Kocia Koalicja 3: Wsi spokojna, wsi wesoła...

anulka111 pisze:Tak ofutrzonej tylnej czesci ciala jeszcze nie widzialam

Ale Trykot lepszy, u Puszka wet nigdy nie mial problemu z termometrem :lol:

Uff, dwa dni mieliśmy gości. Jakos tak sie złozylo, ze nigdy nie byli w obserwatorium i koniecznie chceli isc dzis. Po porannym deszczu wyszło słońce i wilgotność była prawie 80%, a podejscie jest spore. Ale skoro chceli... :twisted:

Widok ze szlaku oraz obserwatorium na Lubomirze:

I bonus przy zejściu. Starannie ukryta w trawie obserwowała turystów

Ale piekna szylkretka :1luvu:

Birfanka tyl Popusza wygladalby jak tyl Gucia ,gdyby nie to ,ze ma podcinane wlosy :wink:

ze wzgledu na jego niechec do wody i to ,ze lubi sie upaprac w tym strategicznym miejscu :wink:

Jakie cudne foty :1luvu:

. A ogony to mają ofutrzone nieźle . Mają śliczne futerka , jaką karmę jedzą twoje kocurki ? To tak z ciekawości...może mojemu by się też poprawiło. Od kwietnia musi być na Royalu Urinary i ma sierść tragiczną .

Mięta, jedzą Taste of the Wild i mięso. Plus surówka z perzu i trawy

.
Chyba nic innego nie przegryzają, bo choć myszy w koncu sie pokazaly, to raczej sluza do cwiczen gimnastycznych

Monostra pisze:Mięta, jedzą Taste of the Wild i mięso. Plus surówka z perzu i trawy .
Chyba nic innego nie przegryzają, bo choć myszy w koncu sie pokazaly, to raczej sluza do cwiczen gimnastycznych

Twoje kocurki są kastratami ? Henio tez jadł wcześniej TOTW i miał ładną sierść , ale w kwietniu dostał zapalenia pęcherza to mu wet kazał przestawić na Royala urinary i sierść ma brzydką, łupież i się filcuje . Już sama nie wiem :evil:

Kastraty, oczywiscie. Wyobrazilam sobie mieszkanie z 3 pelnojajecznymi kocurami :strach:

.
Mieta, ja juz wiem, ze nic nie wiem.
Punio mial zapalenie pecherza i piasek w moczu. Leczono pęcherz, pomagalo Urinary HD (zwykłe nie), potem pH 7-7,5 wracalo. I tak sie bujalismy. Az po operacji żarł konskie dawki antybiotyków przez dlugi czas. Okazalo sie, ze skutkiem ubocznym bylo calkowite wyleczenie piasku i pH ma teraz caly czas ksiazkowo 6 - problem sie skonczyl. Ja mam wrazenie, ze leczenie pecherza 10-14 dni to za krotko, a wysokie pH, a co za tym idzie piasek, to nie problem jedzenia, a niedoleczonych infekcji i skutkow namnazania bakterii.

Monostra pisze:Wyobrazilam sobie mieszkanie z 3 pelnojajecznymi kocurami

To ja swojego futrzaka będę przytulać, a Twoje podziwiać :mrgreen:

Fajne posladki

Mozna sie zgubic w gaszczach a chaszczach :lol:

Chat, dzieki, ze ci sie podobaja, ale co to sa posiadki? Ja po Waszych laczkach juz wole sie nie domyslac :lol:

Koalicjanci w podziemiu - zanioslam kocyki, coby pecherzy nie przeziebili od plytek :roll:

.
W weekend znowu byli goscie, wszyscy wielcy. Czesc krotko, ale jeden prawie trzy dni.
I ten jeden okropnie swoim wzrostem deprymuje Sybirka` :roll:

. Sybi zna Miśka, to na nim wlasnie spal sobie slodko Trykot i za nim lazil. Sybirek tez przychodzi na kolana, pozwala sie glaskac na kanapie itd., ale na widok idacego czy stojacego nad nim ponaddwumetrowego chlopaka wieje przestraszony

.
Smiac mi sie chcialo z jednej strony z Sybiego, z drugiej z Michala, ktory zalil sie przez telefon sie swojej mamie (a mojej przyjaciolce), na niewdziecznego futrzaka i usilowal chodzic przykurczony :lol:

Trzeba bylo robic fotki przykurczonego

A tak serio to za kocimi mozgami nie trafisz -moim kocurkom,a wlasciwie 1 upal przygrzal w mozgownice i nie dosc ze jojczy to przylal łapka Rysiowi,Rysio zniosł ze spokojem,ale za drugim razem oddal-tak sie skada ,ze jak siadzie na tylku i zrobil swistaka to jest sporo wiekszy od Gucia -Gucio pojojczył ,bo oberwal i poszedl lezec nieszczesliwy pod stol :roll:

Zapomnial ,ze to on zaczal.Mine mial ciezko zdziwiona,ze Rys mu oddal :roll:

Byla prawdziwa wymiana lapoczynow -prawie jak boks

Sybirek konczy jutro 7 lat!

A dopiero co przywiozlam do domu malego kociaka z ADHD

W ten straszny upal i duchote kroczy statecznie, oszczedzajac energie. Co dziwne w tym tempie udaje mu sie cos zlowic.
Dzis zobaczylam z tarasu, jak kroczy powoli przez trawnik, majac cos w pysku. Pamietatajac przedpoludniowe znalezisko (martwa mysz w lozku :evil:

), rzucilam sie zamykac tylne drzwi :twisted:

, ale Punio spokojnie upuscil zdobycz w cieniu na trawce, blisko, tak zeby siedzacy przy grillu mieli dobry widok :roll:

Gdzie leziesz w trawe? :evil: