= PIĘTASZKA w domu....rozpoczęła nowe życie.!!!!

Dużo do niej mów ona lubi jak się do niej mówi. Piętasia , Tasia i wtedy gada...no i najlepiej przekupić wędlinką..albo myszką whiskasową.Lubi też jak się siedzi to ją wołać , klepiąc się po klacie...i wtedy ona pzybiega na ,,klatę,,i daje buzi...i się wtula w szyję. Zaręczam Piętaszka jest łagodna,to ,że paca to pewno tylko stres, ona nie cierpi być zamknięta w klatce/ tu przymusowo siedziałą dłuugo/. Wyluzuje odpuści. Zobaczysz zamęczy ciebie swoimi zalotami. :mrgreen:

wędlinki nie chciała jeść, ale to też kladę na karb stresu.
póki co śpi (pewnie odsypia podróż)
wet powiedział, że na badanie dopiero w poniedziałek, żeby jej dodatkowo dziś nie stresować i dać jej czas.

Trzymam kciuki za Pietaszkę i rezydentkę oby się kobitki dogadały. :ok:

iwcia co z naszą Basieńką tygrysem??

Witam wszystkie Ciotki

Tu Piętaszka :kotek:

Dojechałam cało, choć podróż nie podobała mi się za bardzo

Odebrał mnie jeden bardzo fajny Duży i potem jeszcze do mnie przyszedł wieczorem i bardzo fajnie się bawiliśmy. Mówi do mnie "Księżniczko" i daje szyneczkę. Ale buziaków mu nie daję, o nie! Buziaki są dla tej Dużej co na mnie czekała. Fajna, ale musiałam ją pacnąć kilka razy żeby wiedziała gdzie lubię żeby mnie głaskać a gdzie nie. Mało zjadłam, zrobiłam tylko siusiu, ale może dziś zjem więcej.
Duża mówi do mnie "Piętasiu" albo "Tasiu" albo "Myszko"

Nie lubi mnie Rysia :cry:

Podchodziłam kilka razy do mniej ale mnie przegoniła burczeniem i prychaniem. Duża mówi, że to może przejdzie. Chciałabym, bo fajnie byloby pobawić się razem. Ja do niej podchodzę i chcę się przywitać, a ona burczy

I coś mi się obiło o uszy, że w poniedziałek jedziemy do pana doktora :cry:

Nie podoba mi się to, ale Duża mówi że trzeba.
Dam znać potem co i jak. Ciotki, czy Rysia mnie polubi? Bo ja bym tak chciała się bawić i szaleć.

Uściski :kotek:

Piętaszka

PS. Moja Duża prosi, żeby ktoś napisał jak się wstawia zdjęcia bo jest "komputerowym głąbem" czy coś takiego.

Piętaszko kochana, mam nadzieję,że kocia koleżanka ciebie zaakceptuje. Trzeba jej dać troszkę czasu Piętaszko, aby ciebie lepiej poznała. Wiesz do tej pory ona była sama i miała dużych tylko dla siebie. Piętaszko nie pacaj też już dużej..przecież ty jesteś miziasta i całuśna kocica. Idz grzecznie do lekarza, trzymamy kciuki za ciebie, wierząc ,że będzie wszystko dobrze.Brakuje tu nam ciebie , ale jesteśmy przeszczęsliwi wszyscy ,że w końcu masz swój domek, masz swojego Robinsona. :ok:

nie umiem wytłumaczyć wklejania fotek :oops:

,ale możesz mi wysłąć na maila to wkleję.

Melduję, że druga z powierzonych mi kotek dojechała szczęśliwie dziś ok. 7 rano do Ełku.

Tysiek pisze:Melduję, że druga z powierzonych mi kotek dojechała szczęśliwie dziś ok. 7 rano do Ełku.

Bardzo bardzo Ci dziękuje za wszystko :1luvu:

Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.
Dziś były trzy noski, Rysia jednak ciągle posykuje :/ Myślę jednak, że noski to dobry objaw, a to dopiero połowa ich trzeciego dnia razem.
Piętka pije dużo wody, ładnie zjada kocie paszteciki i w ogóle jest spokojna (nie pacnęła od piątku ani razu, oby tak dalej).
Jutro wizyta u weta. Zobaczymy jak to będzie z usadawianiem panny w transporterze :/
Prosimy kciuki trzymać i nie puszczać :ok:

Taśka u berushkaa.

A gdzie Piętaszka ma myszkę whiskasową ??? :wink:

Trzymamy wielkie :ok:

za jutrzejszą wizytę u weta. :!:

:!

fotnij Rysię zobaczymy jaką Piętaszka ma koleżankę. :mrgreen:

:

Całuję ciebie w ten różowy nochalek. :1luvu:

Cześć Ciotki,

tu Piętka po wizycie u pana doktora

Pan doktor i duża bardzo mnie chwalili bo byłam grzeczna i spokojna. Czy ktoś mówił, że ja nie lubię podróżować w transporterze

? Dziś jechałam z dużą samochodem i nie wydałam nawet jednego "miau" !!!
Dostałam bardzo dobrą szczepionkę, pan doktor mi wyczyścił uszy, zmierzył temperaturkę, obejrzał buzię, nos, oczy i inne części ciała i powiedział, że jestem zdrowa

Potem duża w nagrodę za wzorowe zachowanie kupiła mi butelkę kociego mleczka (bo nie wiem, czy wiecie, ale bardzo lubię kocie mleczko). No, i to by było na tyle. Teraz idę spać pod kaloryfer. papa!

Piętaszka

PS. Niestety, Rysia na mnie fuka jeszcze i ja na nią też trochę, ale dziś kilka razy już zrobiłyśmy noski. Byłoby fajnie, gdybyśmy się zaprzyjaźniły.

Bardzo , bardzo się cieszę ,że Piętaszka jest zdrowa. :mrgreen:

Piętaszko myślę ,że Rysia w końcu ciebie polubi. Ciebie nie da się nie polubić i nie pokochać. :ok:

cypisek pisze:Bardzo , bardzo się cieszę ,że Piętaszka jest zdrowa.
Piętaszko myślę ,że Rysia w końcu ciebie polubi. Ciebie nie da się nie polubić i nie pokochać.

To akurat prawda, anielska kiciunia.
Dziś Rysia i Piętka trochę się pacały, ale wreszcie postanowiły utworzyć wspólny front przeciw swojej pańci i... odkurzaczowi :mrgreen:

Wróg jednoczy :mrgreen:

chciałabym to zobaczyć... :ok:

wow, kicia w domciu, gratuluje, ciesze sie niesamowicie :mrgreen:

i kciukam za szybkie porozumienie koteczek :ok:

Tasia jest taka kochana i grzeczna!!! Poleguje na foteliku lub kanapie, dużo śpi. Wczoraj szalała za myszką.
A Rysia to potworny łobuz

Mam z nią zmartwienie - atakuje Tasię (coraz rzadziej, ale zdarza się), a dziś z PROWOKACYJNĄ MINĄ pt. "A co mi zrobisz?" posiusiała mi się do łóżka!!! Byłam w takim szoku jakbym zobaczyła kosmitów bo Ryśka to najspokojniejszy kot świata!!!
Czy to chwilowa zazdrość? Mam dołek - nie chce żeby Taśka po przejściach była narażona na kolejne stresy ;(

= PIĘTASZKA w domu....rozpoczęła nowe życie.!!!!

Kto przegląda forum