Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

Conchita pisze:Tak, persy są długowieczne

Effi się znalazła O rany, ależ ona jest cudna

Citka Olu, rozumiem, dlaczego koniecznie musisz ją odchudzać A te hormony coś dają?

Chyba tak, bo mniej je, i znów wróciła do 12 kilo. Zobaczymy za jakiś czas, znów ją zważę. Ona bierze te hormony chyba 3-4 miesiące. Wydaje mi się, że powinna niedługo zacząć chudnąć :?:

A tu proszę, dziewczyny jak malowane.

Moja księżniczka sprzed chwili

olafen pisze:Moja księżniczka sprzed chwili

zastanawiałam się jak ty ją do weta dźwigasz
jesteś taka silna

masz do pomocy tragarza :mrgreen:

czy może ona sama zasuwa :wink:

Trzeba przyznać, że Citka jest śliczna. Faktycznie ona sama chodzi do samochodu, czy trzeba ją nosić. Ja jak swoją Puśkę wiozłam na zabieg to przyszła poprzednia właścicielka i całą drogę na parking ją niosła i z powrotem. Ja sama bym nie dała rady. A Pusia waży tylko 3,35kg :ryk:

+ kontenerek 2 - 2,5 kg. :1luvu:

Niestety nie mam tragarza, muszę ją sama dźwigać. Do samochodu niosę sama i z samochodu do klatki, a tu już puszczam i ona wchodzi sama na swoich łapkach na to czwarte piętro , a raczej się wtacza, bo obecnie biedna zawsze taka zdyszana. Robi sobie przerwy, ale nie pomagam jej już w tym wtaczaniu się.

Nie jestem silna, ale mam leciutki kontenerek, i mam wielką nadzieję, że w końcu schudnie :mrgreen:

Dziękuje za wytłumaczenie

i tak uważam że musisz mieć niezłą krzepę :mrgreen:

ja dźwigałam ok.5kg kota z ogromnym trudem :roll:

mimo że to taki słodki ciężar

Trenuj Citkę po schodach (biedna) a w końcu schudnie :ok:

a jak jej serduszko to wytrzymuje ?

Na razie odpuściłam, bo szczerze, to źle się czuję. Miałam iść w sierpniu do szpitala, ale chyba miejsc nie mają, z trwogą myślę o pracy

Miłego dnia!

Moja Citka dziś z jej ulubionym grzebieniem. Ona uwielbia być godzinami wyczesywana tym grzebieniem. Nadstawia sobie i paszki i brzusio, i jeden boczek i drugi, i wąsiki. Ach, co tylko się da

Dwie śliczne śpiące panienki. Jedna to chyba akrobatka

Masz duuużo kota do kochania

całe hektary

Noc, to ciekawe zjawisko dla mojego kota. Ona ma u mnie w rogu łóżka swoje miejsce. Ponieważ uwielbia kartony, to znalazłam taki większy, skróciłam , wyścielałam kocami i ona tam śpi. Ale ja, gdy idę spać, muszę ją zanieść do jej miejsca,bo inaczej obraza majestatu. Przez cały dzień potem chowa się obrażona przede mną. Co wieczór więc, zanoszę ja do jej kątka, a ona łaskawie wystawi mi swój tyłek, abym go przytuliła, i tak mamy spać. Jeśli się odwrócę do niej placami, już ucieka i jest obrażona :ryk: