jeśli ma u mnie zostać musi być wykastrowany.
--------------------
KIEDYŚ I DZIŚ

W między czasie tzn. 2 lata temu jeden z moich pierwszych kotów (4 letni kocurek) miał krwiomocz, zawiozłam go do weta, miał białko w moczu i kryształki, brał jakieś zastrzyki i antybiotyki, było lepiej. Miałam jeździć na dalsze wizyty, nie mogłam już, więcej nikt nie chciał mi pożyczać pieniędzy (rodzina). Na razie nic się złego nie dzieje, tamto juz się do tej pory nie powtórzyło.

Obecnie mam jednak 6 problemów, w tym 1 większy. Otóż z braku środków finansowych (nie mam pracy, wraz z mamą jestem na utrzymaniu ojca który pracuje fizycznie) nie mam pieniędzy na podstawową opiekę medyczną kotów. Moje 5 kotów nigdy nie było odrobaczanych, odpchlonych itd. Karmię je najtańszymi karmami + mięso z porcji rosołowych (są najtańsze), czasem wątróbka i inne podroby. W tej chwili jeden z moich pierwszych 5 kotów ma skórną chorobę, prawdopodobnie to reakcja na pchły. Jestem w kropce. Mogę kota zawieźć na wizytę na koszt fundacji ale to strasznie nerwowy kot, boję się, ze nie dojedzie do lecznicy, staram się dostać szczepionkę, lek i Advocate na odległość.

Niestety nie mogę prosić fundację o Advocate dla pozostałych 5 kotów, ani o inne leki na robaki.
Proszę Was wszystkich o pomoc w załatwieniu leków na pchły i świerzba (Advocate) i jakiegoś leku na robaki: tasiemce itd.- nie wiem jaki będzie najlepszy dla 4 letnich kotów nigdy nieodrobaczanych.
Proszę o pomoc w zakupie tych leków, o wpłaty na konto lub bezpośredni zakup leków bym mogła je odebrać. :cry:

Czy wie ktoś za ile można kupić Advocate i jakiś lek na robaki w Poznaniu? Help!

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt wrz 02, 2011 15:44 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Z braku środków finansowych nie dam rady pomóc ale podnoszę, up!
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 02, 2011 19:58 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Ja niestety też nie mogę pomóc finansowo w tej chwili, sama tonę w długach, ale może ktoś wypatrzy, więc podniosę.

Myślałaś może o tym, żeby jakiś bazarek dla kociaków zrobić? Na pewno masz w domu jakieś niepotrzebne przedmioty (np nieużywane, a w nie najgorszym jeszcze stanie ubrania lub inne różności). Tutaj możesz poczytać trochę jak robią to inni:
viewforum.php?f=20

To wspaniale, że są tacy ludzie jak Ty, mam nadzieję, że ktoś się wkrótce do Ciebie odezwie i pomoże :ok: :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 02, 2011 22:02 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Dlaczego nie możesz poprosić żadnej z fundacji o pomoc? Co przeszkadza, by zadać takie pytanie?

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 02, 2011 23:03 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Jestem z Poznania, niestety finansowo dno, choc mam tylko jedna kotkę.
Do odrobaczenia najtańszy i bardzo skuteczny jest aniprazol, który skutecznie wybija właśnie tasiemca. Koszt jednej tabletki to ok 6 zł, podaje sie pół tabletki na kota, w razie zaobserwowania robali w urobku, trzeba powtórzyć. Niestety podanie tablety jest trudne, nawet połówka jest duża.
Pchły są droższe, bardzo skuteczny jest frontline, zakrapiany na kark, działa skutecznie ok 3 mies, ale ....no jest to ale . Koty zaprzyjażnione ze soba wylizują się nawzajem, a po zakropieniu jest to niedopuszczalne, nie pamiętam już przez ile, ale chyba 24 h.
Koszt frontline na jednego kota to ok 25 zł 8O
Paula, piszesz o kilku bardzo znanych poznańskich fundacjach - dlaczego nie chcesz / nie możesz skorzystać z ich pomocy?
Twoje prywatne koty muszą byc bezwzględnie wysterylizowane, bez względu na płec. Kotki na hormonach zaczną chorować / nowotwory sutka /, kocury przyczyniają się do tworzenia kolejnego pokolenia bezdomniaków, które znów bę dziesz ratowała. Zamkniete koło :evil:
Nie osadzam Cię i bardzo rozumiem Twoją bezradność. Mimo iż jestem poznanianka od kilku pokoleń, znam dobrze realia wsi, kot nie jest ani zwierzęciem domowym , ani gospodarskim,jest czyms co jest i być powinno, ale jak nie będzie to, to za chwilę będzie inne.
Jako bezrobotna nie masz wielkich mozliwości i dlatego może jednak jakaś fundacja pomoze.
Z jakiego rejonu jestes, przeciez u nas z praca strasznie żle nie jest, wprawdzie na ogół niezbyt dobrze płatne, ale lepszy rydz niz nic. Do magazynów H&M chyba z całej Wielkopolski zwożą ludzi do pracy.
Kurze szczątki są bardzo dobre dla kotów, skrzydełka najlepiej na surowo, a resztę ja gotuję, a właściwie rozgotowuję , dodaje trochę ryżu dla sklejenia,mielę korpusy w maszynce do mięsa , porcjuję, zamrażam i gotowe.
Mychy sa wspaniałym uzupełnieniem diety kotów wychodzących, ale niestety pod warunkiem , że nikt z sąsiadów nie sypie trutki
Mleko - to sprawa kontrowersyjna. Generalnie uwaza się, że koty nie trawią laktozy z mleka krowiego, ale ludzie tez nie :!:
Są koty, które lubia mleko i nic im nie jest, tak jak Miśka, ale niektóre koty reagują biegunką .
I jeszcze jedno, cudownie, że tak przejmujesz sie kocią krzywdą, ale działając sama , nic nie osiągniesz.
Najpierw zadbaj i zawalcz o swoje koty, bo jesteś im to winna, dopiero potem o te inne. Ja wiem, że serce boli, ale niestety live is brutal
Pozdrawiam Ciebie i kociaste

