Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały III

Oczywiście, są osoby, które koi wrzask pełen złości i takie osoby również szanuję :mrgreen:

Conchita, pochwal się zdjęciem

Dostaliśmy wódkę weselną. Ponieważ my raczej niepijący, wczoraj z części zrobiłam małym kosztem likier z kukułek. Zostało jeszcze ze 2/3 flachy - jakieś pomysły na dobre, słodkie likiery? :twisted:

Pasibrzucha pisze:Oczywiście, są osoby, które koi wrzask pełen złości i takie osoby również szanuję
Conchita, pochwal się zdjęciem

Dostaliśmy wódkę weselną. Ponieważ my raczej niepijący, wczoraj z części zrobiłam małym kosztem likier z kukułek. Zostało jeszcze ze 2/3 flachy - jakieś pomysły na dobre, słodkie likiery?

oddaj studentom. studenci wiedzą, co robić z wódką

słodka naleweczka- truskawkowa, wisniowa, czereśniowa, nie wiem jaka jeszcze

:):):)
robilam tez z gruszek- ale trzeba by ich bardzo duuuuuuuuuuuuuuuuuzo zeby bylo czuc gruszki jednak a nie sama wode.

Ja robiłam likier kokosowy, ale na spirytusie. Mnóstwo litrów zrobiłam, wyjechałam na 2 miesiące za granicę i jak wróciłam, to już nic nie było :twisted:

Likier robi się tak, że zalewa się wiórki kokosowe (dużo) spirytusem, to sobie dość długo leżakuje. Później odsącza się spirytus i miesza z mlekiem skondensowanym słodzonym, w przypadku dużej ilości, żeby było taniej, ja kupowałam niesłodzone i mieszałam z cukrem. I później też to musi dość długo leżakować, aby nabrało smaku.

a jak się tę nalewkę na kukułkach robi?
bo ja kocham kukułki

chociaż prawie ich nie jadam :twisted:

Ja pije jak jezozwierz :oops:

i takie herezje tu czytam - z jednej butelki kilka nalewek? Slodkich? Toz to panie profanacja albo zabawa dla dzieci

ja może sprostuję
jeżozwierz nie pije, lecz nawiguje
i też uwielbia kukułki

Ale hika!
Po samym nawigowaniu???

jasne!
po nawigowaniu w moim (hik) towarzystwie

Pasibrzucha pisze: jakieś pomysły na dobre, słodkie likiery?

dodać spirytu plus owoce sezonowe i pyyyyycha

Przygody z jeżozwierzem miałam częste na studiach, teraz się częściej prowadzam z Dionizosem :twisted:

Ale że nie lubię, jak się produkt spożywczy marnuje, to chcę go przerobić na najbardziej mi bliską formę, czyli gęsto/słodko

Ok. 200 g kukułek rozpuściłam w gorącym mleku skondensowanym niesłodzonym (ok. 300 ml), a kiedy przestygło, kapnęłam (symbolicznie) wódki do smaku :lol:

dobre, słodkie coś (czy likier może byc czekoladowy?) :piwa:

czekolada, spirytus, mleko skondensowane - proporcji nie pamiętam

dwie czekolady rozpuszczamy + szklanka spirytusu + mleko - tyle żeby zapełnic butelkę - ale taką 3/4 chyba - nam wychodziło to za mocne ale co za problem, jak się upiło to się dolewało mleka - było więcej dobrego :ok:

Podoba mi się Twoje podejście, lanua. Tej wstętnej wódki to najchętniej w ogóle bym do likieru nie dodawała :lol:

no, wydaje mi się, że jeżozwierz planuje powrót z peregrynacji
jutro zakupię większą ilość kukułek

Pomimo, iz jestem tego zdania co Conchita, że Pasibrzucha marnuje po prostu porządny wyrób spirytusowy :mrgreen:

to poszperam i zaraz znajdę nalewkę 44. Dla każdego coś miłego - pomarańcze, kawa i wódeczka :mrgreen:

Tasmania i Tycia - świat jest czarno-biały III

Kto przegląda forum