wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 29, 2011 18:28 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Gibutkowa pisze:
kamari pisze:
Gibutkowa pisze:To jak już tak o starociach różnych mowa, to jakby ktoś miał stare tłoczki introligatorskie (nie muszą być maszynowe), tudzież radełko na zbyciu to chętnie przytulę :) O prasie to nawet natenczas nie marzę :roll: Maaaasaaaakrycznie drogie ustrojstwo a znaleźć jakiś staroć to graniczy z cudem. :roll:


Radełko - to takie kółko zębate na rączce?

Tak, coś podobnego jak do pizzy ;) tylko z mocniejszego materiału i niekoniecznie zębate. Może mieć wzorki albo być "gładkie", no i jest grubsze niż to do pizzy bo nie ma ciąć tylko tłoczyć.
Tak wygląda:
Obrazek


Muszę pokopać w podłach, bo wiem, że miałam coś takiego - stare i działające :ok:

Zapytałam googla o te tłoczki i pokazał http://www.less.nazwa.pl/muzeum/?tloczki-%E2%80%93stemple,44 - piękne to, same narzędzia są wspaniałe :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 29, 2011 18:34 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Gibutkowa pisze:To jak już tak o starociach różnych mowa, to jakby ktoś miał stare tłoczki introligatorskie (nie muszą być maszynowe),
tudzież radełko na zbyciu to chętnie przytulę :)
O prasie to nawet natenczas nie marzę :roll:
Maaaasaaaakrycznie drogie ustrojstwo a znaleźć jakiś staroć to graniczy z cudem. :roll:


Czyżbyś się zajmowała introligatorstwem?

Pytam, ponieważ uwielbiam książki. A stare oprawy.... Ach... One to mają duszę...
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon sie 29, 2011 19:01 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Kamari - dostać takie cudeńka teraz to praktycznie niemożliwe :roll:

Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.

EDIT: KAmari - marzy mi się ten pierwszy tłoczek z motywem lilijki :roll: ech....
Ostatnio edytowano Pon sie 29, 2011 19:03 przez Gibutkowa, łącznie edytowano 1 raz
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 19:03 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Gibutkowa pisze:Kamari - dostać takie cudeńka teraz to praktycznie niemożliwe :roll:

Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Ja nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy istnieją :oops: Piękna sprawa. Zajmujesz się tym, zszywasz księżki ręcznie? napisz coś więcej :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 29, 2011 19:07 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

kamari pisze:
Gibutkowa pisze:Kamari - dostać takie cudeńka teraz to praktycznie niemożliwe :roll:

Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Ja nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy istnieją :oops: Piękna sprawa. Zajmujesz się tym, zszywasz księżki ręcznie? napisz coś więcej :ok:


Jeszcze nie, jak pisałam trzeba do tego mieć warsztat. Nie zszyjesz książki porządnie nie mając praski, a to najdroższy element. Strasznie mnie to fascynuje, koniecznie ręczne metody (można tez to robić maszynowo, czy pół-maszynowo) ale im więcej czytam i im więcej mam wiedzy tym bardziej się przekonuję że to ogromy obszar wiedzy i praktyki. Ale na pewno chcę zrobić książkę od początku do końca (no może poza zrobieniem własnego inkaustu ;) ).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 19:09 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Gibutkowa pisze:
kamari pisze:
Gibutkowa pisze:Kamari - dostać takie cudeńka teraz to praktycznie niemożliwe :roll:

Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Ja nawet nie wiedziałam, że takie rzeczy istnieją :oops: Piękna sprawa. Zajmujesz się tym, zszywasz księżki ręcznie? napisz coś więcej :ok:


Jeszcze nie, jak pisałam trzeba do tego mieć warsztat. Nie zszyjesz książki porządnie nie mając praski, a to najdroższy element. Strasznie mnie to fascynuje, koniecznie ręczne metody (można tez to robić maszynowo, czy pół-maszynowo) ale im więcej czytam i im więcej mam wiedzy tym bardziej się przekonuję że to ogromy obszar wiedzy i praktyki. Ale na pewno chcę zrobić książkę od początku do końca (no może poza zrobieniem własnego inkaustu ;) ).


Fantastyczne. Podziwiam ludzi, którzy potrafią coś zrobić własnymi rękoma. A praska to z jakim naciskiem ci potrzebna?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon sie 29, 2011 19:23 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Gibutkowa pisze:Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Rewelacja. Ja też fascynuję się kaligrafią, zarówno łacińską, jak i japońską... Na razie w teorii (zgromadziłam stosowne podręczniki :wink: ).
A czy znasz może francuską mistrzynię kaligrafii Marine Porte de Sainte?
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon sie 29, 2011 19:25 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Gibutkowa pisze: Ale na pewno chcę zrobić książkę od początku do końca (no może poza zrobieniem własnego inkaustu ;) ).

