wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 27, 2011 10:29 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

kamari pisze:Po porannym jedzeniu trawy przez Henia przeżyłam zawał - zaczął wymiotować :(

Pięknie się odkłaczył :mrgreen:

Mężulo zakupił wczoraj 4 kilo piersi z kurczaka - może mi nie padną z głodu przez weekend na tej trawie :roll:

Heniek wcina kurczaka az trzeszczy. Normalnie karmimy koty dwa razy dziennie, ale Heniuś dopomina się jeszcze w ciągu dnia. Robi biedactwo i mąż podaje :roll:

Apetyt Henia to bardzo dobra wiadomość :) :ok:
Natomiast wymiotami po trawie bym się specjalnie nie cieszyła. Owszem to normalne, i u zdrowych kotów nie ma z tym problemu. Ale wziąwszy pod uwagę wysoki mocznik, Henio nie powinien wymiotować. Przewód pokarmowy i tak podrażniony przez mocznik, wtórnie i zupełnie niepotrzebnie podrażniają dodatkowo wymioty. Może to doprowadzić do krwawień z przewodu pokarmowego, a on i tak ma nie najlepszą morfologię, nie ma co ryzykować, że się jeszcze pogorszy.
Uważaj więc z odkłaczaniem trawą.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 27, 2011 11:05 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

A propos trawy i wymiotów.
Panna MM kilkakrotnie zaczynała po trawie tak mocno wymiotować (prawdopodobnie właśnie dlatego, że przewód pokarmowy i tak był podrażnony mocznikiem), że wymioty trzeba było zatrzymywać Cerenią. Przeszliśmy na odkłaczanie wyłącznie pastą odkłaczającą.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2011 11:57 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Mozecie polecić jaką paste na odkłaczanie, nie używam, więc nie wiem, które są dobre. I jak często podawać. Heniuś dzisiaj odkłaczył się pięknie, za jednym razem. Normalnie koty osierściają mi się srednio raz na miesiąc, to jego też tak?

Musiałam się ruszyć na miasto i wpadłam w szok termiczny :twisted: A podobno już się miało dzisiaj ochłodzić, a tu piekło.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob sie 27, 2011 12:47 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Klakier je Malt-Soft-Extra - bardzo mu smakuje i je prosto z tubki. Inne pasty nie są takie smaczne jego zdaniem.
MM żadnej pasty nie zje dobrowolnie, muszę podawać strzykawką do pysia - ze względu na rzadszą konsystencję dostaje Remover lub Bezo-pet.

Gorąco jest okropnie, komputer mi charczy, wiatrak nie nadąży chłodzić. A nie wolno mu paść, bo muszę skończyć zlecenie na poniedziałek.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2011 12:52 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Ja, zarówno Dracula jak i Puti odkłaczałam i odkłaczam pastą BEZOPET. Częstotliwość uzycia zależy od kota, trzeba więc zaobserwować jakie Henio ma w tym kierunku tendencje. Generalnie nerkowiec wymiotować nie powinien.
A tutaj np masz spory wybór bezpiecznych "odkłaczaczy" :)
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karmy_s ... klaczajace
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 27, 2011 13:05 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Moje nie tkną żadnej poza cholernie drogą u nas i już niedostępną Defurr Um firmy Marc&Chappell http://www.markandchappell.com/global/c ... paste.html
Na szczęście Doris mi podsyła z Niemiec :) Jest tam o 1/3 tańsza niż była u nas (nie dziwota że ludzie nie kupowali i pewnie dlatego wycofali w końcu z naszego rynku :| ).

Ja odkłaczam tylko pastą no ale u mnie to i tak z innej konieczności (wełnojad w wersji HARD ;) ). Ale trawkę też lubią pojeść (witaminy ponoć ma :roll: ). Zauważyłam że jak się nażrą na pusty żołądek to haftują (bez względu na to czy mają kłaki czy nie).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 27, 2011 13:10 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Gibutkowa, ubiegłaś mnie, właśnie miałam tę pastę dopisać. Jest dobra dla kotów opornych, bo nie trzeba jej podawać dużo i można wymazać łapę,a kot zliże (nawet panna MM). Rzeczywiście była jakiś czas niedostępna, ale widzę, że teraz można ją kupić bez problemu tu: http://animalia.pl/produkt,5054,162,Mar ... pasta.html

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2011 13:35 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Bazyliszkowa pisze:Gibutkowa, ubiegłaś mnie, właśnie miałam tę pastę dopisać. Jest dobra dla kotów opornych, bo nie trzeba jej podawać dużo i można wymazać łapę,a kot zliże (nawet panna MM). Rzeczywiście była jakiś czas niedostępna, ale widzę, że teraz można ją kupić bez problemu tu: http://animalia.pl/produkt,5054,162,Mar ... pasta.html

:twisted: tsaaaa... powiedz to Frani, jest mistrzynią w machaniu łapką i rozciapywaniu pasty po ścianach przedpokoju :twisted: :twisted: :twisted: albo jej pyszczałę umażę (tudzież odchodzi przy okazji jedzenie pasty nosem, oczami i uszami :twisted: :twisted: ) albo ją muszę w kocyk zawinąć jak już się za bardzo w osioła zamienia (co jej się ostatnio zdarza często), a w kocyk zawijania wolę unikać bo się stresuje mimo wszystko (już mniej) i dyszy jak lokomotywa, no i oczywiście potem jest foch :roll:

Jesteś pewna że można ją kupić? Bo w wielu sklepach jest podana na stronie a jak ją zamówisz to wysyłają maila że sorry ale producent wycofał się z rynku polskiego :|
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 27, 2011 13:49 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Jak się nie da po dobroci, to w strzykawkę i do paszczy :twisted:

Na stronie animalii figuruje jako dostępna w magazynie, więc raczej jest i to od ręki (ale głowy nie dam, nie zamawiałam ostatnio).

