Z tym, że one nie chcą bawić się ze mną, tylko ze sobą!
EDITtajdzi, jesteś genialna. Sposób może najprostszy z możliwych, ale działa! Po N-tym razie ściągania kotów z łóżka dały sobie spokój i tej nocy udało mi się przespać spokojnie co najmniej 5h

Tai okazała się być większą uparciuchą od brata, ale w końcu i ona spasowała wspinając się na wyżyny drapaka