A exlibris będzie :?:

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pon sie 29, 2011 19:39 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Na początek jakakolwiek ;) Ręczna oczywiście. Jak kiedyś przeglądałam to te metalowe mają nawet coś koło 4000kg 8O ale też ładnie ważą. Osobiście najbardziej podobają mi się drewniane, w sumie do książek sam nacisk nie musi być jakiś wielki - to też kwestia odpowiedniego kleju i czasu jak długo książka jest ściskana (widziałam też praski które mają dodatkowe dociążenia) ale to już na etapie oprawy, a nie zszywania książek. Największy nacisk musi być przy naciąganiu skóry ale pewnie niejedną okładkę zepsuję zanim się tego nauczę ;) No i jeszcze te drewniane praski mają ta zaletę że można do nich łatwo dorobić (możliwe też że są takie które już to mają) taką ramę coś jakby rama tkacka z oprzędem do którego się potem doszywa poszczególne składki książki. Jak gdzieś znajdę rysunek na tym komputerze (bo większość mam na starym, który teraz jest rozłożony ;) ) to wrzucę.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 19:43 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Willow_ pisze:
Gibutkowa pisze: Ale na pewno chcę zrobić książkę od początku do końca (no może poza zrobieniem własnego inkaustu ;) ).

A exlibris będzie :?:

Zobaczymy ;) Zależy od tego jak cała książka będzie wyglądać. Exlibrisy stosowano już później.

Tsaaaa... tylko kto mi malunki zrobi i literki ozdobi ;) Z moim beztalenciem :roll: No nic trening czyni mistrza :mrgreen:
Swoją drogą trzeba pozbierać do kupy wszystkie materiały bo ja mam jak zwykle artystyczny nieład we wszystkim w jednej szufladzie wzory liter, w innej szufladzie materiały o zszywaniu, gdzies na półce książki o rodzaju papierów i pergaminów i takie tam.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 19:47 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

KasiaF pisze:
Gibutkowa pisze:Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Rewelacja. Ja też fascynuję się kaligrafią, zarówno łacińską, jak i japońską... Na razie w teorii (zgromadziłam stosowne podręczniki :wink: ).
A czy znasz może francuską mistrzynię kaligrafii Marine Porte de Sainte?

Nie znam ale zaraz sobie wygoogluję :mrgreen: Ja jestem na etapie minuskuły karolińskiej :D im starsze tym lepsze, mójemu chłopu się nie podoba, jemu bardziej do gustu przypadł old english, jak dla mnie zbyt taki... no za ładny. Dla mnie im bardziej coś siermiężne tym lepsze :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 20:01 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Tutaj było swego czasu trochę materiałów http://www.freha.pl/, nie mam bezpośredniego linka (na starym kompie w zakładkach). Na Bagritionie na pewno jest przepis na inkaust http://www.bagrit.pl/

No i oczywiście dwie biblie introligatorów ;) (tzw. stary i nowy testament :P ) czyli książki Semkowicza i Czyżyckiego. Czyżyckiego udało mi się kupić w antykwariacie, Semkowicza dorwałam w bibliotece i mam kserówkę :D Ciężko dostać a jak już gdzieś jest to drogie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 20:15 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

KasiaF pisze:
Gibutkowa pisze:Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Rewelacja. Ja też fascynuję się kaligrafią, zarówno łacińską, jak i japońską... Na razie w teorii (zgromadziłam stosowne podręczniki :wink: ).
A czy znasz może francuską mistrzynię kaligrafii Marine Porte de Sainte?

Kasiu, jak spojrzałam na Twój profil na FB, to od razu pomyślałam, że mogłybyśmy kilka dobrych godzin przegadać... francuski, japoński (chociaż w moim przypadku to raczej przeszłość niestety). Kiedyś dostałam od znajomych Japończyków amatorskie kaligrafie, fakt że nie można ich porównać do tych "prawdziwych" ale i tak mają w sobie coś nieuchwytnego. Na studiach próbowałam sama coś wykaligrafować, ale..... nie dziwota, że japonistyka mnie pokonała na drugim roku :oops:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sie 29, 2011 20:51 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Bianka 4 pisze:
KasiaF pisze:
Gibutkowa pisze:Kasia jeśli idzie o stare oprawy to do tego trzeba mieć warsztat, a takowego nie mam jak na razie. Natenczas tylko teoria i kaligrafia.


Rewelacja. Ja też fascynuję się kaligrafią, zarówno łacińską, jak i japońską... Na razie w teorii (zgromadziłam stosowne podręczniki :wink: ).
A czy znasz może francuską mistrzynię kaligrafii Marine Porte de Sainte?

Kasiu, jak spojrzałam na Twój profil na FB, to od razu pomyślałam, że mogłybyśmy kilka dobrych godzin przegadać... francuski, japoński (chociaż w moim przypadku to raczej przeszłość niestety). Kiedyś dostałam od znajomych Japończyków amatorskie kaligrafie, fakt że nie można ich porównać do tych "prawdziwych" ale i tak mają w sobie coś nieuchwytnego. Na studiach próbowałam sama coś wykaligrafować, ale..... nie dziwota, że japonistyka mnie pokonała na drugim roku :oops:


Mam cudne kaligrafie japońskiego mnicha Ejuna, który gościł u mnie jakis czas temu.
Zrobił też kilka malunków tuszowych sumi-e....
Wspaniałe!!!
Nagrałam nawet filmik. Muszę go tylko przerobić (=zmniejszyc format), aby móc przesłać na You Tube.
Nawet rytuał przygotowywania tuszu był fascynujący. No i radosne malowanie :wink:
Nie wspomnę już o niezwykłej pogodzie ducha Ejuna.
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon sie 29, 2011 21:04 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- zielnik str 1

Oj nie kuś Kasiu, bo się kiedyś do Ciebie wybiorę :wink: Obiecałam to też Kamari i jakoś ciężko mi to zrealizować :oops:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości