rudy bestyj i minikot... plus Kosmicia i Migotka :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 21, 2011 15:18 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

"Ty paskudo mała"?
Uuuu, nieładnie :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 19:12 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Co za cudne towarzystwo :lol:
Ale problem masz jednak...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sie 24, 2011 11:02 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Dni mijają, a kot żyje. Wymaga to co prawda nieco gimnastyki, ale efekt całkiem niezły. Noc kot spędza w klatce, jamniki w moim łóżku. Przed 9 rano mama zabiera psy na spacer, a ja wypuszczam kota i wracam spać. Psy po spacerze wracają do swojego koszyka w kuchni, więc kot może poszaleć. Póki jestem w pokoju, kot doskonale bawi się sam ze sobą, nie łazi mi po głowie i w ogóle nie przeszkadza. Zbieram się z łóżka koło 11 i razem z kotem idziemy pod prysznic. Po prysznicu aż do wieczora działa to tak, że albo psy są zamknięte w kuchni, a kot biega po domu, albo mieszkanie należy do psów, a kot siedzi w moim pokoju (i miauczy przeraźliwie, bo odosobnienie wyraźnie mu się nie podoba). Wczoraj przez moment cała trójka siedziała w salonie - kot spał na oparciu kanapy, tuż za mną, Wiórcia obok mnie, a Grzanka na dywanie, szeroko otwartymi oczkami wpatrzona w kota. Spokój był do momentu, kiedy kot zlazł na podłogę. Wtedy wzięłam Grzankę na kolana (bo to nieprzewidywalny pies jest czasami), a ten mały bezczelny puchatek - korzystając z chwili bezkarności - zaczaił się pod kanapą i łapką atakował nos Wiórci. Wiórcia była zaskoczona i speszona i tylko patrzyła na mnie tak smętnie, prosząc o pomoc...

Swoją drogą jesteśmy już po szczepieniu. Przedwczoraj kot był u naszej ulubionej Pani Doktor, został zbadany i zważony (1150 g - w ciągu miesiąca podwoił masę :P), a na koniec zastrzyk dostał. Przez dzień czy dwa miał być trochę niemrawy i marudny. Nie jest. A ja miałam nadzieję na chwilę spokoju... :lol:

A przy okazji - znacie karmę Grau (http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... kosz/62022)? Zamówiłam dla kota i póki co - przepada za nią. Jak wczoraj dostał, z łakomstwa omal się nie zadławił. Problem jest tylko taki, że ze względu na cenę puszki 200 g kupiłam, a to dla kota na dwa dni - a im dłużej puszka otwarta stoi, tym ostrożniej kot się za jedzenie zabiera. Nie ma to jak saszetki jednak.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro sie 24, 2011 16:54 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

http://www.chatul.pl/viewtopic.php?t=581
To jedna z najlepszych karm.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 24, 2011 17:15 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

alukah pisze: Przez dzień czy dwa miał być trochę niemrawy i marudny.
Nie jest. A ja miałam nadzieję na chwilę spokoju... :lol:

Niestety, pod tym względem szczepienia są przereklamowane :roll:

A co do żywienia ryżoli...
Spróbuj zamiast Grau, czy innych saszetek kupić ich równowartość w wolowym sznyclu :wink:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 18:57 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Ale wołowy sznycel musi być z suplementami tzn minium Felini compllete + serduszko drobiowe.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 24, 2011 19:10 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Saraa pisze:Ale wołowy sznycel musi być z suplementami tzn minium Felini compllete + serduszko drobiowe.

Etam.
Dostaje mały ryżol suche?
Dobry susz to podstawa.
Sznycel jest zamiast saszetek.
Ma 100% mięsa w mięsie. 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 24, 2011 22:35 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Saraa pisze:http://www.chatul.pl/viewtopic.php?t=581
To jedna z najlepszych karm.

Super. :D Saraa, wielkie dzięki za linka. Coraz więcej o żywieniu kotów czytam, a o tym BARFie zupełnie zapomniałam. Zdecydowanie mnie ten pomysł przekonuje, więc będę się dokształcać i jeszcze przed końcem studenckich wakacji chciałabym spróbować z moim kotem. Zamrażarkę mamy w sam raz na zapas słoiczków. ;) Może od razu jamniki przestawić? Ucieszyłyby się. Zobaczymy, jak to finansowo by wyszło w naszym przypadku.

