wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 26, 2011 14:19 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Marysia odbierz pw
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 26, 2011 14:21 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Rudy aniołek :mrgreen:

wiecznie głodna Pumcia, zawsze pierwsza przy misce :roll:

Obrazek


Zdecydowanie głodzą kotecka! :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt sie 26, 2011 14:58 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

co też ja czytam... - Kamari robi sobie przerwy????? i z roboty się wcześniej urywa????? 8O

to może jeszcze i do lekarza się wybierze???? :idea: no patrzcie ludzie, co to się w tych Siedlcach pod koniec wakacji wyrabia! :roll: :? :mrgreen:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt sie 26, 2011 15:00 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

taizu pisze:
kamari pisze:Rudy aniołek :mrgreen:

wiecznie głodna Pumcia, zawsze pierwsza przy misce :roll:

Obrazek


Zdecydowanie głodzą kotecka! :mrgreen:

Ja myślę że tu by się TOZ przydał :twisted: :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 26, 2011 15:20 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

joluka pisze:co też ja czytam... - Kamari robi sobie przerwy????? i z roboty się wcześniej urywa????? 8O

to może jeszcze i do lekarza się wybierze???? :idea: no patrzcie ludzie, co to się w tych Siedlcach pod koniec wakacji wyrabia! :roll: :? :mrgreen:


A zrobiłam sobie przerwę i jeszcze w weekend sobie zrobię :oops: Nie w cały, zeby potem nie było, że mi się w głowie poprzewalało :roll: Ale sobie na grzyby pojadę :mrgreen:
Do lekarza nie muszę, wet mi dzisiaj przepisał wszystkie leki :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 26, 2011 15:21 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze: Ale sobie na grzyby pojadę :mrgreen:

Grzybów nie ma :twisted:
Chyba że pieczarki w sklepie kupisz :mrgreen:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 15:23 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Bazyliszkowa pisze:
kamari pisze: Ale sobie na grzyby pojadę :mrgreen:

Grzybów nie ma :twisted:
Chyba że pieczarki w sklepie kupisz :mrgreen:


A własnie, że są :twisted: widziałam dzisiaj na bazarku - baby miały. To ja sobie znajdę. I nie żadne pieczarki :roll:
Kurek miały pełno i te takie z brązowym kapeluszem różne :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 26, 2011 15:25 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

To ja poproszę o dokumentację fotograficzną z grzybobrania. Jeśli grzyby są - następnego dnia przyjeżdżam z dużym koszem. :mrgreen:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 15:25 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Z Heniem nie ma potrzeby wojować, jest bardzo dzielny :ok: Świetnie je, sierść mu się bardzo polepszyła. Dogaduje się z kotami (szczególnie polubił małe tygryski). Śpi na łóżku (razem z Rudym zresztą :D ), pięknie gada i wszędzie go pełno :mrgreen:

I dostał dzisiaj swoją porcję pod skórę? Jak on to znosi jestem bardzo ciekawa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 26, 2011 15:25 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Gibutkowa pisze:
taizu pisze:
kamari pisze:Rudy aniołek :mrgreen:

wiecznie głodna Pumcia, zawsze pierwsza przy misce :roll:

Obrazek


Zdecydowanie głodzą kotecka! :mrgreen:

Ja myślę że tu by się TOZ przydał :twisted: :mrgreen:


Co to ona w końcu dostaje, trzy-cztery razy dziennie pełną michę :roll: Nikt by nie pociagnął na takich głodowych racjach :oops: Chyba się sama zadenuncjuję :?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 26, 2011 15:28 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

casica pisze:
kamari pisze:Z Heniem nie ma potrzeby wojować, jest bardzo dzielny :ok: Świetnie je, sierść mu się bardzo polepszyła. Dogaduje się z kotami (szczególnie polubił małe tygryski). Śpi na łóżku (razem z Rudym zresztą :D ), pięknie gada i wszędzie go pełno :mrgreen:

I dostał dzisiaj swoją porcję pod skórę? Jak on to znosi jestem bardzo ciekawa.


Dostał; nie jest zadowolony, brzęczy przy tym i trzeba go mocno trzymać. Zrobiłam jak mówiłaś, bez wyjmowania igły i było lepiej.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 26, 2011 15:29 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Bazyliszkowa pisze:To ja poproszę o dokumentację fotograficzną z grzybobrania. Jeśli grzyby są - następnego dnia przyjeżdżam z dużym koszem. :mrgreen:



Dokumentacja będzie :ok: Te śliczne czerwone z kropkami też? :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 26, 2011 15:29 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Tak, takie zbieram dla specjalnych gosci :mrgreen:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 15:31 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Bazyliszkowa pisze:Tak, takie zbieram dla specjalnych gosci :mrgreen:


U mnie wystarczy, że mam w domu 13 kotów :mrgreen: nikt nie chce przychodzić :wink:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sie 26, 2011 15:32 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:
casica pisze:
kamari pisze:Z Heniem nie ma potrzeby wojować, jest bardzo dzielny :ok: Świetnie je, sierść mu się bardzo polepszyła. Dogaduje się z kotami (szczególnie polubił małe tygryski). Śpi na łóżku (razem z Rudym zresztą :D ), pięknie gada i wszędzie go pełno :mrgreen:

I dostał dzisiaj swoją porcję pod skórę? Jak on to znosi jestem bardzo ciekawa.


Dostał; nie jest zadowolony, brzęczy przy tym i trzeba go mocno trzymać. Zrobiłam jak mówiłaś, bez wyjmowania igły i było lepiej.

Początkowo różnie próbowałam. Korzystałam też z wlewnika, ale w końcu wypracowałam taką właśnie metodę. Im krócej trwa operacja, tym lepiej bo kot nie zdąży się bardzo zestresować. Dlatego lepiej codziennie a mniej, niż co drugi dzień w większej dawce.
Z czasem, gdy zobaczy, że nie ma wyjścia będzie spokojniejszy. A przyzwyczajony do tego zabiegu, będzie znosił i większe dawki, o ile oczywiście będzie taka potrzeba. Oby nie :ok:
Może uda mi się pstryknąć zdjęcie, jesli tak, to wstawię.

Najważniejsze żeby jadł i żeby był dobrze nawodniony. Spróbuj zaobserwować jak szybko mu się wchłania płyn.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Marmotka i 26 gości