Wątek cukrzycowy - V

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Śro sie 31, 2011 7:34 Re: Wątek cukrzycowy - V

bardzo niepokojace zachowanie Kropci... wczoraj pierwszy raz na czas mojej pracy nie zamknęlam jej w kuchni, z obserwacji wikendowych wynikało ze jest ok z moja bandą. po powrocie zastałam dziwne wymioty w kuchni, wodne ale lekko zabarwione, w związku z tym, że staremu dosiowi się zdaża napic wody i zwymiotować to niewiele się tym przejełam,i nie "posądzałam"o to Kropci. przystapiłam do karmienia, kropcia pół 100 gr tacki z wodą wciągnela szybko za 15 minut poprawiłam drugą częscią tacki...a po 30 minutach Kropcia wszystko zwróciła i juz nic nie chciala jeść ani pić, o północy odrobine zjadła ale niechętnie i z proszeniem... żadnej biegunki, ani wymiotów przy mnie było...całą noc przespała bez proszenia o jedzenie ( co wczesniej było normalne już nad ranem był pierwszy posiłek) koło 7mej dałam 1/3tacki, zjadła ale bez entuzjazmu... no musialam iść do roboty... jedyne co mi się udało to złapać siuski, cial ket nie ma, cukier... no wiadomo...bązowy... pasek.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro sie 31, 2011 7:36 Re: Wątek cukrzycowy - V

bardzo prosze o radę dot. ewenutalnego zastosowania insuliny w małej dawce, bez domowego monitorowania cukru we krwi... czy to możliwe? czy nie ma ryzyka nadmiernegoobniżenia? czy badanie paskiem wystarczy do stwierdzenia ewentualnego obniżenia cukru?

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Śro sie 31, 2011 10:01 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:bardzo prosze o radę dot. ewenutalnego zastosowania insuliny w małej dawce, bez domowego monitorowania cukru we krwi... czy to możliwe? czy nie ma ryzyka nadmiernegoobniżenia? czy badanie paskiem wystarczy do stwierdzenia ewentualnego obniżenia cukru?


Wiesz, to był taki mój pomysł wynikający z analizy mechanizmu cukrzycy. Tyle że mechanizm to mechanizm, a żywy organizm i tak zareaguje po swojemu.

Bardzo bym chciała, żeby bardziej doświadczone dziewczyny wypowiedziały się, czy to miałoby sens.

Bo może taka mała dawka niewiele zmieni?
Badanie paskiem nie pokaże aktualnego poziomu glukozy we krwi, mocz zbiera się w pęcherzu przez jakiś czas, więc na pasku widać "średnią" z kilku-kilkunastu godzin. Jeśli cukier nagle się obniży, to na pasku nie będzie tego widać od razu.

Jeśli chodzi o ostanie samopoczucie Kropki - niestety cukrzyca sprzyja różnym chorobom, zwłaszcza infekcjom układu moczowego (cukier w moczu jest świetną pożywką dla bakterii).
Nie ma problemu z siusianiem? Może warto zbadać mocz?

A może Kropcia reaguje na zmianę diety - do tego organizm też się musi przyzwyczaić.
Ja zmieniłam swoim dietę dość drastycznie (z prawie samego suchego na wyłącznie mokre) i teraz też mam trochę kłopotów - jeden ma za luźne qupale (na szczęście raz dziennie, więc jeszcze nie biegunka, ale i tak się martwię), drugi z kolei totalne zaparcie - bez parafiny się nie obyło. Ten z zaparciem też słabo jadł i zdarzyło mu się zwymiotować.
I jeszcze jeden pomysł - jeśli Kropcia nie jadła dość długo, kiedy byłaś w pracy, to mogła zwymiotować śliną a potem zjeść zbyt łapczywie i zwrócić. To się zdarza przy dość długich przerwach w jedzeniu.
Pozdrawiam

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Śro sie 31, 2011 11:25 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:bardzo prosze o radę dot. ewentualnego zastosowania insuliny w małej dawce, bez domowego monitorowania cukru we krwi... czy to możliwe? czy nie ma ryzyka nadmiernego obniżenia? czy badanie paskiem wystarczy do stwierdzenia ewentualnego obniżenia cukru?
Szczerze mówiąc podawanie insuliny bez monitoringu to powszechna metoda leczenia cukrzycy w Polsce. Wet robi kilka pomiarów lub krzywą i ustala dawkę na tydzień, za tydzień kolejny pomiar i ewentualnie zmiana dawki. Opiekun nie mierzy cukru tylko robi zastrzyki obserwuje samopoczucie i bada mocz paskami . Przy odrobinie szczęścia kot może tak przeżyć do 3 lat. Bardziej doświadczeni w cukrzycy weci zalecają kupienie glukometru i mierzenie cukru co jakiś czas.
Za mała dawka lub podawana 1 x dziennie może tylko odwlec kryzys w czasie. Wyraźnie widać, że Kropcia ma objawy cukrzycy: dużo je, nie wybrzydza, często siusia i nie tylko dlatego że dolewasz wody do papu. To że nie ma ketonów w moczu to nie znaczy że ich nie ma we krwi. Najpierw pojawiają się we krwi, a dopiero jak będzie ich dużo pasek do moczu pokaże ketony (podobnie jak cukier w moczu).
Może na początek zastosuj wyżej opisaną metodę – czasami trzeba wybrać mniejsze zło.
A może za jakiś czas pogadamy o krótkim monitoringu ?