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 27, 2011 14:19 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Bazyliszkowa pisze:Jak się nie da po dobroci, to w strzykawkę i do paszczy :twisted:

Na stronie animalii figuruje jako dostępna w magazynie, więc raczej jest i to od ręki (ale głowy nie dam, nie zamawiałam ostatnio).

Strzykawki nie trzeba, wystarczy w ręcznik zawinąć i z palca zje ;) No ale ma stresa przy tym.
Zaraz sobie looknę jaka cena...

Looknęłam, mniejsza niż była ale w niemieckim sklepie wychodzi za 23 zeta jak dobrze pamiętam ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 27, 2011 14:38 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Zobaczę, które z tych past są u nas dostępne, co najwyżej coś ściągnę.

Pogoda dzisiaj masakryczna, muchy nam się potwornie dają we znaki. Myłam już Niusię kilka razy, ale to niewiele daje, ciągle w muszych jajach :Sad:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 28, 2011 8:44 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

kamari pisze:
Nie pracuję -> nie zarabiam -> nie mam za co nakarmić kotów :!:
A nie karmię ich byle czym, tylko mięsem, bo wtedy są zdrowe i silne.


Nie jest tak źle, bo karmisz ich najlepszym, a przy tym najtańszym pokarmem :D

Gotowe karmy są dużo droższe od mięsa. Weźmy dla przykładu najdroższe mięso, czyli wołowinę. Za wołową karkówkę, którą moje koty uwielbiają płacę w Wwie 16,50 - 18,50 zł za kilogram. Dla porównania cena 1 kg przyzwoitej mokrej karmy nie schodzi poniżej 20 zł za kg (cena tacki lub saszetki 100g x 10), a naprawdę dobre mokre karmy mają cenę jak za polędwicę wołową. Gotowa karma jest robiona z suszonego, sproszkowanego mięsa i nie wiadomo czego jeszcze, dodatkowo nafaszerowana jest chemią (barwniki, konserwanty). Zauważyłam też, że moje koty, żeby się najeść, zjadają mniejsze porcje mięska, niż gotowej karmy. Tak więc mięsko to najlepszy i najtańszy wybór :D
Mięso jest też zdrowsze. Koty mają lepszy humor (bo lepsze żarcie, a dodatkowo podczas jedzenia polują na kawałki mięsa, a z mokrą pacią tego zrobić nie mogą), mają lepszą sierść, lepsze kupy. Mój 12-latek miał problemy ze struwitami i nawracające stany zapalne nerek. Po przestawieniu na mięso problemów nie ma, struwitów nie ma, nereczki zdrowe, sierść piękna. Jedyny problem z mięskiem jest taki, że przygotowanie jest trochę pracochłonne (trzeba pokroić), ale da się do tego przyzwyczaić, no i koty bardzo energicznie pomagają :wink:
Kiedyś się zastanawiałam, jak my, ludzie, byśmy się czuli, gdybyśmy jedli ciągle pacię z saszetek i zagryzali chrupkami z dużych opakowań.

sky_fifi

 
Posty: 440
Od: Czw gru 09, 2010 10:19

Post » Nie sie 28, 2011 9:03 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Ja coraz silniej zmierzam ku przestawieniu moich na mięcho. Na czystą wołowinę za 30PLN to mnie nie stać, będę próbowała przyzwyczaić do kurczaka.
Najtańszą opcją to jest chyba suche. Ale wiadomo, suche to suche. Jeden kot będzie pił wodę, a inny nie...

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Nie sie 28, 2011 9:27 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

też mi się nie wydaje żeby mięso było najtańszą karmą (choć z pewnością jest najlepsze), do tego zwykle trzeba jeszcze suplementować , przynajmniej tak stoi na tych wszystkich stronach o BARF. Moje lubią tylko świeże mięso i to też nie zawsze a na mrożone często kręcą nosem. To samo z mokrym , puszka jest dobra tylko zaraz po otwarciu, wyjęta z lodówki ,nawet wcześniej żeby się zagrzała jest fuj-dlatego jedzą chrupy.
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Nie sie 28, 2011 9:41 Re: wspólne życie - nie przyjmujemy tymczasów- EUZEBIUSZ ma DS !

Moje też nie chcą jeść mrożonego mięsa, więc musiałabym biegać codziennie po kolejną porcję. Puszek z lodówki też nie bardzo.
Pozostaje mi kupowanie puszek/tacek o małych pojemnościach (100g) - to akurat wypada najdrożej, ale chociaż się nie marnuje. Poza tym kociaste jedzą chrupki.

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia i 56 gości