A dzisiaj upolowałam sobie kawałek świnki z takiego co leżało na stole. Zabrałam i już. Szybko musiałam zjeść, żeby mi Duża nie odebrała. No normalnie sama muszę sobie organizować jedzenie bo ciągle głodna chodzę
A wczoraj Duża przytargała jakiegoś przybłędę do domu, już myślałam, że zostanie i będzie jeszcze jedna gęba do wyżywienia ale wyniosła to gdzieś i już nie wróciło Powiedziała, że jakieś Ciocie będą temu szukały domku. No a ja? Zabierze mi domek sprzed nosa przybłęda jedna a ja tak długo już czekam
Idę spać bo strasznie się zmęczyłam, musiałam testować śrubokręty, które kupiła Duża. Ona na niczym się nie zna