ewar pisze:VVu, czego oczekujesz od KropkiXL? Dziewczyna ma się nie cieszyć, że te biedaki znalazły DT? Ma pluć na sherinę, kiedy jest jej wdzięczna? Wyszło na to,że i Sibiś i rudaski są winne śmierci i w ogóle niedoli kotków z parkingu.Masz we mnie i Kropce XL wzbudzić poczucie winy? Pisałam,że sherina odmówiła przyjęcia kotka z Przeworska , Dorcia pisała, że kotki z okolic Suwałk też miałyby u sheriny DT, ale są już za duże jak dla niej.Nie wiem, czy żyją.Mam ją oskarżać o ich śmierć? Nie mam do niej żalu, to jej dom, jej decyzja.Tu nikt nie musi brać na DT żadnych kotów.Ludzie biorą, bo chcą.Teraz nie mogę żadnych, mogłam brać trudne, bo sobie bym poradziła, ale chorych już nie, bo nie mam możliwości leczenia.Nikt nie może mieć do mnie o to pretensji.Zrobiło się nieprzyjemnie.Nie znałam wątku kotów z parkingu, bo na pewno pisałabym pw do znajomych w Warszawie.Zarzucasz mi bycie adwokatem, a sam jesteś prokuratorem.Nie znam Cię, sherinę i KropkęXL znam wyłącznie z forum, jak większość tutaj.Piszę to, co wiem z otwartych postów, nie z pw.Nie możemy się tak nie lubić, mamy wspólny cel-pomoc potrzebującym kotom i już.Nie zawsze się udaje, coś o tym wiem.
Proszę, skończmy już z tym, bo nic dobrego z takich dyskusji nie wyniknie, a wręcz przeciwnie.
Od kropkiXL i od wszystkich oczekuję zakończenia tego tematu - i nie formułowania ocen, skoro samemu się w tej sprawie nie uczestniczyło ani nawet dobrze zna. W tamtym wątku wyżaliłem się, bo to ja widziałem umierającego kociaka z parkingu. Umarł, bo nie było dla niego DT. Czy nie wydaje się naturalne moje zdumienie i mój żal, na wiadomość, że dziewczyna, która apelowała o DT dla parkingowców, sama ich nie wzięła, a w tym samym czasie wzięła inne? Oczywiście, że miała święte prawo tak postąpić. Tak jak ja mam święte prawo mieć żal, żal że kociak nie przeżył.
Tak jak Wy cieszę się, że inne kociaki zostały przez sherinę uratowane. Te są bliższe Waszym sercom, bo śledziłyście ich los, parkingowe są bliższe memu sercu, bo ja je widziałem. Oczywiście - wszystko to są koty, tak samo bliskie nam wszystkim. Tylko że biało-rudy nie żyje.
Nie potrzebuję wzbudzać winy w nikim - niby czemu winna miałabyś się czuć Ty?! Prosiłem też już wielokrotnie o nieciągnięcie sprawy. Po co ciągle ktoś się w to miesza? Pozostawcie ostatnie słowo jeśli nie mnie, to chociaż sherinie.
Wyżaliłem się raz. I sprawa by się zakończyła. Ale ciągle ktoś potrzebuje sobie pokomentować, pooceniać innych w sprawie, w której nie brał udziału. KropkaXL pozwala sobie nawet - nie wiedzieć skąd - wypisywać przy okazji o ludziach, którzy "więcej gadają, niż robią". Czy to w porządku? Po co w ogóle się w to miesza, skoro nikt Jej nie zaczepiał?
Powtarzam: sherina oczywiście miała prawo postąpić, jak postąpiła. Ja mam prawo mieć żal. Ja nie potrzebuję tej sprawy ciągnąć, nie mam zamiaru dręczyć sheriny. Natomiast wszyscy, którzy się do sprawy przyłączają, przedłużają tej historii żywot. Po co?
Ciągle chciałbym, żeby to już był EOT.