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16661
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 02, 2011 23:19 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

filo pisze:Dlaczego nie możesz poprosić żadnej z fundacji o pomoc? Co przeszkadza, by zadać takie pytanie?


Nie chce pytać o advocate dla tylu kotów ani o inne leki fundacje bo wiem, ze to tacy ludzie jak my, nie żadna organizacja a starają się pomóc wielu kotom bardzo chorym dlatego wątpię by chcieli mi wyłożyć na 6 kotów na to wszystko :oops:
sama nie wiem czy pytać???

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt wrz 02, 2011 23:23 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

mikela pisze:Ja niestety też nie mogę pomóc finansowo w tej chwili, sama tonę w długach, ale może ktoś wypatrzy, więc podniosę.

Myślałaś może o tym, żeby jakiś bazarek dla kociaków zrobić? Na pewno masz w domu jakieś niepotrzebne przedmioty (np nieużywane, a w nie najgorszym jeszcze stanie ubrania lub inne różności). Tutaj możesz poczytać trochę jak robią to inni:
viewforum.php?f=20


No cóż... niewiele mam ciuchów, te stare, nieużywane używają moje koty :lol: ale spróbuję coś wyszperać i popytać u rodziny, choć wstyd po tych pożyczkach :oops: Mam parę filmów na DVD i książek, może jeszcze coś...

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt wrz 02, 2011 23:28 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

A dlaczego właśnie adwocate ?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16661
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 02, 2011 23:32 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Paulusek pisze:Mam parę filmów na DVD i książek, może jeszcze coś...
Post

Moze kwiaty, jakies cebulki ? Moze potrafisz robić cudeńka na drutach czy na szydełku,obrazki z kwiatów suszonych?
Ja tych wszystkich rzeczy nie potrafię :oops: , ale sa tu dziewczyny , które robią cuda 8O

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16661
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 02, 2011 23:41 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Pracowałam 3 lata temu jako telemarketerka, firma była w mojej okolicy. Firma się rozpadła. Mam tylko średnie wykształcenie, chciałam studiować, chciałam uczyć dzieci geografii :cry: ale nic z tego nie wyszło, nie miałam pracy, nie miałam na studia, ba! nawet na dojazd do pracy! Teraz z pracą jest jeszcze gorzej niż kilka lat temu, liczą się tylko ludzie z wyższym, studenci (do 26l) i emeryci :evil: nieważne czy to praca fizyczna np. głupie układanie towaru w magazynie: student-nie, emeryt-nie to wynocha! Mam konta na 2 portalach z pracą, na jedno miejsce pracy takie na jakie się nadaję jest przeszło 100 osób albo i więcej! Tego lata chcieli mnie do telemarketingu w 2 firmach w Poznaniu, pojechałam za resztki pieniędzy, na spotkaniu było o.k. póki nie spytałam o zaliczkę (200 złna pks), "oddzwonimy"- nie oddzwonili do tej pory. Tak to wygląda z moim życiem... :cry: nie jestem nawet ubezpieczona a mam pewne problemy ze zdrowiem... za ostatnie pieniądze od ojca doładowuję internet i komórkę (za choćby 5 zł), aby szukać pomocy u fundacji i tutaj...........

Jestem do niczego nic nie umiem...