Swoją drogą dumna z siebie jestem jak cholera. Z tym Grau ładnie utrafiłam, to raz. Dwa - jako chrupki wybrałam dla małego Orijena, też przez panią z forum z linka polecanego. :P Chyba mam nosa... ;)

redaf pisze:A co do żywienia ryżoli...
Spróbuj zamiast Grau, czy innych saszetek kupić ich równowartość w wolowym sznyclu :wink:

Sznycel nie jest zły, ale wychodzę z założenia, że kot w zasadzie nie różni się od swoich dzikich przodków, przodkowie żywili się myszami, a mysz nie tylko z mięśni się składa. ;) Więc sznycel super, ale jako część karmy. Dlatego ten BARF do mnie trafia, na moje oko dużo ma sensu. Choć oczywiście dużo jeszcze dokształcić się muszę w temacie.

Sucha karma jest bardzo wygodna, ale u nas to raczej przekąska między posiłkami będzie, tak jak teraz. Kot za nią nie przepada. Nie dziwię się. Ja też bym nie chciała żyć na płatkach śniadaniowych. :lol: Przekonuje mnie też argument o niskiej zawartości wody (a koty przecież powinny pić jak najwięcej, bo często problemy z kamieniami moczowymi mają, szczególnie kastrowane kocury - jak mój za jakieś pół roku), stosunkowo dużej zawartości zbóż oraz niefizjologicznej postaci - chrupki są kruche, a kocia szczęka nie jest przystosowana do gryzienia i żucia czegoś takiego.

No, ale to póki co teoria głównie. W praktyce wyjdzie, jakie rozwiązania kot jest skłonny przyjąć, jak ja poradzę sobie z domowym przygotowaniem karmy (sama nie jem mięsa od 12 lat) i ile to wszystko będzie kosztować. Od tego może zależeć, czy będzie nas na drugiego kota stać... Ale szszsz, to jeszcze nie teraz. ;)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro sie 24, 2011 22:44 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Bestyj cudny. :ok:
Ależ on podrósł. :mrgreen: :ok:
Zachowaj ten filmik ku pamięci, bo jak będziesz szukała kociego behawiorysty, to może się przydać. :twisted: :wink: :ryk:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 22:59 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Ja poszłam na łatwiznę. Koty dostają wołowinę+ serduszko+ odrobina wątróbki+ Feline complete-to najprostszy przepis Barfowy, do tego dobre suche za każdym razem wór innej z tych polecanych na
www.chatul.pl i 1 dobrą saszetkę dziennie na 3 koty z dodatkową szczyptą tauryny i zmielonymi skorupkami jajek. Dostają też 1x w tygodniu jajko przepiórcze, trochę jogurtu, raz na jakiś czas mleko Klara. Muszą "umieć " jeść wszystko, by razie wyjazdu, albo nie daj boże czegoś złego nie umarly z głodu.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 25, 2011 0:27 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Behawiorysty? Prędzej sama pójdę do terapeuty, żeby z tym szatanem wytrzymać... :lol: Ale tak serio to strasznie słodki jest. Mamisynek okropny. Lubi mieć mnie zawsze w zasięgu wzroku, łazi za mną po mieszkaniu (a że to koło 200 metrów kwadratowych, to poważne wyprawy dla takiego małego kota ;)). Wyraźnie cieszy się na mój widok, podskakuje tak śmiesznie, ogonek ustawia w pionie, ociera się mordką o mój policzek i mrrruczy tak słodko. I liże mnie po twarzy tym szorstkim jak tarka ozorkiem. Domowy peeling, super-eko... :lol:

Saraa pisze:Ja poszłam na łatwiznę. Koty dostają wołowinę+ serduszko+ odrobina wątróbki+ Feline complete-to najprostszy przepis Barfowy, do tego dobre suche za każdym razem wór innej z tych polecanych na
http://www.chatul.pl i 1 dobrą saszetkę dziennie na 3 koty z dodatkową szczyptą tauryny i zmielonymi skorupkami jajek. Dostają też 1x w tygodniu jajko przepiórcze, trochę jogurtu, raz na jakiś czas mleko Klara. Muszą "umieć " jeść wszystko, by razie wyjazdu, albo nie daj boże czegoś złego nie umarly z głodu.

