Wątek dla nerkowców - VII

[dorota13]

To nie ten wątek - ale... PcimOlki od razu nastaw sie psychicznie na pojscie do kilku roznych specjalistow. Nauczona smutnym doswiadczeniem - nie wierze ani pierwszemu ani drugiemu lekarzowi - jeli trzeci potwierdza diagnoze i leczenie 1 i 2 - zaczynam myslec, iz moze maja racje...

A ja wtedy zaczynam sama uczyć się szukać wiedzy i myśleć bo to że może maja rację to dużo za mało.
Z kompletem badań Mrusia (mocz, krew i usg) odwiedziłam prawie wszystkie okoliczne lecznice,
3 wetów stwierdziło struwity, 2 z tych 3 dodatkowo cukrzycę, nikt nie zaproponował dodatkowych badań (posiew moczu).
Miny wetów na zrobiony komplet badań (dzięki temu wątkowi i PcimOlki) - bezcenne.

Łatwo jest się pomądrzyć jak zwierzak nie choruje lub super lecznica jest pod nosem.
W przypadku małych miasteczek trzeba radzić sobie samemu.

[pixie65]

Zupełnie oddzielną sprawą jest utrzymanie nawodnienia od utrzymania równowagi elektrolitowej. Utrzymanie nawodnienia jest kluczowym zawsze. Zaburzenia równowagi elektrolitowaej mogą występować bez nawadniania pozajelitowego (wówczas należy korygować nawadniając z suplementami, czy też diuretykami zrzucającymi - różnie), jak również mogą być wynikiem tegoż. Wydaje mi się, że popełniasz błąd uważając, ze nawadnianie jest spowodowane koniecznością korygowania elektrolitów. Tak nie jest.

Przyznam, ze nie rozumiem.
Jak można oddzielać "nawadnianie" od "równowagi elektrolitowej"?
Woda to też elektrolit.
Prawidłowe ukrwienie nerek to nie tylko odpowiednia objętość płynu w organizmie ale też prawidłowe "relacje" pomiędzy jonami, odpowiedzialne za szereg zjawisk.
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

[PcimOlki]

...
Woda to też elektrolit.

Sorka pixie - pojechałem za daleko.
Woda nie jest elektrolitem.
Czysta woda nie przewodzi prądu wcale.

...
Prawidłowe ukrwienie nerek to nie tylko odpowiednia objętość płynu w organizmie ale też prawidłowe "relacje" pomiędzy jonami, odpowiedzialne za szereg zjawisk.

Nie. To są dwa oddzielne zagadnienia, choć silnie powiązane, więcej wody może oznaczać mniej jonów na jednostkę objętości.

...
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

Do pyska - oczywiście.
Podskórnie - nigdy.

[ana]

...
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

Do pyska - oczywiście.

1. W jakim celu?
2. Czy pojony wodą destylowaną kot, sika wodą destylowaną?

[PcimOlki]

...
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

Do pyska - oczywiście.

1. W jakim celu?

W jakim celu dopaja się kota? (demineralizacja wody jest w tym przypadku bez znaczenia.)

2. Czy pojony wodą destylowaną kot, sika wodą destylowaną?

Przemyśł pytanie powtórnie.

[PcimOlki]

Winem sika, jak Jezus.

A może wy lejecie kotom do misek NaCl co?
Fajnie.

[ana]

...
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

Do pyska - oczywiście.

1. W jakim celu?
2. Czy pojony wodą destylowaną kot, sika wodą destylowaną?

[PcimOlki]

...
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

Do pyska - oczywiście.

1. W jakim celu?
2. Czy pojony wodą destylowaną kot, sika wodą destylowaną?

Przebieg konwersacji przekracza moje możliwości percepcji.
Wrzuć sobie ignora - będzie łatwiej.

[ana]

To są proste pytania.
Dlaczego nie umiesz na nie odpowiedzieć? Przecież dotyczą tego, co sam robisz (a w każdym razie deklarujesz, że byś robił) swojemu kotu.

