PAKT CZAROWNIC XXVII

Se też zagłosowałam :ok:

Becia, dobrze, że przypomniałaś. Ani, świetna instrukcja !. Puściłam głosa na KOTa, musi się w końcu udać ! :ok:

Nie zapeszając są bardzo dobre wyniki !!!

Zaraz zagonię znajomych psiarzy do głosowania :twisted:

A ja mam pytanie do Was

. Czy któras walczyła kiedyś z zasikaną wgłąb kanapą ? I czy któras wygrała ? Musze coś zrobić, bo mocz wsikany tam w czasie jednej z rujek jest wyczuwalny od miesięcy. Rogówka chyba ma w środku jakąs gabkę, na zewnątrz materiał a la mikrofaza pluszowa. Urineoff, biostalfris, ocet, vanish, produkty ze srebrem i wszystkie wynalazki tego rodzaju nie działają, tzn. efekt jest na krótko i smrodek wraca (wyłazi ze środka), szczególnie wilgotną pogodą ... :roll:

Póbowała któras ozonowania kiedykolwiek ? HELP !!! :roll:

Mścisław [']21.10.2010 Konstancja ['] 14.08.2017

psiama pisze:Becia, dobrze, że przypomniałaś. Ani, świetna instrukcja !. Puściłam głosa na KOTa, musi się w końcu udać ! Nie zapeszając są bardzo dobre wyniki !!! Zaraz zagonię znajomych psiarzy do głosowania

A ja mam pytanie do Was . Czy któras walczyła kiedyś z zasikaną wgłąb kanapą ? I czy któras wygrała ? Musze coś zrobić, bo mocz wsikany tam w czasie jednej z rujek jest wyczuwalny od miesięcy. Rogówka chyba ma w środku jakąs gabkę, na zewnątrz materiał a la mikrofaza pluszowa. Urineoff, biostalfris, produkty ze srebrem i wszystkie wynalazki tego rodzaju nie działają, tzn. efekt jest na krótko i smrodek wraca (wyłazi ze środka), szczególnie wilgotną pogodą ...
Póbowała któras ozonowania kiedykolwiek ? HELP !!!

Instrukcja żywcem skopiowana z wątku KV

Mój kumpel ozonował wnętrze auta, jak mleko rozlało się na tapicerki i kanapę - pomogło, ale nie mam pojęcia czy pomaga na koci siki...

psiama pisze:Becia, dobrze, że przypomniałaś. Ani, świetna instrukcja !. Puściłam głosa na KOTa, musi się w końcu udać ! Nie zapeszając są bardzo dobre wyniki !!! Zaraz zagonię znajomych psiarzy do głosowania

A ja mam pytanie do Was . Czy któras walczyła kiedyś z zasikaną wgłąb kanapą ? I czy któras wygrała ? Musze coś zrobić, bo mocz wsikany tam w czasie jednej z rujek jest wyczuwalny od miesięcy. Rogówka chyba ma w środku jakąs gabkę, na zewnątrz materiał a la mikrofaza pluszowa. Urineoff, biostalfris, produkty ze srebrem i wszystkie wynalazki tego rodzaju nie działają, tzn. efekt jest na krótko i smrodek wraca (wyłazi ze środka), szczególnie wilgotną pogodą ...
Póbowała któras ozonowania kiedykolwiek ? HELP !!!

psiamko dziękuję i resztę Sióstr proszę nadal bardzo:)
Co do sikania to na całe szczęście moje i nie moje tj.tymczasowe szczęśliwie se łóżek nie upodobały na wc więc doświadczenia w tej materii szczęśliwie nie posiadam i mam nadzieję,że długo nie zdobędę ..więc Ci kochana nie pomogę :cry:

Ozonują również całe pokoje i mieszkania (np. po zmarłym, którego znaleziono po dłuższym czasie .... :roll:

). Ale szukam kogoś kto tego doświadczył, bo mam wątpliwości ... ozon jest bardzo silnym utleniaczem :roll:

psiama - znajomi mają problem z sikaniem jednego z kotów, buty teściowej udało się uratować jakimś specyfikiem, zapytam ich i napiszę Ci co kupili.

a nie można tej gąbki jakoś wydobyć z łóżka...wiem,że to dziwaczne pytanie ale czasem można i wtedy już nie ma problemu kurcze....

Glos na KOTA oddany! :ok:

Moje ogony kolejna noc z rzedu szaleja, zrzucajac rozne sprzety i zrywajac nas na nogi. Czekam tylko az przyjdzie Pani Nadwrazliwa z gory, ktora jest strasznie nadwrazliwa i wszystkie odglosy jej przeszkadzaja... Bo ona ma podloge z zerwana izolacja i w nocy wszystko slyszy. Nawet jak sie idzie do ubikacji to tez slyszy. I ona juz kilka razy mekolila zeby sie nie tluc ale na litosc boska, my sie nie tluczemy przeciez :roll:

nie robimy tego specjalnie. Kiedys w nocy wpadlam na drzwi od lazienki bo ich nie zauwazylam, to uslyszalam kazanie... Masakra po prostu. Przeciez nie zamkne kotow w klatce na noc....

Selya, będę wdzięczna :wink:

Beciunia, to zatapicerowana rogówka w całości. Wydobycie wnętrza oznaczałoby rozwalenie kanapy :mrgreen:

Chemia wszelaka nie działa. Szukam pomocy speców od prania kanap i interesuję się właśnie tym ozonowaniem, bo wg opisów może pomóc. Tylko sposób działania i spectrum mnie przeraża. Dlatego szukam doświadczonych w tym temacie.
Kiedyś nawet wyprałąm tą kanapę i wyprasowałam, pomogło na 2 dni, gorący materiał wyparzył bakterie z wierzchu :roll:

.
Równolegle wciąż walczymy z sikaniem. Moja SUKowa kociczka ma tendencje do sikania tam gdzie już kiedyś nalała. Ona jedyna. Ale jakem psiama w końcu znajde roziwązanie choćbym stanęła na rzęsach :twisted:

.

Sol, czy Pani zawsze będzie miała taką podłogę bez izolacji ?

Powinna sobie połozyć warstwę dziękoszczelną i tyle. Powiekszała sobie metraż, że ma zerwane wszystko czy co ? :mrgreen:

solangelica pisze:Moje ogony kolejna noc z rzedu szaleja, zrzucajac rozne sprzety i zrywajac nas na nogi. Czekam tylko az przyjdzie Pani Nadwrazliwa z gory, ktora jest strasznie nadwrazliwa i wszystkie odglosy jej przeszkadzaja... Bo ona ma podloge z zerwana izolacja i w nocy wszystko slyszy. Nawet jak sie idzie do ubikacji to tez slyszy. I ona juz kilka razy mekolila zeby sie nie tluc ale na litosc boska, my sie nie tluczemy przeciez nie robimy tego specjalnie. Kiedys w nocy wpadlam na drzwi od lazienki bo ich nie zauwazylam, to uslyszalam kazanie... Masakra po prostu. Przeciez nie zamkne kotow w klatce na noc....

To niech sąsiadka podłogę sobie wyciszy jak jej wszystko przeszkadza. Co się stało, że tej izolacji nie ma?

O nieee..czy jeszcze któraś Siostra nie zagłosowała

.Ja tu myślałam,że jestem nadgorliwa i że mnie zaraz przegonicie przez suchy las ,że siem czepiam ..a tu jednak moje przypomnienie się przydało...
Zatem nadal proszę co by się nie ociągać i głosiki wysyłać :mrgreen:

Wielkie dzięki kochane .... :ok:

Mnie jedna maupa nasiurała na fotel

Już nawet nie pamiętam które to diablę, w każdym razie któryś z tymczasów. Niestety po wielu próbach usunięcia zapachu wyniosłam fotel do ogrodu i wylałam na niego kilka wiader wody, co by siuśki "przeleciały" razem z nią przez tę gąbkę. I tak ze 3 razy :mrgreen:

Potem suszył się ze 2 tygodnie, ale pomogło.

Metoda tylko dla posiadaczy miejsca do olewania kanapy wodą z wiaderka oraz skuteczna w upały. Ale jak Ci zależy na kanapie to tańsze niż kupienie nowej.

No i spróbuj jeszcze Vitopar jeśli nie próbowałaś.

o takim przelaniu też myślałam,ale teraz to chyba nie pora...słońca jak na lekarstwo...

becia_73 pisze:o takim przelaniu też myślałam,ale teraz to chyba nie pora...słońca jak na lekarstwo...

To poczekaj do zimy (już niedługo :evil:

) i na mróz ją!

Trini, vitopar też sprawdzałam. Przyznam, że to był jeden z bardziej skutecznych środków jeśli chodzi o czas działania, ale woń powróciła i po nim :mrgreen:

. Kusi mnie opcja przelania woda lub przemrożenia, na pewno by pomogło, ale to opcje niewykonalne niestety :mrgreen:

Boziu... czego ja nie robiłąm. Któryś ze środków zalecał zalanie i przykrycie folią na noc, ale też do bani. Ostatnio nawet rozpuszczonym virkonem psikałam i szorowałam. Ale wszystko na nic, bo TO jest głęboko w środku. Mocz koci to cos niepowtarzalnego, woń trwała jak diabli :twisted:

Dzieki za uwagi.

Becia, agituj, agituj :ok:

PAKT CZAROWNIC XXVII

Kto przegląda forum