Ta altanka, to nie taka jak u tej w Zelowie. My jej nie sprzedajemy. Otoczona jest siatką. Koty nie są zamknięte. Mają dostęp do wszystkich pomieszczeń. Piwnica jest na prawdę głęboka. Przy olbrzymich mrozach, w piwnicy woda nie zamarza. Gdyby coś się działo, to koty mają gdzie uciec.
W pokoju mają wstawioną kuwetę, więc, gdy pada deszcz, to nie muszą wychodzić na zewnątrz

To kotki u Unsa są w tej chwili w firmie jego ojca. Ona sam, jak się doczytałam dalej ma chyba 20 kotów do wyadoptowania
