Lajla ...Kacper morf.+bioch.b.d. tylko te oczy.......

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 20:15 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Pamiętaj Ewuniu , że musisz się oszczędzać :oops: Kotusia znalazła doskonałą Dużą w Twojej Osobie. Bardzo Cię podziwiam :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sie 24, 2011 20:43 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Welinko,a ja Cie tak po prostu podziwiam.Za to,że mimo przeciwności losu dajesz sobie śpiewająco rade z opieką nad malutką :1luvu: :king: :aniolek: Chylę czoła.
Wyobraziłam sobie Ciebie na tej pufie,sorki,ale :ryk: :ryk: :ryk: Najważniejsze,że mała się wykupkała :mrgreen: Żeby jeszcze wyleczyć tą łapusię,to będzie już pełnia szczęścia :ok:
Pingwiniątko - :1luvu: :1luvu: :1luvu: do schrupania !
Ps.Nie daj się :ok:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Śro sie 24, 2011 21:19 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

sygitka21 pisze:Pamiętaj Ewuniu , że musisz się oszczędzać :oops: Kotusia znalazła doskonałą Dużą w Twojej Osobie. Bardzo Cię podziwiam :1luvu:

Kasiu staram się oszczędzać,ale na zwyrodnienia kości i dyskopatię nie ma lekarstwa.Najgorzej,że coraz gorzej siadają mi unerwienia i łapska coraz bardziej drętwe.Bardzo pomógł mi mój bratanek wożąc samochodem do WETA.Choć tamten WET był do d..y.Podawał sterydy i antybiotyki nie nadające się dla maluchów.Opanować tylko stan zapalny za 700 zł -to zdzierstwo.Teraz zmieniłam blisko domu to mogę jeździć autobusem.

Busieńku pufa to moja przyjaciółka i zarazem auto jak chcę coś zrobić na kolanach. :ok: No to jeszcze Ci napiszę,żeby wstać do pionu muszę się bujać kilka długich chwil,żeby wstać do pionu.Pomimo ,że sprawia mi to ból-też się z tego śmieję wyobrażając sobie jak to wygląda-a co mi zostało.. :mrgreen: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 21:24 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Welinko-chodziło mi o Twoje poświęcenie :oops: :oops: :oops: Polowanie na robaczywego kupala :wink:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Śro sie 24, 2011 21:30 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Masz w sobie niesamowicie wiele siły i niewiarygodne pokłady dobrych uczuć. Ja, zdrowa, wysiadłam już dawno :oops: , a Ty opiekujesz się swoimi mniejszymi przyjaciółmi. Poza tym, wspierasz dobrym słowem innych, popmimo bólu i tylu schorzeń, za co po prostu jestem osobiście bardzo wdzięczna :1luvu:
A teraz... idziemy spać z Maleństwem. :roll: Dobranoc! :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Śro sie 24, 2011 21:32 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

BUSIO pisze:Welinko-chodziło mi o Twoje poświęcenie :oops: :oops: :oops: Polowanie na robaczywego kupala :wink:

Moja jazda na pufie naprawdę śmiesznie wygląda,ale jakoś trzeba sobie radzić :ok: :piwa:
Polowanie na kupala-to była sprawa priorytetowa :ok: :lol:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 22:10 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

sygitka21 pisze:Masz w sobie niesamowicie wiele siły i niewiarygodne pokłady dobrych uczuć. Ja, zdrowa, wysiadłam już dawno :oops: , a Ty opiekujesz się swoimi mniejszymi przyjaciółmi. Poza tym, wspierasz dobrym słowem innych, popmimo bólu i tylu schorzeń, za co po prostu jestem osobiście bardzo wdzięczna :1luvu:
A teraz... idziemy spać z Maleństwem. :roll: Dobranoc! :1luvu:

U Ciebie minął króciutki czas od tragedii..Kasieńko dasz radę :ok:.pomimo,że w takich chwilach umiera kawałek Nas. Teraz myśl tylko o maleństwie ,które głaszczę :1luvu: Pokładów uczuć u mnie wiele,ale nie każdy je chce.Ból też trudno zrozumieć drugiemu człowiekowi, jak sam nie cierpi.Ty wiesz co to jest ,bo spotykasz się z tym w pracy.No ideałem też nie jestem.Mówię to co myślę,gębę mam rozdartą jak warszawski taksówkarz.Mnie,albo się lubi ,albo nie cierpi.Nie mam jednak zamiaru się zmieniać.Jestem jaka jestem :mrgreen:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 7:14 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Wczorajszy wieczór zakończył się u mnie boleśnie.Kacper polował chyba na motylicę,lub komara.Niestety upolował większą wersję,czyli mnie :mrgreen: .Zrobił mi szramę od nosa do ust i strasznie wbił mi się pazurami pod szyję i w brzuch.Rany spore i głębokie,Dobrze,że miałam maść z antybiotykiem,która ładnie ściągnęła i dziś mniej boli :( .Koniecznie muszę mu zrobić buty :roll: :lol:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 19:39 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Zawsze czas szybko leci,niestety teraz strasznie mi się wlecze.Jeszcze tydzień do ortopedy.Tak mi jej szkoda,jest pełna życia ,wesolutka i musi siedzieć w tej klacie :( Żadnej poprawy z łapką-jak je to stoi na trzech .Czasami tylko leciutko się podpiera.Nie wiem co z nią będzie,czy dojdzie do całkowitej sprawności. :?: :roll:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 25, 2011 21:24 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

