Kolejna wędrówka zaliczona stare kąty odwiedzone, pewnie jutro będziemy się zbierać do domu. Pogoda - silny wiatr i pochmurnie nie sprzyja dłuższemu pobytowi. Za to okres i wyciszenie Karwi tak. Mogę śmiało powiedzieć, że teraz czuję się tutaj tak jak 20 lat temu podczas sezonu, czyli cisza i spokój, zwolnione obroty.
Popełniłam grzech obżarstwa i zjadłam duży kawałek karpatki ten poranny długi bo 15 km spacer poszedł się giglać. Trudno bierzemi kije i ruszamy na Karwińskie Błota i w las zobaczyć gdzie nie ma nas. Nad morzem wieje maszerować się nie da.
Mary, wiesz, że w Vedze są lody różne: marchewkowe i inne warzywne wegańskie? Drogie, niestety (gałka 3.80). Ale Vega fajna jest. Pysiuniu, Haksiuniu Fasolka
Karwia obecnie najlepsza jest w okresie przed sezonowym, czyli do początku lipca i po sezonowym czyli tak od 25 sierpnia. Zawsze uwielbialiśmy jechać myć przyczepę i szykować kemping w połowie czerwca lub w okresie zahaczającym o Boże Ciało i uczestniczyć w procesji. Pysia i Haker mają się dobrze mieszkają teraz razem u Agi. Pwenie pojutrze przyjadą do nas i będą u nas do praktycznie przez cały wrzesień.