Bo może taka mała dawka niewiele zmieni?...Badanie paskiem nie pokaże aktualnego poziomu glukozy we krwi...A może Kropcia reaguje na zmianę diety - do tego organizm też się musi przyzwyczaić.
Badanie paskiem i wynik (++, +++) może pokazać że cukier jest ale na niskim poziomie.
Kropcia już od kilku dni je nową karmę i to w dużej ilości. Objawy nietolerancji wystąpiłyby wcześniej. Nie wygląda to też na zakłaczenie, raczej powikłania cukrzycowe.
U Matyldy po wymiotach czasami podaję Lakcid na odbudowę flory bakteryjnej, jak po wymiotach nie chce jeść albo odczekuję kilka godzin aż żołądek uspokoi się.
Pozdrawiam

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Śro sie 31, 2011 12:18 Re: Wątek cukrzycowy - V

dziewczyny! bardzo dziękuję za informacje cenne. kropcia pierwszy raz ma taką historię z niejedzeniem... raczej to nie od karmy bo faktycznie je ją juz ponad tydzień i dotąd pochłaniała i nawet kupale się zrobiły ładne na tej karmie, no i już od długiego czasu układ z czekaniem na posiłek bo ja z pracy wracam o 18tej w wychodze koło 7mej rano i dotadniebyłowymiotówpopodaniu pokarmu po tej przerwie długiej. Co do ewentualnej infekcji to zbadamy mocz jak tylko sie uda zlapać znów i zawieźć w sensownym czasie na badanie ogólne. Od incydentu z krwistym kłaczkiem w moczu i siuśnięciem na podłogę minęło duzo czasu i nie zaobserwowałam zmiany częstotliwości siusiania ani przysiadania w kuwecie bez siuśnięcia. ale sprawdzimy mocz, ogólnym. Mysle, że faktycznie powinnam spróbować choćby takiego leczenia insuliną o jakim piszesz Kociaro Droga... pogadam dziś z wetem... ( dziś dotarł karmnik automatyczny dwukomorowy,więc od jutra jedzonko będzie dostepne w krótszych odstępaach - mam nadzieje, że się skapuje o co chodzi i podejdzie do tego dziwnego urządzenia z otwarta klpaką ;)

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw wrz 01, 2011 8:26 Re: Wątek cukrzycowy - V

z kropcia źle, wymiotuje...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw wrz 01, 2011 10:05 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:z kropcia źle, wymiotuje...


Ojej :cry:
Często wymiotuje? Po każdym jedzeniu? A robiła kupę?
Miałam kiedyś z moim kotem przeprawę, też wymiotował po każdym posiłku, wyraźnie źle się czuł.
Okazało się, że ma częściową niedrożność jelit (wykazało RTG), chociaż nie wiadomo dlaczego (żadnych ciał obcych nie było, w ogóle nie było widać, co blokuje jelita). Dostawał kroplówki i przeszło.
Boję się, że bez wizyty u weta się nie obejdzie...
Trzymam kciuki

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Czw wrz 01, 2011 10:31 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:z kropcia źle, wymiotuje...

Tak jak Edyta też uważam że bez wizyty u weta nie obejdzie się. Wymioty występują też w chorobach nerek - podwyższony mocznik lub trzustki. Ponieważ jest cukrzyca stawiam na zapalenie trzustki. Wet powinien obmacać brzuszek i zobaczyć czy nie ma bolesności w okolicach trzustki. Zapalenie trzustki nie zawsze daje objawy, najczęściej jest to czasowe odmawianie jedzenia i właśnie wymioty.

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Czw wrz 01, 2011 12:16 Re: Wątek cukrzycowy - V

oczywiscie do weta jedziemy dziś... wczoraj po pracy bylam u weta pogadać, zaplanowalim badanie krwi na sobotę,ale to było zanim powtorzyła się sytuacja z wymiotami... no pojade dziś, boje sie, że to cukrzyca wyniszcza ją w stopniu nieodwracalnym, brzusio wzdęty, kupy ładne... bo po wymiotach i niejedzeniu 30 tego to wczoraj jadla rano wmiarę normalnie i nie było wymiotów dopiero dziś nad ranem... no bieda...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Czw wrz 01, 2011 12:25 Re: Wątek cukrzycowy - V

jakby tego bylo mało to karmnik automatyczny przyszedl z krakvetu ale nie dziala, i nie jest to kwestia baterii... zlozyłam reklamacje, ciekawam co oni na to , wyskoczyłam ze stówki i dupa.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt wrz 02, 2011 1:14 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:jakby tego bylo mało to karmnik automatyczny przyszedl z krakvetu ale nie dziala, i nie jest to kwestia baterii... zlozyłam reklamacje, ciekawam co oni na to , wyskoczyłam ze stówki i dupa.

