"Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Na meblach materiałowych tapicerkę da się wymienić ale jak ja mam na przedpokoju meble wiklinowe? Najlepsze są wg moich diabłów do ostrzenia pazurków :twisted:

Zastanawiam się jak długo wytrzymają i kiedy będę musiała wymienić :evil:

Wiklina to tez super drapak :twisted:

Miałam kosz -brudownik z wikliny,był tak wspaniałym drapakiem że,po półtora roku zakończył swój żywot w pojemniku na śmieci :roll:

A ja wczoraj poszłam do weta i zostawiłam tam 220zł...
Tymczasy. Takie tam: kontrolne RTG, badanie krwi przed sterylką, test... :crying:

kotka doroty pisze:Wiklina to tez super drapak
Miałam kosz -brudownik z wikliny,był tak wspaniałym drapakiem że,po półtora roku zakończył swój żywot w pojemniku na śmieci

O paczcie, a ja mam kosze z wikliny i zadne kocisko nie rusza.

Agor-ia pisze:
kotka doroty pisze:Wiklina to tez super drapak
Miałam kosz -brudownik z wikliny,był tak wspaniałym drapakiem że,po półtora roku zakończył swój żywot w pojemniku na śmieci

O paczcie, a ja mam kosze z wikliny i zadne kocisko nie rusza.

A ja miałam transporter z wikliny. Wydrapały w nim tylko zatyczkę, po czym przez długie lata Psot traktował toto jako świątynię dumania, gdy chciał odpocząć od dziewczynek.

seidhee pisze:A ja wczoraj poszłam do weta i zostawiłam tam 220zł...
Tymczasy. Takie tam: kontrolne RTG, badanie krwi przed sterylką, test...

Robisz prześwietlenie standardowo?

wiklinowy koszyk był ulubionym miejscem do szczania dla Hogaty, bo Emir lubił w takich spać :twisted:

PearlRain pisze:wiklinowy koszyk był ulubionym miejscem do szczania dla Hogaty, bo Emir lubił w takich spać

O wiklinowej kuwecie,to pierwsze słyszę :ryk:

Jak to się człowiek uczy całe życie :ryk:

U mnie budkę zaczął rozwalać Psotuś, a po jego odejściu MPusie dokończyły.
Wyrwali całą górę, to się nadawało tylko do wywałki :twisted:

halinka1403 pisze:
PearlRain pisze:wiklinowy koszyk był ulubionym miejscem do szczania dla Hogaty, bo Emir lubił w takich spać

O wiklinowej kuwecie,to pierwsze słyszę Jak to się człowiek uczy całe życie

Hogata nie lubiła Emira szczała wszędzie gdzie on miał legowisko , zresztą teraz jak nie mieszka ze mną też szcza ale po kątach :mrgreen:

Aktualny sezon tymczasów pobił mój własny rekord świata (ilościowo, znaczy), więc atmosfera w domu zrobiła się mocno gęsta. Dawno tyle się nie napłakałam. :evil:

Więc zapiszę się do tego wątku, żebym mogła pocieszać się zbiorowością nieszczęścia. :wink:

Gochulec pisze:Na meblach materiałowych tapicerkę da się wymienić ale jak ja mam na przedpokoju meble wiklinowe? Najlepsze są wg moich diabłów do ostrzenia pazurków Zastanawiam się jak długo wytrzymają i kiedy będę musiała wymienić

A ja mam koszyczki, budki i piętrowe legowiska dla kotów z wikliny. Te pięrusy służa tez jako drapaki :roll:

, starczają na rok.

Agneska pisze:Aktualny sezon tymczasów pobił mój własny rekord świata (ilościowo, znaczy), więc atmosfera w domu zrobiła się mocno gęsta. Dawno tyle się nie napłakałam.
Więc zapiszę się do tego wątku, żebym mogła pocieszać się zbiorowością nieszczęścia.

Aniesiu witaj w klubie uciśnionych ( za przyczyną kotów oczywiście).

wiecie co, nie mogę uwierzyć Emir nawalił centralnie do kuwety

- czyta ten wątek czy jak ?

co nie zmienia faktu, że wychodząc na moment z kuchni zostawiłam na stole kluchy z obiadu, po powrocie pan kot siedział na stole z pyskiem w tychże i się zajadał nimi :evil:

A ja mam drewno kominkowe (takie połówki, bo równo leżą a ćwiartki sie przewracają)
rozłożone w kilku miejscach, dokładnie w trzech
i koty TYLKO to drewno drapią
siadają na nim i wtedy sie nie przesuwa
ale ja mam mądre te koty....
chociaż Chili lała w budkę z Ikei :oops:

"Dośćmam" czyli NARZEKANIOWO tylko o kotach ]:P

Kto przegląda forum