ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

kciuki, mała :ok:

AMBER GANIA MUCHĘ

Jeżeli wasz kot będzie miał biegunkę, to zastrzelcie weta jeśli wam nie każe podawać mu Pro-Kolin+
Drogie cholerstwo, ale 2 dawki i kot odżywa

Selenga pisze:AMBER GANIA MUCHĘ

Boję się zbyt wcześnie oddychać z ulgą, ale mam nadzieję, że to ten nowy antybiotyk zaczął działać.

Selenga pisze:AMBER GANIA MUCHĘ

Jeżeli wasz kot będzie miał biegunkę, to zastrzelcie weta jeśli wam nie każe podawać mu Pro-Kolin+
Drogie cholerstwo, ale 2 dawki i kot odżywa

na plytkim oddechu z wrazenia bede spala-kciuki trzymam dalej :ok:

Wielbłądzio pisze:
Selenga pisze:AMBER GANIA MUCHĘ

Boję się zbyt wcześnie oddychać z ulgą, ale mam nadzieję, że to ten nowy antybiotyk zaczął działać.

Żaden nowy antybiotyk - Ambiśka ma odstawione antybiotyki. Nowy wet podejrzewał, że jej przedawkowano antybiotyki.
Podał jej probiotyk i dał do domu Pro-Kolin+
I właśnie po tym Pro-Kolinie jest taka prawie natychmiastowa reakcja

W tej chwili Ambiśka skacze po regale i zachowuje się tak jakby jej nic nie było.

A co to jest ten Pro kolin +? Pierwszy raz taka nazwe spotkalam
Ten balsam tez chyba zrobil swoje

Doczytuję i bardzo bardzo cieszę się z postępów! :ok:

I tak ma być dalej i innej opcji nie zakładam - Ambiśko zdrowiej! :ok:

anulka111 pisze:A co to jest ten Pro kolin +? Pierwszy raz taka nazwe spotkalam
Ten balsam tez chyba zrobil swoje

http://animalia.pl/produkt,18331,165,Protexin_Pro-Kolin_Plus_pasta.html

Była dzisiaj koleżanka, której kot też miał biegunkę i wet zaczął u niego leczenie właśnie od tej pasty - kot zdrowiał w oczach. Była bardzo zaskoczona, że Amberka dostała ten preparat dopiero teraz, po 2 tygodniach leczenia. Ja też jestem zaskoczona

Ten wątek to jest prawdziwa skarbnica wiedzy

.
Już zaczęłam stosować u mojej suni Balsam Szostakowskiego - nowotwór w pyszczku, już nieoperacyny... A teraz czytam o tym Pro-Kolinie i już wiem, ze go zastosuję u mojego kota....... Też wszystkie wyniki ok. a koo coś nie takie jak być powinno.....
Dzięki za takie mądre wpisy

Też chyba skorzystam, mojemu Żabusiowi często zdarzają się nieciekawe kupska...

Kciuki Amberko - łap muszki, podgryzaj kwiatuszki (ale na razie ich nie jedz, Królewno! :wink:

)

(ja na razie jestem na etapie czajenia się na 3 próbkę kału Kazia :roll:

)

Amberek dzisiaj wyraźnie lepiej. Nie było krwawych kałuż, co nie znaczy, że koopale są OK bo nie są, dalej jest sporo krwi, ale to już nie jest lejący się z kota płyn. Jeść nie chciała i bardzo słabiutka jest jeszcze, ale jest wyluzowana i spokojna, nie taki napięty kłębek jak do wczoraj. Na "śniadanie" dostała Pro-Kolin (błeee) - poza działaniami leczniczymi to dość "pożywna" pasta sądząc po składzie

Zajęła teraz koszyk MiNutki (trochę dla niej za mały) i wygrzewa się w słonku. Chyba nie ma już gorączki.
Czeka nas w przyszłości polowanie na koopala do badania, ale najpierw te koopki muszą nabrać jakiejś formy mniej więcej stałej.
Po południu jedziemy do weta i zobaczymy co powie lekarz.
Apetyt MiNutki też wrócił do normy czyli wybrzydzania