Spedytorzy&Co.Dziwne wyniki Kapiszona...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2011 18:04 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

A my się przypominamy:

NEO

Obrazek

STRADA

Obrazek

FONIA

Obrazek


Tepsiaki- zaszczepione, wysterylizowane, zaczipowane. Zdrowiutkie, kuwetkowe, baraszkujące. Są bardzo proludzkie, psocą umiarkowanie. Szukają Domku, który pokocha, będzie dbał o zdrowie, dietę i bezpieczeństwo. Będzie głaskał i raczył smakołykami :mrgreen:

Bo na Domek dla kapusi i Karbonii to już nawet nie liczę :cry:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 19:19 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

Koniec wakacji więc może coś w adopcjach się ruszy :ok: :ok: :ok:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Czw sie 25, 2011 19:46 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

Zdjęcia Tepsiaków cudne :)
Zrobiłam im ogłoszenie do rozklejania po mieście - niestety marijowy e-mail mi się nie zmieścił i wstawiłam swój, ale obiecuje zainteresowanych bezpośrednio odsyłać :oops:
http://f.cl.ly/items/372W3v1k2w3q2l363136/tepsa.pdf
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 25, 2011 21:39 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

Jakie bialuteńkie futerko 8O :1luvu:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 26, 2011 10:16 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

No piękna wywieszka, fiu fiu....
ale...
Urodziły się w kwietniu, nie w czerwcu.
Są już zaczipowane i wysterylizowane.
Strada może godzinami leżeć na kolankach człowieka.

To tyle korekty :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 26, 2011 14:25 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

marija pisze:No piękna wywieszka, fiu fiu....
ale...
Urodziły się w kwietniu, nie w czerwcu.
Są już zaczipowane i wysterylizowane.
Strada może godzinami leżeć na kolankach człowieka.

To tyle korekty :mrgreen:


Korektoruje :oops:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2011 14:50 Re: Spedytorzy&Co.Rudy szympans już w DS:)Tepsiaki wciąż szukają

Oj działo się ostatnio, działo....
Wczoraj wraz z ewą-mrau oraz pozaforumową panią Anią o godzinie piątej rano 8O zjawiłyśmy się nastawione bojowo i w sprzęt zaopatrzone w Komendzie Miejskiej Policji na Sienkiewicza. Do odłowienia cztery sztuki. Wchodzimy, policjant odźwierny nas wpuszcza. Zastawiamy sidła. Przylatuje jakiś ważniak i drze się, że co, że jak, że to teren policji ( bo może nie wiemy, nie?), że tu leżą dowody rzeczowe (taaa, poniewierają się chyba...) i nie możemy tu być. Pytam ważniaka, czy te dowody to skatalogowane, bo skoro pani karmicielka po nich chodzi koty karmiąc i z dowodów kotom budki robi, to chyba coś tu nie halo...Ważniak wyprasza nas za bramę, klatki mogą zostać. Na pytanie, jak wobec tego wyobraża sobie łapanie tych kotów, nie umie odpowiedzieć i twierdzi, że nie jego problem....
Ja i Ewa montujemy się pod szlabanem i nudzimy jak mopsy. Pani Ania- cywilny pracownik komendy- kursuje co i rusz sprawdzać, czy coś się złapało. Pierwszy łapie się czarnuch z bielmem na oczach. Pani Ania targa go, trzepoczącego się w łapce za szlaban, zbiera się niebieska grupka gapiów, kiedy przekładamy w transporter.
I znów czekanie.
I buras w klatce. Przekładamy. Nudzimy się. Ewa uczy mnie grać w kamyczki. Przypominamy sobie gry i zabawy z dzieciństwa. Kto pamięta, że stary niedźwiedź mocno śpi albo rolnika samego w dolinie :?: :mrgreen:
Trzeci pojmany to ulubieniec pani Ani- Ferdek. Złapany przez nią w ręce :ok:
Do dziesiątej nic się już nie łapie. Pakujemy towarzystwo do auta i wieziemy do lecznicy.
Sen z oczu, mimo niewyspania spędza mi ta ostatnia, niezłapana koteczka. Umawiam się z panią Anią, że nastawi jeszcze po południu klatki i może pod osłoną nocy coś wskóramy.
Minutę po szóstej zbudził mnie telefon. Rozentuzjazmowana pani Ania woła, że kotka się złapała. Wyskakuję z łóżka, wskakuję w ciuchy.Opłukałam twarz, umyłam zęby i biegiem na komendę. Przepakowujemy.
TŻ w pracy, ja bez auta.
Na pomoc przybywa Oliwia :1luvu: Wiezie dziś swoją Fetosławę (cuuuuuuudna) na sterylkę, więc godzi się zabrać pasażerkę na gapę...
Oj, spragniona byłam łapanek :oops: :oops: Wzorcowa ta może nie była, ale 4 sztuki pod nóż to niezły wynik. Chyba :oops:

