natasza25 pisze:Dragonek vel Misio a teraz vel Tygrysek pojechał do swojego nowego domu stałego do p. Barbary, która adoptowałał Olinkę od Beaty. Dopiero minęła 6 doba jego aklimatyzacji, a wiadomo że on potrzebuje duzo czasu, doświadczonego opiekuna. Dobra wiadomośc jest taka ze je ale w małych ilościach i korzysta z kuwetki. Troche bawił się zabawkami ale najbardziej lubi przesiadywac w kuchni na stole w ciszy i spokoju. Ale rożne dzwięki go płosza i jest niespokojny jeszcze. Syczy i fuka na 2 rezydentki ale mamy nadzieję ze się to zmieni szybko. Pani czesto go głaska, bierze na kolana, mówi do niego stara się mu poświęcić jak najwięcej czasu bo on bardzo tęskni za poprzednią opiekunką , to bardzo wrażliwy i delikatny kocurek mimo swojej 12 kg wagi. Kocimietka, waleriana jego zabawki z poprzedniego domu, jego ulubiony żwirek wszystko to Klusek przywiózł dla Dragona aby lepiej się czuł i szybciej aklimatyzował. Trzymajcie kciuki, jak beda zdjęcia i lepiej się bedzie czuł to zamieszce na forum. Teraz dostał tyle czasu ile potrzebuje aby znów byc szczęśliwym bo los był dla niego wyjątkowo niesprawiedliwy
super wiadomości!!