[pixie65]

...
Woda to też elektrolit.

Sorka pixie - pojechałem za daleko.
Woda nie jest elektrolitem.
Czysta woda nie przewodzi prądu wcale.

Masz na myśli H2O czy wodę z kranu?

...
Odważyłbyś się nawadniać kota wodą destylowaną?

Do pyska - oczywiście.
Podskórnie - nigdy.

Hmmm...
Śmiem twierdzić, że to nie byłby dobry pomysł na dłuższą metę.

I sorry ale dalej nie rozumiem jakim to innym zasadom podlega wchłanianie wody przez jelita.

[Slonko_Łódź]

... A czytałam, że podwyższenie ich stężenia o 5% powoduje obniżenie filtracji kłębuszkowej o 35% i o 20% obniża wydolność nerek...

Gdzie czytałam?

No właśnie nie wiem Czytałam sporo na ten temat i tłumaczyłam jakieś artykuły i opracowania z sieci (po angielsku) i mnie przeraziło więc zapamiętałam, że czytałam. Potem chciałam dopytać weta i szukałam ale nie mogę znaleźć gdzie to było... Szukam źródła i jak znajdę to wrzucę

[PcimOlki]

... A czytałam, że podwyższenie ich stężenia o 5% powoduje obniżenie filtracji kłębuszkowej o 35% i o 20% obniża wydolność nerek...

Gdzie czytałam?

No właśnie nie wiem Czytałam sporo na ten temat i tłumaczyłam jakieś artykuły i opracowania z sieci (po angielsku) i mnie przeraziło więc zapamiętałam, że czytałam. Potem chciałam dopytać weta i szukałam ale nie mogę znaleźć gdzie to było... Szukam źródła i jak znajdę to wrzucę

Trochę mi by na tym zależało - nigdy dotąd nie odkryłem tej zależności.

[PcimOlki]

...
Woda to też elektrolit.

Sorka pixie - pojechałem za daleko.
Woda nie jest elektrolitem.
Czysta woda nie przewodzi prądu wcale.

Masz na myśli H2O czy wodę z kranu?..

Obojętnie. Konduktancja H20 jest równa zero. Konduktancja wody z kranu jest wyższa, ale z naszego punktu siedzenie jest to bez znaczenia. Ja nie rozumiem do czego zmierzasz. Pokazujesz różnice, które istotnie są mierzalne, ale nie mają znaczenia.

->

http://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrolit

Mamy do czynienia wyłącznie z pkt 2.

[Slonko_Łódź]

Mam to. Jednak to było po polsku.... I dotyczyło ludzi (dlatego te 4-6 litrów). I nie dokładnie jednak zapamiętałam. Ale i tak się boję podawać Yennie NaCl....

"Wzrost stężenia jonu chlorkowego w surowicy krwi do 112 mmol/L powoduje wzrost nerkowego oporu naczyniowego o 35% , spadek filtracji w kłębuszku nerkowym o 20% i spadek ciśnienia tętniczego krwi w wyniku obniżenia aktywności reninowej osocza. W warunkach klinicznych skutki takie mogą być wynikiem infuzji 4―6 litrów izotonicznego roztworu chlorku sodowego."

http://www.monitorhemostaza.pl/page2/page1/page1.html

Jeżeli ja coś źle zrozumiałam to proszę wytłumaczcie....

[PcimOlki]

...3 wetów stwierdziło struwity, ...

Mam nadzieję, że się tylko roześmiałaś na taką diagnozę.
Od dłuższego czasu mam silne przekonanie, że może dla debili dobrym rozwiązaniem jest idea forum -> do weta, to jednak jeśłi chcesz swojemu futrzakowi pomóc, zdecydowanie lepsza jest -> radź se leszczu sam, jak potrafisz.
Nic już chyba tego nie zmieni.