A w Cynamonowym wątku zaraz opiszę naszą sobotnią wizytę u jolskiej :D
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2011 19:37 Re: Spedytorzy&Co.Trumf-trumf,misiabela,czyli łapanka na Policji

I relacja Ewy- jest się z czego pośmiać :D

ewa_mrau pisze:28 sierpnia 2011, godz. 5:00 zbiórka pod drewutnią (Anka, Marija i ja)

Tytuł: Trumf, trumf Misia bela...

zebrałyśmy się
zabrałyśmy klamoty (4 klatki + 3 kontenery) i idąc w ciemnościach poszłyśmy "na akcję"...
oj, akcja była!
prawdziwie policyjna akcja!
a więc, rozstawiłyśmy wśród powypadkowych części samochodowych klatki
i potem niewiele się zastanawiając wyciągnęłyśmy z Mariją aparaty fotograficzne
cyk, cyk, cyk
tak parę zdjęć do dokumentacji
jeszcze nie zdążyłam zapakować aparatu do plecaka a tu zjawia się bardzo groźnie wyglądający i kompletnie wyposażony Pan Policjant
- poproszę o aparaty
dałyśmy
- proszę wykasować zdjęcia
wykasowałyśmy
- proszę opuścić teren
opuściłyśmy
na szczęście Anka jest pracownikiem Policji i to ona, tak po prawdzie, odwaliła za nas całą robotę
a my stałyśmy za bramą
a my siedziałyśmy za bramą
i czekałyśmy
a Anka kursowała
do klatek
do nas
do klatek
i znowu do nas
pierwsze załapało się coś czarnego z bardzo uszkodzonymi po kocim katarze obydwoma oczami
Obrazek
już z daleka słychać było okrzyki Ani - mam, mam!
przepakowałyśmy do kontenera, i
stałyśmy za bramą
siedziałyśmy za bramą
czekałyśmy
a Anka kursowała
do klatek
do nas
do klatek
i znowu do nas
jako drugi złapał się jasnobrązowy pręgowany bandzior z uszami jak firanki
Obrazek
przepakowałyśmy do kontenera, i
stałyśmy za bramą
siedziałyśmy za bramą
czekałyśmy i z tych nudów zaczęłyśmy sobie przypominać dziecięce wyliczanki
...Misia, Kasia konfacela...
a Anka kursowała
do klatek
do nas
do klatek
i znowu do nas
i nagle Anka przybiega krzycząc:
mam, mam, złapałam go rękami (drugi czarny z bardzo uszkodzonym po kocim katarze jednym okiem)!
Obrazek
Obrazek
o Boże jak się bałam!
mam, mam!
podrapał mnie, ale to nic!
mam, mam!
...ufff!
no to mamy 3 sztuki
została jeszcze matka
matka była cwana!
krążyła cały czas wokół klatek i nie wchodziła, a my
stałyśmy za bramą
siedziałyśmy za bramą
czekałyśmy i z tych nudów zaczęłyśmy grać w kamyczki (znacie, pamiętacie jak się w to gra?)
...Misia a, Misia b...
a Anka kursowała
do klatek
do nas
do klatek
i znowu do nas
nasza koleżanka była już tak zdesperowana, że ściągnęła dresik i chciał się już rzucać na kocicę
a my
stałyśmy za bramą
siedziałyśmy za bramą
czekałyśmy i tak na zmianę to stare wyliczanki to gra w kamyczki
...Misia Kasia kon-fa-ce!
nagle przy murze budynku pojawia się facet i sika
wstaję i krzyczę: proszę nie obsikiwać nam kontenerówa z kotami!
a on: przepraszam, ale mogłem już wytrzymać
...i spakował się i poszedł
został tylko po nim mokry ślad na tynku
na szczęście trochę dalej od naszych kotów...
a Anka kursowała
do klatek
do nas
do klatek
i znowu do nas
i tak nam zeszło do 11:00
przyjechało auto
zabrało nas, koty i klatki
klatki do drewutni
koty do lecznicy
nas do domu
wśród samochodowych wraków Ania zostawiła dwie klatki
miałyśmy nadzieję, że po południu lub w nocy kocica wreszcie się złapie (nie jadła już od 3 dni)
złapała się dopiero rano
Marija mi potem powiedziała, że Anka zadzwoniła do niej parę minut po 6:00 i powiedziała:
- kocica weszła do połowy, więc rzuciłam się na klatkę żeby ją zamknąć
...pogubiłam przy tym klapki, ale mam ją, mam!
została tam jeszcze jedna klatka na kocura, którego jakiś czas temu przegonił Bandzior
może teraz kiedy jego już nie ma Fredek się pokaże...
wszystkie koty Ania zabiera na swoją działkę
na Sienkiewicza nie mogą zostać...
powody przemilczę...
działkę Ania ma koło domu, więc będzie jej łatwiej je doglądać
wszystko jest już przygotowane na przyjęcie kotów

