wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 30, 2011 8:23 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

najszczesliwsza pisze:
kamari pisze:Casica, kiedy mnie osobiście jest bardzo potrzebna taka weryfikacja. Kontrola wlaśnie z twojej strony.

Ja mam się zajmować kotami, do tego służy mi forum. Nie do kłótni, czy udowadniania racji. Czerpię stąd wiedzę i pokazuję tutaj jak mają się przebywające u mnie koty.

Twoja wizyta bardzo dobrze mi zrobi i żałuję tylko, że to dopiero w niedzielę.



Kamari a z czego wynika Twoja potrzeba skontrolowania stanu kotów?

Przecież jak już Twoje popleczniczki pisały, że jakoby nawet taka kontrola gęb co niektórym miałaby nie zamknąć, więc nie rozumiem?

Przedstawienie jakieś?


Po to, żebyś nie miała o czym pisać na moim wątku.

Casica nie jest moją popleczniczką, czy jej zdanie się dla ciebie liczy?
Ostatnio edytowano Wto sie 30, 2011 8:27 przez kamari, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 30, 2011 8:24 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

kamari pisze:Po to, żebyś nie miała o czym pisać na moim wątku.

I wzystko jasne :D :ok:

Edit: literówka
Ostatnio edytowano Wto sie 30, 2011 8:29 przez Bazyliszkowa, łącznie edytowano 1 raz

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 30, 2011 8:28 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

Kamari w przypadku Henia liczy się dla mnie zdanie osób, które mają pojęcie o PNN.

A Ty nie masz niestety.
najszczesliwsza
 

Post » Wto sie 30, 2011 8:29 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

najszczesliwsza pisze:Kamari w przypadku Henia liczy się dla mnie zdanie osób, które mają pojęcie o PNN.

A Ty nie masz niestety.



Czyli liczysz się ze zdaniem Casicy, czy nie?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 30, 2011 8:39 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

Poczytajcie swoje posty. 8O 8O 8O
Nie macie poczucia piaskownicy?!

To jest żenada i nie wiem jak to ująć. Zastanawiam się na ile ten wątek jest faktycznie o kotach.
BTW: rzadko mi się to zdarza, ale post Doroty Wojciechowskiej został przeze mnie zgłoszony do moderacji.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto sie 30, 2011 8:42 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

kamari pisze:
najszczesliwsza pisze:Kamari w przypadku Henia liczy się dla mnie zdanie osób, które mają pojęcie o PNN.

A Ty nie masz niestety.



Czyli liczysz się ze zdaniem Casicy, czy nie?



Liczę :) w kwestii PNN bo ma wiedzę, której ja nie mam, ja tylko zajrzałam do wiadra, a ona całość wielkieeego wiadra pochłonęła, podobnie jak PcimOlki. Oboje po to by ratować swoje koty. Tak samo jak ja na miejscu chodziłam od weta do weta... Bo przypominam, w pierwszej lecznicy nie potrafili wyników przepisać, bo pomieszali jednostki i nawet tego nie zauważyli! Więc co wet, to wet, trzeba mieć trochę rozsądku i samozaparcia!

I ze zdaniem Casicy liczę się co do Henia, bo gdyby nie ONA to pewnie świeczki bym Heniowi zapalała, chodzi o pomoc finansową jaką otrzymałam.

A gdybym nie liczyła się ze zdaniem mądrych głów z wątku dla nerkowców, to naprawdę tej rozmowy ani żadnej o Heniu by teraz nie było!
najszczesliwsza
 

Post » Wto sie 30, 2011 8:44 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

joshua_ada pisze:Poczytajcie swoje posty. 8O 8O 8O
Nie macie poczucia piaskownicy?!

To jest żenada i nie wiem jak to ująć. Zastanawiam się na ile ten wątek jest faktycznie o kotach.
BTW: rzadko mi się to zdarza, ale post Doroty Wojciechowskiej został przeze mnie zgłoszony do moderacji.



Co do piaskownicy itd.

To Henio w tym wątku już dawno zniknął.

I uważam, że Henio powinien mieć osobny wątek.
Bo jest zbyt poważnie chory, by ważne informacje na jego temat mogły umykać.


Nie tylko w dyskusji między takimi jak ja i TWA, jak i w dyskusjach o grzybach, introligatorstwie...
najszczesliwsza
 

Post » Wto sie 30, 2011 8:48 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

najszczesliwsza pisze:I uważam, że Henio powinien mieć osobny wątek.
Bo jest zbyt poważnie chory, by ważne informacje na jego temat mogły umykać.


Przecież Henio już ma swój osobisty wątek
viewtopic.php?f=1&t=126408&start=0
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Wto sie 30, 2011 8:49 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

To skoro Casica ma byś u Kamari w niedzielę, może warto przestać mnożyć posty, które do niczego nie prowadzą, tylko poczekać do niedzieli.
Ostatnio edytowano Wto sie 30, 2011 8:50 przez gosiaa, łącznie edytowano 1 raz

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2011 8:50 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

Agata, skoro liczysz się ze zdaniem Casicy, to poczekaj do niedzieli :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 30, 2011 8:50 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

no tak jak nie udar to sraczka. Proponuję zrzutkę na bilet dla najgorliwszej do Wrocławia. Niech tam jedzie do OlkaPcimskiego którego tak kocha (w jedną stronę)
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Wto sie 30, 2011 8:52 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

jokototo pisze:no tak jak nie udar to sraczka. Proponuję zrzutkę na bilet dla najgorliwszej do Wrocławia. Niech tam jedzie do OlkaPcimskiego którego tak kocha (w jedną stronę)



:ok:
najszczesliwsza
 

Post » Wto sie 30, 2011 8:54 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

no to co są jacyś chętni? ja dam piątaka , może mu dziewczyna ulży i przy okazji sobie bo oboje chyba mają jakiś problem. Łukasze sobie odpoczną i wszyscy będą zadowoleni
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Wto sie 30, 2011 8:55 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

NITKA/KARINKA pisze:
najszczesliwsza pisze:I uważam, że Henio powinien mieć osobny wątek.
Bo jest zbyt poważnie chory, by ważne informacje na jego temat mogły umykać.


Przecież Henio już ma swój osobisty wątek
viewtopic.php?f=1&t=126408&start=0



Wątek dla Kamari, by mogła edytować dowolnie pierwszy post.
edut:
by mogła w 1 poście umieszczać najważniejsze info
najszczesliwsza
 

Post » Wto sie 30, 2011 8:58 Re: wspólne życie - nadal optymistycznie nie bierzemy tymczasów

Halo, Agato, załóż wreszcie swój własny wątek :roll: na razie zaśmiecasz inne.

A jeżeli chodzi o to, że sprawa Henia już dawno w tym wątku zaniknęła, to poczytaj posty - kilka stron tylko o Heniu :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 26 gości