
Niestety nadal nic w poszukiwaniach. Tzn Pani do nas dzwoniła, że widziała go w okolicach Piłsudskiego / Targowa jak był schowany pod samochodem.. niestety zadzwoniła po kilku godzinach i po Rogerku nie było śladu

Rano znów telefon durnego żartownisia z tekstem "Roger smakuje jak kurczak i się rozłączył" Żal mi takich ludzi, ale do cholery mógł dać mi się wyspać jak wreszcie mogłam i przez najbliższe prawie 3 tygodnie nie będę miała takiej możliwości ;/
Jutro uzupełnię mapkę.