Wyłysiała kotka... Basia już za TM [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 12:28 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

basteet pisze:Teraz już zeszło pół kroplówki, a Basia dalej nieprzytomna...


Czy te pół kroplówki i więcej to nie za dużo?
Basia poczuła się gorzej po zmianie leków i pobraniu sporej ilości krwi, a pozostała krew wciąż się rozwadnia, czy nie nadmiernie? Mózg jest b. wrażliwy. Ja odbierałam swoją kotkę też nieprzytomną....dodawali relanium.....Też musiała być ogrzewana.....

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sie 31, 2011 12:33 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Samantha pisze:
basteet pisze:Teraz już zeszło pół kroplówki, a Basia dalej nieprzytomna...


Czy te pół kroplówki i więcej to nie za dużo?
Basia poczuła się gorzej po zmianie leków i pobraniu sporej ilości krwi, a pozostała krew wciąż się rozwadnia, czy nie nadmiernie? Mózg jest b. wrażliwy. Ja odbierałam swoją kotkę też nieprzytomną....dodawali relanium.....Też musiała być ogrzewana.....


Słuszne spostrzeżenie.
Basteet, przekaż to dziewczynom, dobrze?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sie 31, 2011 12:35 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

tego własnie się obawiam
U Laluni pogorszenie nastąpiło z dnia na dzień
zrobiła się zimna i bezwładna;
zanim podano jej kroplówkę, miała zrobione badanie krwi
I ono wykazało całkowity rozpad czerwonych krwinek - po prostu przestała pracować wątroba - w takiej sytuacji podanie kroplówki byłoby rozcieńczaniem krwi, której praktycznie już nie miała. Dusiła się z braku czerwonych krwinek.
Jedyną szansą byłaby transfuzja, na która trzeba by jednak czekać dobę - nie zdecydowałam się na przedłużanie agonii, tym bardziej, że transfuzja była tylko szansą, a nie gwarancją ratunku.

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 31, 2011 12:41 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

:cry:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sie 31, 2011 12:42 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

biedna koteczka :( :( :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sie 31, 2011 12:43 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Boże, Basiu jesteśmy z Tobą!!! Nie odchodź!!! Zrób to dla nas wszystkich, bo jesteś dla nas BARDZO WAŻNĄ KOTKĄ!!!

Dziewczyny zróbcie wszystko, co w ludzkiej mocy!! Ale to Wy widzicie kotkę, czy to już tylko męczarnia, czy jest cień nadziei!! My tutaj możemy tylko być z Basią, przesyłać dobre myśli i trzymać kciuki!! Każdą Waszą decyzję uszanujemy :(

Wiem, że to nie jest proste....

Basieńko proszę Cię, jeżeli możesz zostań z nami......
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro sie 31, 2011 12:45 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Już przekazałam. Faktycznie, jak ona taka chuda, to i tej krwi już za wiele nie miała, a i pewnie mogła mieć jakieś niedobory.

Jeśli chodzi o oddech, to na początku z trudem oddychała, ale teraz jest już trochę lepiej.

Tutaj możecie zobaczyć jeden z filmików nakręcony kilka dni temu. Patrząc na niego nic nie wskazywało, że nastąpi takie pogorszenie.

http://www.youtube.com/watch?v=nQLW2k7EYb8

basteet

 
Posty: 76
Od: Pt kwi 14, 2006 21:48

Post » Śro sie 31, 2011 12:48 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

O matko kochana :( !
Żeby tylko nastąpiła poprawa!
Jestem i trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro sie 31, 2011 12:50 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Basiu, przez cały czas o Tobie myślę :ok: :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sie 31, 2011 12:53 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Ci, co cichaczem podczytują, też trzymają :ok: :ok: :ok: :ok:

pamir

 
Posty: 787
Od: Pon lip 28, 2008 16:59
Lokalizacja: fizycznie Warszawa, mentalnie Kraina Wierzby Rosochatej

Post » Śro sie 31, 2011 12:57 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

pamir pisze:Ci, co cichaczem podczytują, też trzymają :ok: :ok: :ok: :ok:



"Cichy czytacz" trzyma również mocno :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Basiu, nie poddawaj się :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 31, 2011 13:00 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Najnowsze info od Izy:
"Kroplówka się skończyła, a kotka dalej zimna. Termometr był ustawiony na 35,03 to nawet ani drgnął."


Kicia! Podkręć już ten swój termostat!

basteet

 
Posty: 76
Od: Pt kwi 14, 2006 21:48

Post » Śro sie 31, 2011 13:03 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Basieńko, proszę! :( :ok:
A może spróbować termofor?
Może gorąca butelka to za mało?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sie 31, 2011 13:09 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Mam nadzieję, że ona nie cierpi :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sie 31, 2011 13:14 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Ona wygląda jakby spała, więc chyba nie cierpi za bardzo?

Teraz jest ciepła butelka i kocyki, ale zaraz będzie termofor, bo Kasia już pobiegła i kupiła.

Ogólnie to weci sugerują eutanazję, tyle że dziewczyny nie chcą jeszcze podejmować tej ostatecznej decyzji. Wet mówi, że kotka może umrzeć w każdej chwili... Ale póki co, walka trwa.

Tutaj drugi filmik z Basia, na końcu możecie usłyszeć jak miałczy :) A także zobaczyć, z jaką paniką reaguje na dotyk brzuszka...

http://www.youtube.com/watch?v=D2md-2gd4Us

basteet

 
Posty: 76
Od: Pt kwi 14, 2006 21:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 657 gości