Wioluś - dzięki

To my mieszkamy po tej samej stronie miasta

Dojazd rzeczywiście kiepski. Jakiś czas temu przestaliśmy jeździć Modlińską do pracy, bo zrobiło się tragicznie. Ale w weekendy jest całkiem w porządku.
Wiolaww pisze:Najbardziej jednak zakochałam się w Drakusiu
Szkoda, że jak przyjechała Ufinka, nie weszliście chociaż na minutkę - Drakunio z wielką przyjemnością odwzajemniłby uczucie

To naprawdę bardzo dobry pieso.
Dziś już czuje się znacznie lepiej. Ale musimy poszukać przyczyny, bo za każdym kolejnym razem jest coraz gorzej.
Ja tak się zastanawiam nad lecznicą też z tego powodu, że Drako będzie miał robione prześwietlenie w narkozie, a z Baltkiem zwiedzaliśmy lecznice od "zaplecza", więc już wiem, jak ważne jest żeby trafić na właściwego weta.
Nasza cudowna Pani wet zajrzy do nas w sobotę. Pobierze od psiaków materiał do badań i zajrzy do Ufi. Nasza księżniczka nie robi zbyt wielkich postępów ... Ale może chociaż czuje się nieco swobodniej, bo rano zabawki są poprzestawiane. Tylko, nie wiadomo czy robi to celowo, czy się po prostu o nie potyka
Dziś cały dzień boli mnie głowa i jest mi niedobrze... Chyba się "zatrułam" pasztetem od teściowej

Nie mówię, że było to celowe, ale chyba do pasztetu dodaje się cebulę

Teraz tam mnie olśniło. Idę poszukać jakichś leków ...