ps.
między którymś tam refrenem a którymś postanowiłam skorzystać z toalety
jedynym rozsądnym wyjściem wydało mi się pójść do Komendy
na wszelki wypadek Ania poszła ze mną
i tu, seprajz!
mam zakaz wstępu, bo robiłam zdjęcia!
ciekawe czy zrobili mi portret pamięciowy, hih!
ciekawe czy wylądowałam w kartotece z dopiskiem: to ta, która robiła zdjęcia dowodom przestępstw (dla niewtajemniczonych: resztki z samochodów), hih!
nie do wiary!
a WC tuż za bramką i pewnie też z kamerą, hih!
na szczęście się udało
resztę postanowiłam już dowieść do domu...

...mrrr!
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 29, 2011 19:41 Re: Spedytorzy&Co.Trumf-trumf,misiabela,czyli łapanka na Policji

a jak miewa się Vincent de Blat?
jak jego kikutki?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 30, 2011 0:08 Re: Spedytorzy&Co.Trumf-trumf,misiabela,czyli łapanka na Policji

dziewczynki obie już po sterylce!!! Feta daje rade:) w tej chwili jest wielkie mycie futra,chyba dziewczyna już doszła do siebie;) w tej chwili tzn. jest 01:03, to dlatego, że w tym tygodniu mam popołudnie i jestem very happy :P bo mogę spać do oporu i myziac sie z kotem do woli :ryk: :kotek: w środę cd. akcji na żeroma ;/ zmartwiło mnie to, że dopiero z mariją odławiałyśmy maluchy, a kotka już ciężarna :( :( :( mam nadzieję, że damy rade!!!! cieszę się, że Rooney znalazł domek, a póki co namawiam innych ludzów na koty ;)

oliwiajanowska

 
Posty: 12
Od: Śro lip 27, 2011 5:40

Post » Wto sie 30, 2011 12:23 Re: Spedytorzy&Co.Trumf-trumf,misiabela,czyli łapanka na Policji

Oj, widzę, że Cię wciągnęło :ok: :ok: :ok: :ok:
:D :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 10:55 Re: Spedytorzy&Co.Trumf-trumf,misiabela,czyli łapanka na Policji

