bylo: koci niemowlak, jest: juz duza panna :-)))-sa fotki!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 19, 2004 16:45

Ryłko tez ma taki jakby przedluzony wlos na lapkach i grzbiecie,sadze ze w przyszlosci siersc mu sie wyrowna.

a poduszeczki tez ma kolorowe rozowe w plamki brazowe w roznych odcieniach wiec tez sie zastanawiam czy mu to tak zostanie :)


Pozdrawiam
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie wrz 19, 2004 19:33

magna79 pisze:Wątek Emilki jest tu:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=18448

Powodzenia w pielęgnacji maleństwa! :)


Dziekuje:-)
Watek studiuje wlasnie i widze, ze watpliwosci mamy podobne;-D

Dzis Gucio dokonal malej pelnej pielegnacji, wylizal ja tak, jak kocica to robi, po glowce, pyszczku, brzuszku, pupci i ...... nagle zamarl, bo mala zaczela robic kupke z tej rozkoszy :lol: No jego mina mowila wszystko :twisted: Faktem jest, ze mnie sie nie udalo od rana jej na kupke namowic, a on polizal kilka minut i zrobila wszystko, co powinna. Ojjjj przydaje sie moj Guciolek, przydaje :wink: Kochane kocisko :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 19, 2004 19:36

Emilka pisze:Ryłko tez ma taki jakby przedluzony wlos na lapkach i grzbiecie,sadze ze w przyszlosci siersc mu sie wyrowna.

a poduszeczki tez ma kolorowe rozowe w plamki brazowe w roznych odcieniach wiec tez sie zastanawiam czy mu to tak zostanie :)



no tak, my, jako swiezo upieczone mamy, mozemy sobie pogadac o rozowych poduszeczkach i "jaki bedzie jak dorosnie" :wink:
Widzialam na zdjeciach na jednej ze stron, ze jesli kociak ma rozowe poduszeczki, to w pozniejszym wieku to nie zmienia sie, wiec nareszcie bede miala kotka z rozowym noskiem i podusiami :D
Ciekawi mnie to bardzo, ale juz niedlugo sie dowiemy :lol:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 19, 2004 19:39

Nika Łódź pisze:
Dzis Gucio dokonal malej pelnej pielegnacji, wylizal ja tak, jak kocica to robi, po glowce, pyszczku, brzuszku, pupci i ...... nagle zamarl, bo mala zaczela robic kupke z tej rozkoszy :lol: No jego mina mowila wszystko :twisted:


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Wyobraziłam to sobie i padłam! :lol:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Nie wrz 19, 2004 19:47

ja chcialam zawsze miec brazowego nochala w domu ,taki charakterystyczny odcien dla kotow pregowanych.... mam juz rozowy nosek i czarny teraz przyszla kolej na odmiane 8)


Moj Gucio-pies ucieka od malenstwa tak samo jak starsza kotka za to Szkaradka uczy malucha zapasow razem sie bija ;) nie jest taka spokojna jak Twoj Gucio ,na zdjeciach spokojnie spi a moja kocica nerwowo wylizuje mu futerko a potem pacnie lapa ogon maluszka, przynajmniej Rylko ma szkole zycia ;)
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie wrz 19, 2004 20:11

Emilka pisze:Moj Gucio-pies ucieka od malenstwa tak samo jak starsza kotka za to Szkaradka uczy malucha zapasow razem sie bija ;) nie jest taka spokojna jak Twoj Gucio ,na zdjeciach spokojnie spi a moja kocica nerwowo wylizuje mu futerko a potem pacnie lapa ogon maluszka, przynajmniej Rylko ma szkole zycia ;)


moja suka (w podpisie, ale widac za dlugo mnie nie bylo i zdjecie zniklo:-( ) malucha powacha z ciekawoscia, ale nie wykazuje uczuc macierzynskich. Kocica (2 lata) prycha i syczy, wyraznie malej sie boi. Liczylam na nia, ale ona kompletnie nie jest zaiteresowana. Czasem podejdzie i powacha, a jak zauwazy, ze patrzymy, to zawstydzona ucieka;-)
Gucio od poczatku asystowal przy malej, a teraz to przechodzi sam siebie. Rano nie mial ochoty spac i chcial sie bawic z mala, a raczej mala :roll: Zabralismu mu ja wtedy, bo pacal lapka, przesuwal ja sobie, podgryzal... nie mial nastroju na opieke, ale na zabawe. Za jakies 2, 3 tygodnie pewno juz beda mogli sie troche pobawic :lol:

