KANCIAPKOWO-Zuza i Ziutek w DS. Łapanka Luśki in progress...

i tak trzymać :ok:

Kurcze zapomniałam o tych zdjęciach. Wieczorem usiąde i postaram się wstawić

Co tam u Frani nowego? zaglądam do was i ciągle mam nadzieję na jakieś dobre wiadomości o znalezionym DS.... a tu ciągle nic

gdzie te domki? taka kicia kochana i nikt nie jest zainteresowany? :oops:

Agness78 pisze:Co tam u Frani nowego? zaglądam do was i ciągle mam nadzieję na jakieś dobre wiadomości o znalezionym DS.... a tu ciągle nic
gdzie te domki? taka kicia kochana i nikt nie jest zainteresowany?

no ale z tego co widzę na wątkach, to ostatnio chyba ogólnie kiepsko z domkami, nawet dla maluchów

. moze po wakacjach będzie lepiej.
a może to Franka czaruje, bo tak jej u Gibutka dobrze, że nie chce odchodzić :wink:

Zgłaszałam Nuśkę na wątku gdzie szukali koleżanki dla FIVka. Casting wygrała Uszatka i ma cuuuudne warunki. Na Franię też przyjdzie czas :ok:

Frania barankuje Mieczysława

I zdarza jej się szurnąć mój palec noskiem

Mieliśmy właśnie spotkania 3 stopnia

Sibel dalej syczy a Frania barankuje Miecia... ona tak kocha kotki :roll:

Marzyłby mi się dla niej dom gdzie by miała kolegę FIVka... tak bym chciała żeby się mogła swobodnie przytulać i bawić z innym kotkiem

Ciężko jest upilnować trójki, sama nie daję rady, bo Mietka trzeba pilnować żeby mu się nagle nie zamarzyło ugryźć Frani w tyłek albo w szyję (już raz mu za to strzeliła z liścia), a Sibelka tak różnie reaguje że nie jestem pewna co zrobi. Mój chłop jakoś lepiej sobie z tym radzi, znaczy się z ogarnięciem całej trójki. Ech...

Jesooo... właśnie dostałam zawału :roll:

Mietek się puścił za Franką w pogoń i na nią skoczył, już się do karczycha chciał dobrać :roll:

Frania w nogi, nie wiedziała co się dzieje, na szczęście uciekła i nic mu nie zrobiła ale byłą bardzo wystraszona. Mietek zawsze tak robi jak chce się bawić, to na początku była główna przyczyna darcia futra z Sibel :roll:

Jesoo ja zejdę przez te koty

Nie wiem mój chłop się jakoś lepiej potrafi z tym zorganizować. Miecio się bawi sznureczkiem, Frania się bawi przy nas myszką i jest OK, a jak ja ich pilnuję zawsze coś się dzieje :roll:

Jestem do doopy w kociej integracji :roll:

No i oczywiście pod względem zabawowym, nawet głupim misiem na sznurku nie umiem ruszać tak żeby się Miecio bawił, tylko się tak na mnie z politowaniem patrzy, a błagalnie na TŻta żeby przejął zabawkę ode mnie bo ja to taka lebiega :roll:

Sibel obrażona w pokoju... :wink:

TŻ z Mieciem leżą na podłodze i obserwują jak Frania szaleje obok z myszką.

Potwierdzam - to ja jestem do doopy :roll:

U Gibutkowej pod blokiem znów są syjamowate kociaki. Rozmawiałam z jej sąsiadką. Ludzie już się na nie czają.... Jeżeli ktoś zaoferowałby DT dla nich to byśmy próbowały je złapać. Są lekko dzikawe. Jeden to na pewno kocurek.

Kocurek