welina pisze:Zawsze czas szybko leci,niestety teraz strasznie mi się wlecze.Jeszcze tydzień do ortopedy.Tak mi jej szkoda,jest pełna życia ,wesolutka i musi siedzieć w tej klacie :( Żadnej poprawy z łapką-jak je to stoi na trzech .Czasami tylko leciutko się podpiera.Nie wiem co z nią będzie,czy dojdzie do całkowitej sprawności. :?: :roll:

Może jakiś preparat na wzmocnienie kości trzeba podac. A może z czasem jak już bedzie rosła,dobrze jadła wszystko wzmocni się.Choć nożynkę może całe życie mieć mniej sprawna.
Mój tymczas Bisek ma uszkodzoną krtań (zmiażdżoną).Z wiekiem wzmocniła mu się i stwardniała.Nawet nie słuchac rzężenia przy oddechu.Tylko osłuchowo.
Popatrz czy srebro koloidalne nie pomaga w takich wypadkach. Moze tedy droga.Biskowi ono pomogło.

Kciuki za Was dziewczyny :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 26, 2011 10:00 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

ASK@ pisze:
welina pisze:Zawsze czas szybko leci,niestety teraz strasznie mi się wlecze.Jeszcze tydzień do ortopedy.Tak mi jej szkoda,jest pełna życia ,wesolutka i musi siedzieć w tej klacie :( Żadnej poprawy z łapką-jak je to stoi na trzech .Czasami tylko leciutko się podpiera.Nie wiem co z nią będzie,czy dojdzie do całkowitej sprawności. :?: :roll:

Może jakiś preparat na wzmocnienie kości trzeba podac. A może z czasem jak już bedzie rosła,dobrze jadła wszystko wzmocni się.Choć nożynkę może całe życie mieć mniej sprawna.
Mój tymczas Bisek ma uszkodzoną krtań (zmiażdżoną).Z wiekiem wzmocniła mu się i stwardniała.Nawet nie słuchac rzężenia przy oddechu.Tylko osłuchowo.
Popatrz czy srebro koloidalne nie pomaga w takich wypadkach. Moze tedy droga.Biskowi ono pomogło.

Kciuki za Was dziewczyny :ok:

Dzięki za pamięć.Coraz bardziej serce mnie boli jak patrzę na tą bidulę.Mam dziwne przeczucie,że nigdy nie dojdzie do całkowitej sprawności. :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 10:10 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Jak dziś dziewunia?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 26, 2011 10:46 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

ASK@ pisze:Jak dziś dziewunia?

Bez zmian,wesoła-żywe sreberko.Łapka niestety wisi. :( Kacper siedzi na klatce jak zły lew,a ona podgryza go za ogon.Będę musiała póżniej bardzo jej pilnować,bo choć to mój pieszczoch-ma tendencje gryźć inne koty w kark. 8O

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2011 17:21 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

Ewuniu, wiem, że to przykre, ale koteńka pozostaje już pod kontrolą (zaufanego mam nadzieję) weterynarza. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz :oops: Malutka demonstruje ból przy nadużywaniu łapki??

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sie 26, 2011 17:36 Re: Uraz Lajli przedawniony.Czekamy-może nie będzie zabiegu ?

sygitka21 pisze:Ewuniu, wiem, że to przykre, ale koteńka pozostaje już pod kontrolą (zaufanego mam nadzieję) weterynarza. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz :oops: Malutka demonstruje ból przy nadużywaniu łapki??

I ja mam nadzieję ,że wreszcie trafiła do dobrego weterynarza.Jak ją dotykam w łokciu to nie protestuje,nie płacze,ale łapka wisi.Jakby była bezwładna.Tylko czasami delikatnie się opiera.Pierwszego zrobimy RTG to wreszcie się wyjaśni.Oprócz łapki szalej straszny.Zwłaszcza jak mi zwieje z klatki.Czasami jej pozwalam trochę pobiegać po pokoju,bo w klatce też szaleje,więc doszłam do wniosku,że chwila wolności jej nie zaszkodzi.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 448 gości