Mam pytanko ogolne.......
Czy kociaki wychowane przez was na butelce sa inne od tych, ktore macie od podrosnietego kociecia? Czy ma to jakis wplyw na przyszly charakter koteczka? Moja Pyrka jest znaleziona w wieku 10 tygodni i na poczatku byla kotkiem tylko kolankowym. Teraz jest niedotykalska, nie lubi glaskania, a na pieszczoty przychodzi tylko rano do lozka i to na krotko :crying: Dlatego tak nalegalam na drugiego kota, bysmy wreszcie poczuli, ze MAMY kota. Pyrka byla zgorzkniala, jak stara panna. Na dodatek wymusila na nas, by byc kotem wychodzacym i wtedy to juz kompletnie nas nie potrzebowala. Bylo ja widac tylko przy karmieniu i pod drzwiami w porze wyjscia. Gutka wzielismy od znajomych, ktorzy go przygarnelo, bo sie do nich ..... PRZYCZOLGAL. Byl wycienczony, zarobaczony koszmarnie.. odchowali, podleczyli i przyszedl do mnie. Zupelnie inny kot, uwielbia glaskanie, bawi sie z nami mimo, iz jest rowiesnikiem Pyrki.
Czy mozecie cos zawyrokowac, jakim kotem bedzie ten, odchowany butelka? Czy takie kotki sa inne, bardziej czule, chetne do wlazenia na kolanka? Bo ja tesknie za kotem, ktory chce siedziec mi na kolanach :cry: Gutek ma za duzo energii by spac na kolanach, on chce sie z nami tylko bawic, bo z Pyrka nie moze (ona go nie cierpi :cry: ).
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 19, 2004 20:25

Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Nie wrz 19, 2004 20:33

Emilka pisze:http://upload.miau.pl/old/7975.jpg
http://upload.miau.pl/old/7974.jpg
http://upload.miau.pl/old/7973.jpg



dziekuje dobra kobieto:)
moje lenistwo wzielo gore, bo pewno jakbym poszukala, to sama bym znalazla, ze cos sie zmienilo :oops:
No to teraz wiecie jak wyglada cala ekipa:)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2004 14:30

witam:-)
wczoraj maluch mnie zmartwil troche, bo od poludnia jakos niechetnie jadl, duzo spal, jakis takis niemrawy byl:-(
Dzis za to wciagnal sporo mleczka i darl sie o jeszcze;-)
Gutek znow odwalil za mnie kupe roboty, bo wylizal mala calutka i przynajmniej myc jej nie musze;-)

Mala juz widzi....chyba, bo wodzi za nami wzrokiem
Od wczoraj stawiam ja na lozku i ona sobie pelza, a czasem stara sie chodzic;-) Ciagle sie przewraca, ale niech wzmacnia nozki, dobrze robie?
A oto sesja dzisiejsza:-)
http://upload.miau.pl/25596.jpg
http://upload.miau.pl/25597.jpg
http://upload.miau.pl/25598.jpg
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2004 14:48

:love:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon wrz 20, 2004 14:53

Maleństwo jest CUDOWNE !!!! :1luvu:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon wrz 20, 2004 14:56

rozkoszniak! ja Rylkowi rozkladalam kocyk na podlodze i on sobie cwiczyl ;) teraz to juz skacze,poluje i nawet stara sie wspinac.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Pon wrz 20, 2004 15:35

a dziekujemy, dziekujemy :oops: Wlasnie nakarmilam, wymasowalam, uspilam na piersi i sobie spi w pudelku :D

Mam pytanko..... jak wygladac powinno nocne karmienie? Czy mam karmic na zadanie, czy wstawac regularnie do 3, 4 godziny, budzic kociaka i dawac smoka? Dwa dni temu nie nastawilam budzika i kocie spalo bez jekniecia 8 godzin, a na karmienie rano musialam go budzic (byl strasznie zaspany i na poczatku nie chcial jesc). Czy mam wiec wymuszac w nocy karmienie co pare godzin czy liczyc na jego zegarek wewnetrzny, pojsc spac, a jak obudzi mnie, to karmic? Czy takie dlugie przerwy jak 8 godzin, nie zaszkodza malemu? Co wiec najlepsze bedzie dla kociaka?
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 20, 2004 15:50

Nigdy nie miała takiego maleństwa, ale wydaje mi się że słusznie robisz nie budząc małej, skoro sama się nie dopomina :)

MonikaJ

 
Posty: 169
Od: Czw wrz 09, 2004 22:41
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon wrz 20, 2004 15:55

ja wstawalam na zawolanie bo zawsze gdy budzil mnie budzik maluch slodko spal i szkoda mi bylo go budzic. Teraz juz spokojnie przesypia cala noc.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 230 gości