Domyślam się że kupiłaś ten : http://animalia.pl/produkt,11362,48,Tri ... yczny.html Na dole jest opinia : Słaba jakość za zbyt wysoką cenę
Ja mam 2 szt cat mate tyle że bez wkładu chłodzącego - niezawodne
http://www.youtube.com/watch?v=iYCekZQmB_4
A podwójny wygląda tak: http://www.viddler.com/explore/MoorePet/videos/13/

Nie polecam tego http://www.youtube.com/watch?v=oSxNA8XBDEU&NR=1 :D

"Kociara"

 
Posty: 936
Od: Pt kwi 13, 2007 9:55
Lokalizacja: Warszawa Mokotów Dolny

Post » Pt wrz 02, 2011 8:04 Re: Wątek cukrzycowy - V

Mamrot pisze:jakby tego bylo mało to karmnik automatyczny przyszedl z krakvetu ale nie dziala, i nie jest to kwestia baterii... zlozyłam reklamacje, ciekawam co oni na to , wyskoczyłam ze stówki i dupa.


Ja mam taki Trixi, u mnie działa.
Oczywiście reklamuj, muszą przysłać nowy albo zwrot kasy. Tylko znowu pieniądze na przesyłke...

Jak Kropcia?

Pozdrowienia

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Pt wrz 02, 2011 8:16 Re: Wątek cukrzycowy - V

Edyta45 pisze:Oczywiście reklamuj, muszą przysłać nowy albo zwrot kasy.


... a jeśli to była sprzedaż wysyłkowa, to masz prawo zwrócić towar (w stanie nienaruszonym) nie tylko dlatego, że nie działa, ale w ogóle, bo np. nie spełnia twoich oczekiwań.

Edyta45

 
Posty: 151
Od: Wto cze 21, 2011 13:52

Post » Pt wrz 02, 2011 8:29 Re: Wątek cukrzycowy - V

jak wczoraj rano wychodziłam do roboty to wiedziałam że zaraz po powrocie z kropcią mus jechac do weta. po pracy podlogę w kuchni zastałam "zasłaną"wymiotami wodnymi, niczego nie zjadła, wypiła miche wody i wymiotowala nią na żółto i beżowo. siusiu jedno było, kupka malusia ale normalna.... u weta cerenia, intravit, antybiotyk i cos 4 tego, i prikaz że jesli sie nie poprawi czyli nie ustaną wymioty, nie bedzie piła sama to mus rano byc nazad w lecznicy i wtedy juz wenflon i kroplowka. Do tego wet nie stwierdził bolesności brzusia, ogólne wyniszczenie i zaniki mieśni, ale mowi, ze kotka jest stara i cukrzycowa więc to "normalne"... Badanie krwi planowane na sobotę zostało przełozone na pon.rano bo trzeba krew gdzies wysłać w kierunku tarczycowym i fruktozaminy, jedynie cukier badają na miejscu. Noc cała spokojna, zamknelam ja w kuchni, nie protestowała, wypiła od wczoraj jedynie 100 ml wody, zjadła wnocy odrobine chrupek dla kociąt, kilkanście... bo nic innego nie chciała...rano zjadła z proszeniem pół tacki animondy diabetic... wodę trąciła. uznałam, że nie musze jechac rano do weta... mam nadzieje, że jak wrócę z pracy to podłoga będzie czysta... wieczorem i tak planowo jedziemy na kontynuajcę leków. Jesli wogóle to canisulin od pon.wtorku. Przy poprzednich badaniach cukru we krwi robilim mocznik i kreatyninę - nie było żle, mam nadzije, że nerki dają radę, jesli kropcia da wystraczająca ilośc krwi to zbadamy oczywiście nerkowe też. narazie ratujemy podstawowo zeby nie wymiotowała, żeby piła i jadła... ech.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon wrz 05, 2011 8:00 Re: Wątek cukrzycowy - V

Hej 'Kociaro"
Mam pytanie. Muszę umówić Filipa na czyszczenie ząbków. Nie mogę już tego odkładać. Niestety, trzeba będzie to robić pod narkozą. Podpowiedz na co zwrócić uwagę, na co nie pozwolić wetowi, co z podaniem insuliny. Dzięki za rady.
Pozdrawiam

basia40

 
Posty: 75
Od: Śro kwi 13, 2011 16:14
Lokalizacja: Nowe Miasto Lubawskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 269 gości