Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Dilah jesteś kochana, ale nie ryzykuj łączenia miotów, bo może się to źle skończyć.
Niech Twoje kluseczki zdrowe czekają na domek :ok:

dilah pisze:To moja pierwsza styczność z takimi małymi glutkami stad mój brak wiedzy w pewnych kwestiach...wydawała mi sie,że na kilka dni jeden w tą czy w tą więcej mordek do całowania

Trzeba bardzo uważać, bo potem będzie więcej pysiów do pchania w nie antybiotyku.

Zrozumiałam lekcję :roll:

dilah pisze:Zrozumiałam lekcję

Ale wiesz, że to życzliwość, nie wymądrzanie się?

Łączenie miotów nieszczepionych to olbrzymie ryzyko, pomóż najpierw tym, które masz pod opieką:) A potem zapraszamy do schroniska, niestety kotów jest masakryczna ilość.

zaraz wyjeżdżam i nie będę miała dostępu do netu.
Może ktoś jednak będzie mógł zaopiekować się małą Michasią do mojego powrotu.
Być może malutka znajdzie super DS, czego z całego serca jej życzę.
Jeśli jeszcze będzie w schronie jak wrócę to ją porwę.
Wygłaszczcie ją ode mnie :1luvu:

hej dziewczyny,
slyszalam ze jestescie wolontariuszkami w schronisku. Wiecie wiec lepiej odemnie kto tam mieszka itd. Wiecie moze czy sa jeszcze jakies male rude kotki? i wogole jakie sa mlodziaki? ostatnio jak bylam pokazano mi ok 8, w tym jeden rudy a reszta burych. Jak teraz jest?

Jeśli przejrzysz ostatnie wpisy w tym wątku, znajdziesz zdjęcia nowych kotów i kociąt - w tym rudych.
Ale najlepiej jedź do schroniska - bazy kotów na stronie schronu nie uzupełnia się co godzinę a co kilka dni - gdy ktoś z nas jest w schronie. Rotacja maluszków jest też spora, więc to że wczoraj były dwa rudzielce nie oznacza, że będą tam jutro (choć prawdopodobieństwo duże, że będą - adopcji jest mniej niż czekających na domy kotów...)

mozliwe ze jutro pojade i sie rozejrze, ale moze byly dzisiaj dziewczyny w schronisku i wiedza czy sa?

judka13[b] zajrzyj na poprzednią stronę wątku :1luvu:

[/b]

MalgWroclaw pisze:
dilah pisze:Zrozumiałam lekcję

Ale wiesz, że to życzliwość, nie wymądrzanie się?

Nawet jesli byłoby to wymadrzanie się to idzie na dobre :wink:

póki co dla trzech malców mam zaprzyjaźnione domki - w tym jeden dwupak

zostaje mi najwspanialsza mała glutka

i czy ja ja oddam :dance2:

ehh wiem że muszę, póki co glutki za małe więc jeszcze mam czas nacieszyć się męczeniem całuśnym pycholi...jednak jak zaglądam tu to mnie zatrważa

ehhh tyle przerażonych oczek

wiem,wiem i wlasnie o te rudzielce mi chodzi:) je bym chciala bardzo adoptowac, ale nie wiem czy jeszcze sa w schronisku

dziś jedne rudy poszedł do domu.
Został drugi, jest też fajna tricolorka malutka
i morze burasków i czarnulków

Muszę się pochwalić... Mój TŻ znalazł sposób na zabezpieczenie balkonu

jeszcze nie wiem jaki, ale wierzę, że się uda

to prawdopodbnie jutro z rana zjawie sie w schronie

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kto przegląda forum