KotomaniaXI-Antosia walczy !!!!!!-zaświtała nadzieja!

Dzień dobry Kasiulek :1luvu:

Czy u Ciebie dzisiaj też taki upał?

I znów pojechałaś śpiewać? Tym razem to chyba sto lat :ryk:

VVu pisze:
Bazyliszkowa pisze:Nie denerwuj się, wyluzuj. Spójrz za okono, jaka piękna pogoda.
Nigdy wszystkim się nie dogodzi, zawsze ktoś będzie miał "zazłe".

kropkaXL pisze:Dorotko kochana,ja juz taka "emocjonalna" jestem!
Boli mnie każdy niesłuszny zarzut
Czy ja mam pretensje do kogoś,że bierze koty na DT nie ode mnie????????
Radzę sobie jak potrafię i bardzo mnie cieszy,jak ktoś do mnie rękę w potrzebie wyciąga!

kalair pisze:Daj spokoj niunia, nie warto. Zawsze bedzie cos nie tak. To norma na forumie, czyz nie?

Szura-najmysi mama pisze:Dzień dobry

Kasiu, czytam równiez watek maluszków i ich mamusi, to forum jest chwilami delikatnie mowiąc, specyficzne w swoich wypowiedziach i osądach. Ale to trochę tak jak bym ja miala pretensje że ktoś kupił kota z innej hodowli a nie z mojej

Skoro rozwlekacie sprawę po innych wątkach, napiszę i tu.

Sherinie zarzucam nie to, że nie wzięła „od nas” kota na tymczas, tylko że założyła wątek o tym, że są koty, które potrzebują domów na megacito. I rzeczywiście potrzebowały. Rzeczywiście na megacito.

I nikt nie ma żalu do niej, że nie wzięła kotki, która przeżyła, i która jest u nas. Chodzi o kota, któremu we własnym wątku szukała DT, którego nie wzięła i który nie przeżył. A ona bierze właśnie inne koty, z końca Polski.
Oczywiście cieszę się, że te koty mają ratunek, ale ja widziałem tego, który nie doczekał.

Nie potrzebuję awantury, ale jeśli będziecie kontynuować dyskusję na ten temat, to chętnie się poudzielam.
Na innych wątkach również (nie)chętnie podyskutuję, ale czy naprawdę ta sprawa, i sherina, potrzebują takiej "reklamy"?
Mam jednak nadzieję, że EOT.

Napisałam odpowiedź na watku rudych kociąt-proszę przeczytaj i nie atakuj mnie!

ręce opadają

Dzień dobry popołudniowo Kasieńko :1luvu:

A no tak już jest,że czasem atakuje ktoś bez dania racji,zamiast wyjaśnić o co chodzi!
To ,że napisałam prawdę mogą poświadczyć dwie osoby,do których pisałam na PW.
Witam dziewuszki-wróciłam cała i zdrowa,co prawda śpiewów nie było,bo nasz gitarzysta przeciążył dzień wcześniej kręgosłup i bardzo źle sie czuł,ale i tak było fajnie!

Cześć Kasiu z ogonkami.Zimno się zrobiło.Nie marzniecie?

Wczoraj Renatko było tak podle gorąco,że dzisiaj bardzo się ucieszyłam,gdy okazało się,że jest zdecydowanie chłodniej-po lesie można było pochodzić!

kropkaXL pisze:Wczoraj Renatko było tak podle gorąco,że dzisiaj bardzo się ucieszyłam,gdy okazało się,że jest zdecydowanie chłodniej-po lesie można było pochodzić!

A i owszem pochodziłam tylko z marnym skutkiem jeśli chodzi o grzybki.Kasiu sprawdziłam i dzieli nas dokładnie 110 km.A jak grzybki w Twojej okolicy?

A nazbierałam trochę kurek,dwa prawdziwki i kilka prawdziwych podgrzybków,nie jakichs tam aksamitek,tylko tych szlachetnych!

No kawałek drogi nas dzieli