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt wrz 02, 2011 23:44 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

izka53 pisze:Moze kwiaty, jakies cebulki ? Moze potrafisz robić cudeńka na drutach czy na szydełku,obrazki z kwiatów suszonych?


z kwiatów nie mam nic co by sie nadawało... Advocate bo działa i na świerzba i na pchły równocześnie a do tego na jakies tam jeszcze robale w sercu chyba. Tak mi powiedziało już dwóch wet. że to najlepszy środek.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt wrz 02, 2011 23:49 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Hm, trochę dziwne rzeczy piszesz...
pewnie, że jest kryzys, ale trudno mi sobie wyobrazić, że od 3 lat siedzisz w domu i nie udaje Ci się nigdzie zaczepić, choćby na parę godzin tygodniowo, żeby zarobić na doładowanie komórki/netu i móc aktywnie szukać pracy

przepraszam za sceptycyzm, nie chcę Cię urazić, ale... hm...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt wrz 02, 2011 23:53 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

No cóż, jak jesteś ze wsi z takim wykształceniem bez pieniędzy na dojazd do najbliższej pracy (czyt. Poznań- 30 km) to tak właśnie wygląda. Była praca w międzyczasie ale tu w okolicy, 4 zł./h przy wyrywaniu chwastów na polu czy wybieraniu warzyw ale co to jest sezonowe 4 zł! :?

Idę teraz spać, jutro jadę do weta z tym nowym kotem co ma ranę na pyszczku na kontrolę, ojciec mi dał pieniądze, na razie nie pyta ile jeszcze wizyt będzie :oops: Na moich kolanach śpi mamuśka :D obok na drugim krześle stary wróg :lol: - Kiciul (pierwszy kocur leczony przez fundację) a miał mieszkać w tym swoim domku.... Biorę mamuśkę do sypialni bo w tym pokoju to by wojnę :lol: razem prowadzili w nocy. Pewnie znów wepchnie mi się pod kołdrę zamiast spać "w nogach" ehhhh
Dobranoc.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pt wrz 02, 2011 23:57 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

No, 4 zł za godzinę to parędziesiąt zł dniówki przecież :shock: a Ty tak lekceważąco o tym piszesz...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Sob wrz 03, 2011 12:06 Re: Prosze o pomoc- leki na robaki itp.

Paulusek pisze:
filo pisze:Dlaczego nie możesz poprosić żadnej z fundacji o pomoc? Co przeszkadza, by zadać takie pytanie?


Nie chce pytać o advocate dla tylu kotów ani o inne leki fundacje bo wiem, ze to tacy ludzie jak my, nie żadna organizacja a starają się pomóc wielu kotom bardzo chorym dlatego wątpię by chcieli mi wyłożyć na 6 kotów na to wszystko :oops:
sama nie wiem czy pytać???

Jak nie zapytasz, to nie dostaniesz. Fundacje mają pieniądze z różnych źródeł. To są organizacje. Część ma status pozwalający na zbieranie pieniędzy z jednego procenta i właśnie latem dostały te pieniądze z US. Jeśli masz warunki, to może byś się porozumiała z którąś fundacją na wymianę: Ty stajesz się domem tymczasowym i dbasz o koty fundacji, które u Ciebie tymczasowo mieszkają, a w zamian fundacja finansuje opiekę weterynaryjną Twoim kotom?

Paulusek pisze:nie jestem nawet ubezpieczona a mam pewne problemy ze zdrowiem... za ostatnie pieniądze od ojca doładowuję internet i komórkę (za choćby 5 zł), aby szukać pomocy u fundacji i tutaj...........


Dlaczego nie jesteś ubezpieczona? Przecież wystarczy się zarejestrować w Urzędzie Pracy, żeby mieć ubezpieczenie. A co z KRUSem?
Sama byłam na bezrobociu, więc wiem, że człowiek ma wtedy fatalny nastrój. Warto wtedy brać jakiekolwiek zajęcie, by tylko nie siedzieć w domu. Teraz to nawet zbierać grzyby i sprzedać je gdzieś przy drodze. Jeśli masz gdzie i mieszkać i co jeść, to brać jakąkolwiek pracę, nawet za grosze, byle tylko gdzieś się zaczepić. Na moim osiedlu w Biedronce wisi ogłoszenie o pracy non stop. Mieszkasz na wsi, więc może warto zabrać się za ogród i potem sprzedawać to, co wyrośnie. Na poznańskich rynkach ludzie sprzedający własną produkcję: warzywa, owoce, jajka, mają naprawdę dobry zbyt. Podobnie jak mleko i sery prosto od krowy (to już sprzedawane umówionym osobom, bo sanepid nie zezwoli na taki handel na straganie). Na mój rynek babka z pomidorami przyjeżdża 50 kilometrów. Codziennie. Reszta rodziny pracuje na gospodarstwie. Sama tego nie zrobisz, ale pewnie we wsi byłoby więcej osób zainteresowanych, więc można się jakoś zorganizować. Jest tyle dopłat do rolnictwa, tyle projektów unijnych...

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 99 gości