Dziś od rana łapałyśmy z Oliwią na żeromie :mrgreen:
Zostały tam do odłowienia 4 sztuki: dwie dorosłe koteczki i dwa pingwiniaste podrostki.
Pierwszy pingwin wpadł w sidła błyskawicznie :ok: :ok:
Srebrzysta kotka- ciężarna, pękata do wypęku- kręciła się, kręciła, ale wejść do klatki nie chciała. W sukurs nadeszła pani dozorczyni, zwana przeze mnie i Oliwię Panią Burusiową*.
I Pani Burusiowa została bohaterką dzisiejszego dnia. Zwabiła kocicę do kanciapy i schwytała na ręce. Ręce podrapane, pogryzione, krew sika, Pani Burusiowa nie puszcza, trzyma pod pachą jak balerona. Podbiegamy, ja z kontenerem, Oliwia zatrzaskuje drzwi. Nastawiam od przodu transporter, Oliwia pcha kota od strony zadniej i wspólnymi siłami trzepoczący się zwierz ląduje w transporterze :ok:
Drugi podrostek, choć głodny, krążył, krążył, ale nie wlazł. Złapały się za to dwa gołębie.
Odpuszczamy.
Delikwentów w samochód i do lecznicy. Przy okazji odbierzemy czarną z Komendy.
Doktor Marcin premedykuje kocicę i oddaje nam kontener. Dopiero na stole widać, jaka gruba. Lada dzień, a wysypałaby się.
Zdążyłyśmy. Jakby to mój TŻ powiedział- "na krawędzi karła" :mrgreen:

*Burusiowa, bo na burasa rezydującego na podwórku i już wcześniej przez nas wykastrowanego woła: "Buruś, Buruś, kotku kochany" :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 14:11 Re: Spedytorzy&Co.Łowy na Żeromie.Pani Burusiowa rulez:)))

magdaradek pisze:a jak miewa się Vincent de Blat?
jak jego kikutki?


witam Cię magdaradku!
dzięki, że pytasz!
po ukazaniu się na forum zdjęć i opisu było trochę zamieszania, a potem cisza...
Vincent de Blat siedzi ciągle w Lecznicy (chyba)
ostatni raz widziałam Go w zeszłym tygodniu
na razie kotolodzy nie naciskają żeby Go zabrać
a ja na wszelki wypadek tam nie idę
nie mam Go dokąd zabrać...
no i mam zaległy rachunek do zapłacenia...
ale mam też pomysł na paputki dla niego!
jak się sprawdzą to napiszę
...mrrr!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 17:51 Re: Spedytorzy&Co.Łowy na Żeromie.Pani Burusiowa rulez:)))

Ja też mam pomysł, ale dopracowuję wizję. Oglądałam reportaż o Oskarze Pistoriusie i mnie olśniło :mrgreen:

I witaj, Ewo, na wątku :piwa:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 18:11 Re: Spedytorzy&Co.Łowy na Żeromie.Pani Burusiowa rulez:)))

ewa_mrau pisze:
magdaradek pisze:a jak miewa się Vincent de Blat?
jak jego kikutki?


witam Cię magdaradku!
dzięki, że pytasz!
po ukazaniu się na forum zdjęć i opisu było trochę zamieszania, a potem cisza...
Vincent de Blat siedzi ciągle w Lecznicy (chyba)
ostatni raz widziałam Go w zeszłym tygodniu
na razie kotolodzy nie naciskają żeby Go zabrać
a ja na wszelki wypadek tam nie idę
nie mam Go dokąd zabrać...
no i mam zaległy rachunek do zapłacenia...
ale mam też pomysł na paputki dla niego!
jak się sprawdzą to napiszę
...mrrr!


przepraszam marija, bo mi się wątki pomyliły :oops:
o Vincenta powinnam zapytać w ogólnym wątku a nie u Ciebie, sorry :oops:
ale strasznie "rusza" mnie los tego kociaka.

A Tepsiaki cudne :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości