Wszystko spakowane, transportery w aucie, teraz tylko koty znienacka sie wylapie

, jak juz padna kolo 13. Sybi wlasnie znowu konsumuje mysz - mam nadzieje, ze jej nie dostane z powrotem w samochodzie

.
Anulka, tyle to wiem i dlatego szukam fachowca.
Mieta, bylam na tej stronie (i setce innych

) i znalazlam Pogotowie Jezowe. Musze do faceta zadzwonic, ale najpierw chyba sie napije, bo na jego stronie sie zjezylam

Jako krakowskie skapiradlo, centus i egoistka, oraz milosniczka zwierzakow domowych (tfu!), nierozumiejaca na pewno dzikich zwierzat moge sie z nim sciac.
Problem w tym, ze na stronach jezolubow sa porady jak opiekowac sie jezem w warunkach domowych, w ogrodku (to nierealne, bo Koalicjanci nie dadza im spokoju) gdy jest maly slaby itd. A my mozemy dokarmic, zrobic budki, ale w sumie chcialabym jeze wolno zyjace. Dlatego nie wiem, czy przed zima to dobry pomysl, czy dopiero wiosna, no i czy w ogole da sie to zrobic i zapewnic jezom warunki a nie zgube.