No to widzę, że podobne spojrzenie na żywienie kota mamy. :P Też podoba mi się możliwie naturalna i urozmaicona dieta - ze względów praktycznych nie pozbawiona też kocich chrupek. Przepiórczych jajek się u nas nie je, ale kurze ekologiczne i wolnowybiegowe mamy, więc nie jest chyba źle. Podobnie mleko Klara wybrałam, najbardziej sensownie mi wyglądało. Kot jednak za nim nie przepada, więc ostatnio przestałam kupować - za to śmietanka 30%, to był hit... :roll: Z ciekawości - jakie saszetki podajesz? U nas najlepiej sprawdzał się Schesir Kitten, tylko te oleje i substancje żelujące brzmią tak sobie. Jednak saszetka to wygodna rzecz.

Bardzo ciekawe są te teksty z chatul.pl. Na sieci trudno mi było znaleźć rzetelne artykuły dotyczące żywienia kotów, wiele jest pisanych po łebkach i nie brzmi wiarygodnie. Te budzą moje zaufanie. Tylko sugestia podarowania kotu żywej myszki jako zabawki na urodziny wydała mi się odrzucająca. Jeszcze z tym uśmieszkiem, jakby autorka uważała to za coś uroczego i zabawnego... Rzeczywiście, prześmieszne. Ciekawe, czy z podobnym poczuciem humoru podeszłaby do karmienia węży żywymi kociętami (zdarza się w Polsce) czy dodania kota do diety psa - wszak w naturze psowate chwytają także koty.
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Czw sie 25, 2011 8:25 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Z jajka to tylko żółtko (białko niezbyt dobrze wpływa na kota). Surowe mięso wychodzi taniej niż gotowe karmy :wink:
I gdzieś czytałam, że dzięki suchej karmie kot ściera kamień z zębów - nawet są takie specjalne (oral) do lepszego usuwania.
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Czw sie 25, 2011 11:22 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Gochulec pisze:I gdzieś czytałam, że dzięki suchej karmie kot ściera kamień z zębów - nawet są takie specjalne (oral) do lepszego usuwania.

No właśnie ta pani pisze, że to ściema. Na moje oko - rzeczywiście. Mój kot chrupek prawie nie gryzie, a już na pewno ich nie żuje. Znasz gryzaki dla psów? One są twarde, ale takie sprężyste, gumiaste, co zmusza psa do długiego gryzienia i żucia - i dopiero to może ścierać osad z zębów.

Swoją drogą z tym osadem to też kwestia osobnicza. Wióra i Grzana od szczeniaka mieszkają razem i jedzą to samo, lat mają 12, Wiórka ma zęby jak dzieciak (serio, czyste, białe i prawie nie starte), Grzanka ma wyraźny osad (jeszcze nie wymaga usuwania, ale trzeba go mieć na oku).
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Czw sie 25, 2011 12:09 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Mnie zastanawia czy te specjalne (oral) nie mają może czegoś w składzie :roll: O tych suchych karmach na kamień to na forum tu gdzieś czytałam - jedne są w miarę skuteczne inne mniej. Ja kupiłam Royala (akurat tylko to u nas było - muszę w necie poszperać) i testuję ale na razie za krótki okres, żeby coś konkretnego powiedzieć :wink:
Obrazek

Gochulec

 
Posty: 833
Od: Pon maja 30, 2011 12:49
Lokalizacja: Radom

Post » Czw sie 25, 2011 13:36 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki i filmik str. 13!)

Mnie się wydaje, że te wszystkie orale/dentale :wink: , to działają ściernie z powodu wielkości chrupek. One są duże i koty muszą je przegryźć. :roll: Mimo wszystko chyba lepiej działa surowe mięso, o ile koci łakomczuch nie ma w zwyczaju łykać kawałów. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 166 gości